Gidle w tych dniach przeżywają uroczystości odpustowe. Ojcowie Dominikanie w międzyczasie przyjmują pielgrzymów, którzy – jak mówi przeor o. Andrzej Konopka – zdążają „królewskim szlakiem” na Jasną Górę
Gidle to szczególne miejsce. Ojcowie Dominikanie są tutaj już od 400 lat. Dzieją się tu prawdziwe cuda za przyczyną Matki Bożej Gidelskiej. Niech na początek wybrzmi jedno ze świadectw.
Reklama
„Drodzy Ojcowie Dominikanie. Z całego serca pragnę podzielić się wielką radością, której doświadczyłam za wstawiennictwem Matki Bożej Gidelskiej. Otóż 14 sierpnia 2014 r., wracając z pielgrzymki na Jasną Górę, kierowca zrobił nam ogromną niespodziankę i zajechał do Gidel. Powiedział, że mamy godzinę na zwiedzenie kościoła. Weszliśmy do niego, spojrzałam na zegarek – była godz. 15. Wszyscy rozlecieli się po kościele. Ja natomiast ze swoją sąsiadką postanowiłyśmy najpierw po cichutku odmówić Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Później jeden z ojców przedstawił nam historię cudownej Figurki Matki Bożej Gidelskiej. Wtopiliśmy się w tę opowieść z ogromnym przeżyciem. Po krótkiej modlitwie, wspólnie odmówionej z pieśnią «Serdeczna Matko», obeszliśmy ołtarz na kolanach (…). Po powrocie do domu nie wiedziałam, jak mam wyrazić radość z tej pielgrzymki, a szczególnie z tych chwil spędzonych przed cudowną Figurką Gidelską. Od dłuższego już czasu bardzo piekły mnie oczy, jakby ktoś nasypał w nie piachu. Dodatkowo od jakiegoś czasu miałam wrażenie, że nad prawym okiem wisi pająk, ponadto przy każdym ruchu powieki w prawym kącie oka pojawiał się błysk (...). Wybierałam się do okulisty, ale tak jak sójka za morze (i nie mogłam się wybrać). Oczy coraz bardziej piekły. Aż pewnego wieczora, kładąc się spać, pomyślałam, przecież mam jedno wino od Matki Bożej Gidelskiej i obrazek z modlitwą. Przeżegnałam się, odmówiłam modlitwę i posmarowałam oczy winem, i tak później robiłam codziennie. Po jakimś czasie oczy przestały piec, znikł obraz pająka i nie mam już błysku w oku (...). Pragnę gorąco podziękować Matce Bożej Gidelskiej za ten cud”. Nic dodać, nic ująć.
Pielgrzymi od stuleci wędrowali przez Gidle na Jasną Górę. Czynili tak też nasi królowie, którzy chętnie zatrzymywali się u Ojców Dominikanów, podziwiając monumentalną bazylikę dedykowaną Najświętszej Maryi Pannie Wniebowziętej. Pielgrzymi zdążali i zdążają zazwyczaj na dwa maryjne święta – na 15 i 26 sierpnia, czyli właśnie na Wniebowzięcie oraz na uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej.
Jeśli chodzi o gidelskie uroczystości i jubileusze, to właśnie w odpust maryjny w sposób szczególny Ojcowie Dominikanie dziękowali za 50-lecie kapłaństwa o. Juliana Różyckiego. Oczywiście, wcześniej odbyły się uroczystości ku czci św. Dominika, założyciela zakonu. Przed nami jeszcze uroczystości odpustowe ku czci św. Jacka Odrowąża rozłożone niejako w czasie. – Św. Jacek cieszy się w Gidlach i okolicach wielką czcią. Jego kult jest bardzo żywy – mówi o. Andrzej Konopka. Dlatego też zarówno w niedzielę 23 sierpnia, jak i w kolejną odbędą się odpustowe uroczystości. 30 sierpnia będzie im przewodniczył abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. Wtedy też udzieli dzieciom pasterskiego błogosławieństwa przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego.
W roku duszpasterskim „Wierzę w Syna Bożego” otwieramy cykl poświęcony sanktuariom diecezji toruńskiej. Niech wiedza o tych miejscach żywej pobożności, naznaczonych licznymi znakami doznanych łask, umocni nas w wierze w Jezusa Chrystusa, a także w szczególnej czci do Jego Matki, która prosi, byśmy czynili wszystko, co On nam powie Ks. Paweł Borowski
Postać Madonny z Dzieciątkiem Jezus na lewej ręce wyłania się ze złotego tła, które symbolizuje niebo i nieskończoność. Piękno duchowe Maryi artysta oddał zgodnie z kanonami orientalnej urody: twarz owalna, oczy oliwkowe, rzęsy czarne, nos delikatny, usta małe, dłonie wysmukłe. Na welonie okrywającym ramiona i głowę umieścił dwie gwiazdy znaki dziewictwa Maryi Gwiazdy Zarannej i Gwiazdy Morza. Świętość Matki Bożej zaznaczył aureolą skomponowaną z motywów roślinnych. Oblicze Maryi, pochylone ku Synowi, wyraża smutek, przeczucie Jego męczeństwa. Atrybuty przyszłej męki dzierżą Archanioł Michał (z lewej) i Archanioł Gabriel. Pierwszy trzyma naczynie z wetkniętymi włócznią i trzciną z gąbką, drugi krzyż i gwoździe. Dzieciątko w odruchu lęku tuli się do Matki. Jego dziecinna twarzyczka, zielona tunika symbolizująca element ziemi i sandałek spadający z nogi przypominają, że Jezus Chrystus jest człowiekiem; złote tło i purpurowa peleryna są atrybutami Jego boskości i królewskości. Jest Bogiem i człowiekiem w jednej osobie. Według niektórych interpretacji spadający sandałek jest znakiem spełnienia zapowiedzi św. Jana Chrzciciela o przybyciu Mesjasza (Mk 1, 7). Matka Boża nie patrzy na Syna; zdaje się ogarniać czułym spojrzeniem patrzących na obraz, a w szerszej perspektywie wszystkich ludzi, wyrażając gotowość do śpieszenia im z pomocą. Dlatego upowszechnił się tytuł Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Ikona została wykonana według schematu kompozycyjnego typu „Hodegetria”, czyli „Wskazująca drogę”. Maryja prowadzi bowiem do Jezusa; centrum kompozycyjne obrazu stanowi splot rączek Dzieciątka z Jej dłonią, która jednocześnie wskazuje na Syna Bożego. Papież Franciszek przypomina, że pocieszająca Matka będzie towarzyszyła męce Chrystusa, który słowami skierowanymi z krzyża do Niej i św. Jana (J 19, 26-27) „pozostawił nam swoją Matkę jako naszą Matkę”. Jej czciciele gromadzący się w maryjnych sanktuariach przed Jej ikoną wierzą, że „jest Tą, która rozumie wszystkie cierpienia” („Evangelii gaudium”, 286).
Odkąd musiał opuścić swoją katedrę w Loikaw z powodu toczących sią walk, bp Celso Ba Shwe mieszka ze swoim ludem w lesie. „Moją siłą są oni: nasz Kościół jest bardziej żywy niż kiedykolwiek” - wyznał, podkreślając, że podczas gdy wojsko nadal okupuje kościoły i pomieszczenia duszpasterskie, kapłani i siostry zakonne pozostają z wysiedlonymi. Dramat tego azjatyckiego kraju trwa od lutego 2021 roku, kiedy armia przejęła władzę w Mjanmie w wyniku krwawego zamachu stanu.
Wysiedleni wśród wysiedlonych. Taki jest obraz Kościoła w Birmie po ponad trzech latach wojny domowej, która według najnowszych danych Organizacji Narodów Zjednoczonych kosztowała życie ponad 50 tys. osób. Głosem udręczonych ludzi, pozbawionych wszelkich praw i perspektyw na godne życie, jest 60-letni biskup Shwe. Jest on ordynariuszem diecezji Loikaw, w której cały kompleks katedralny okupowany jest przez wojsko, a kapłani i siostry, wraz z wiernymi, zostali zmuszeni do ucieczki przed przemocą. „Mieszkamy razem z ludźmi. Naszym schronieniem są głównie namioty i prowizoryczne kwatery z bambusa, które ostatnio zostały zmyte przez potężny tajfun” - wyznał hierarcha w rozmowie z włoskim portalem misyjnym „Mondo e Missione”.
W związku z decyzją parlamentu zniosę stan wojenny - zadeklarował w środę czasu lokalnego (we wtorek w Polsce) prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol.
We wtorek czasu lokalnego Jun ogłosił stan wojenny, oskarżając opozycję o sympatyzowanie z Koreą Północną i paraliżowanie prac rządu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.