Reklama

Modlitwa o jedność w toruńskiej katedrze

Skarb przechowywany w glinianych naczyniach

Niedziela toruńska 6/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak zawsze w pierwszych tygodniach nowego roku, począwszy od 18 stycznia aż do święta nawrócenia św. Pawła, które obchodzi się 25 stycznia, przeżywamy czas szczególnej modlitwy o jedność chrześcijan. Modlitwa Arcykapłańska Jezusa, którą przekazał św. Jan w swojej Ewangelii, nie pozostawia pod tym względem wątpliwości: uczniowie Chrystusa mają stanowić "jedno", jak jedno stanowi Trójca Święta (por. J 17, 11). Owa jedność pozostaje więc zadana wszystkim wierzącym, by przez czas wędrówki do domu Ojca urzeczywistniali i pielęgnowali więź jedności z Bogiem i między sobą, tak jak realizowała to pierwsza gmina, w której "jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich, którzy uwierzyli" (Dz 4, 32). Nie dzieje się to inaczej jak przez wspólną modlitwę zanoszoną do Pana, która stanowi podstawowe działanie ekumeniczne.
Tegoroczny Tydzień Powszechnej Modlitwy o Jedność Chrześcijan przeżywaliśmy pod hasłem zaczerpniętym z Drugiego Listu św. Pawła do Koryntian: "Ten skarb przechowujemy w glinianych naczyniach" (2 Kor 4, 7). Z tej okazji w katedrze Świętych Janów 19 stycznia br. miało miejsce ekumeniczne nabożeństwo Słowa Bożego, któremu przewodniczył ks. kan. Marek Rumiński, kierujący referatem ds. dialogu z innymi religiami w naszej diecezji. Obecny był bp Józef Szamocki oraz przedstawiciele bratnich wyznań chrześcijańskich: Kościoła prawosławnego, ewangelicko-augsburskiego, ewangelicko-metodystycznego i polsko-katolickiego.
Do hasła tegorocznego Tygodnia nawiązywała dekoracja ustawiona przed prezbiterium katedry, której teologiczną wymowę wyjaśnił zebranym ks. Marek Rumiński. W glinianym naczyniu umieszczona została duża świeca symbolizująca osobę Jezusa Chrystusa, a w jej kierunku ustawiono kawałki potłuczonego naczynia oraz świece, które przy śpiewie pieśni do Ducha Świętego zapalali - biorąc światło od świecy wyrażającej Chrystusa - przedstawiciele poszczególnych wyznań chrześcijańskich. Przesłanie tego gestu było bez wątpienia wspaniałą lekcją ekumenizmu: zbliżając się do Chrystusa, Światłości Prawdziwej, jednocześnie zbliżamy się do siebie samych i pogłębiamy więź jedności.
Zgromadzeni w świątyni wysłuchali czytań z Pisma Świętego, następnie homilię wygłosił duchowny protestancki - ks. Jerzy Molin. Przypomniał zebranym, jak wielką troską trzeba otaczać dar jedności, jak wielkiej potrzeba czujności i wrażliwości na drugich, by ta jedność, co doskonale uzmysławia metafora św. Pawła, nie została rozbita na kawałki. "Skarb jedności" winien znaleźć poczesne miejsce w modlitwie i czynach wszystkich chrześcijan, a także stać się przedmiotem szczególnej odpowiedzialności. Po wspólnym wyznaniu wiary słowami "Symbolu Apostolskiego" zebrani zanosili do Boga modlitwę przebłagania za grzech podziałów i konfliktów między chrześcijanami oraz prosili o ducha braterskiej miłości w kroczeniu drogami jedności.
Na zakończenie modlitewnego spotkania bp Józef Szamocki zwrócił się do zebranych ze słowami podziękowania i zachętą do starań o zachowanie ducha jedności. Nabożeństwo zakończyło się błogosławieństwem obecnych w katedrze chrześcijan, którego udzielili, każdy swoim wiernym, przedstawiciele bratnich wyznań chrześcijańskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i ludziom. Pokój Tobie, diecezjo sosnowiecka!

2024-04-23 15:17

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

BP KEP

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Ojciec Święty Franciszek mianował biskupem sosnowieckim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Artura Ważnego. Decyzję papieża ogłosiła w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce. W diecezji tarnowskiej nominację ogłoszono w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Ingres planowany jest 22 czerwca.

- Idę służyć Bogu i ludziom - powiedział bp Artur Ważny. - Tak mówi dziś Ewangelia, żebyśmy szli służyć, tam gdzie jest Jezus i tam gdzie są ci, którzy szukają Boga cały czas. To dzisiejsze posłanie z Ewangelii bardzo mnie umacnia. Bez tego po ludzku nie byłoby prosto. Kiedy tak na to patrzę, że to jest zaproszenie przez Niego do tego, żeby za Nim kroczyć, wędrować tam gdzie On chce iść, to jest to wielka radość, nadzieja i takie umocnienie, że niczego nie trzeba się obawiać - wyznał hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję