Reklama

Niedziela Łódzka

VII Międzynarodowe Forum tato.net

Ojcowie o ojcostwie, czyli słuchać i prowadzić

Forum jest po to, by zachęcić ojców do podjęcia roli przewodnika w swojej rodzinie, bycia odpowiedzialną głową rodziny

Niedziela łódzka 37/2015, str. 4

[ TEMATY ]

tata

forum

Dagmara Zalewska

Uczestnicy forum

Uczestnicy forum

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Forum pod hasłem „Słuchać i prowadzić. Jak dziś przewodzić rodzinie” wzięło udział ponad 750 mężczyzn – dziadków, ojców lub przyszłych ojców, którzy chcieli pogłębić swoją wiedzę o powołaniu do ojcostwa. A także podzielić się swoimi doświadczeniami z tej najważniejszej powierzonej im roli. Na forum przyjechało ponad 30 prelegentów z Polski, USA, Francji, Ukrainy i Rumunii. Co to znaczy słuchać oczami? Jak być przewodnikiem, a nie dyktatorem? I jak pomóc wkroczyć dzieciom w świat naszych wartości, bez ich narzucania – na te i wiele innych ciekawych pytań można było znaleźć odpowiedzi podczas VII Międzynarodowego Forum tato.net, które odbyło się w Łodzi.

Jak podkreślał Wojciech Czeronko, prezes Zarządu Fundacji Cyryla i Metodego oraz współtwórca inicjatywy tato.net, Forum jest po to, by zachęcić ojców do podjęcia roli przewodnika w swojej rodzinie, bycia odpowiedzialną głową rodziny. Chodzi o to, by ojcowie nie byli autorytarnymi władcami, ale przewodnikami w swoich rodzinach, również jeśli chodzi o sferę duchową.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Forum poprowadził Jan Pospieszalski – dziennikarz i publicysta. Jak mówi, to forum jest bardzo inspirujące. W dzisiejszych czasach przeżywamy kryzys rodziny, który wynika między innymi z kryzysu ojcostwa. Budujące jest to, że jest tylu mężczyzn, którzy chcą podjąć to wyzwanie, jakim niewątpliwie jest powołanie do ojcostwa, i podchodzą do tego bardzo odpowiedzialnie. Chcą zdobywać wiedzę i umiejętności, chcą się w tej roli doskonalić. To dobry znak, bo w dzisiejszych czasach potrzeba nam przewodnika, autorytetu. Tak buduje się silną i trwałą rodzinę oraz silne i trwałe państwo.

Jednym z gości spotkania był prof. Jan Duda, tata prezydenta RP Andrzeja Dudy, który dzielił się swoim doświadczeniem z bycia ojcem głowy państwa, i nie tylko, gdyż jest tatą trójki dzieci. Jak podkreślał, nie ma recepty na wychowanie lidera, ale ważne jest budowanie na fundamentach. – W naszym przypadku były to wiara i patriotyzm – mówi prof. Duda. – Od dziecka starałem się uczyć mojego syna podejmowania decyzji i brania za nie odpowiedzialności. Naszą wizję rodziny oparliśmy na Biblii i to ona była podstawą naszych działań. Najważniejsze było dla nas to, by nie lekceważyć problemów naszych dzieci oraz nie porównywać ich z rówieśnikami, bo każdy jest inny i nie ma jednego dobrego modelu wychowania. Każdy ma jakiś talent, a rolą rodzica jest to, by go odkryć i pomóc rozwijać.

Reklama

Pytany o to, czy jest dumny ze swojego syna, prof. Duda mówi krótko: – Jestem dumny ze wszystkich moich dzieci.

Tato.Net działa od 2004 r. To pierwsza organizacja pozarządowa w Polsce, skupiająca się w całości na roli ojców w rodzinach. Zorganizowała prawie 400 wydarzeń dla ponad 7 tys. ojców i 3 duże kampanie społeczne. Jej członkowie są autorami kilkunastu książek, audiobooków, raportów. Działa przez tworzenie terenowych Klubów Ojca w Polsce, a także na Ukrainie, w Anglii, Szwajcarii, Austrii, Niemczech, USA, Kanadzie, Brazylii, Słowacji, Rumunii, na Białorusi i w Rosji. Prowadzi badania, analizy i jest jednym z wiodących ośrodków eksperckich w zakresie ojcostwa i rodziny w Polsce.

2015-09-10 09:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poznań: rozpoczęło się Krajowe Forum Duszpasterstwa Młodzieży

[ TEMATY ]

forum

Piotr Drzewiecki

W Poznaniu rozpoczęło się XIII Krajowe Forum Duszpasterstwa Młodzieży. – Bądźmy wciąż gotowi! Dajmy Bogu szansę, aby mógł nas spotkać – zachęcał młodzież bp Grzegorz Balcerek podczas Mszy św. w poznańskiej katedrze. W spotkaniu biorą udział członkowie duszpasterstw młodzieży z całej Polski wraz ze swoimi duszpasterzami.

W Forum, podczas którego podejmowany będzie m.in. temat Światowych Dni Młodzieży, obchodów rocznicy Chrztu Polski i Roku Miłosierdzia, uczestniczą w nim również biskup radomski Henryk Tomasik, delegat KEP ds. Światowych Dni Młodzieży oraz ks. Krzysztof Dukielski, odpowiedzialny za Krajowe Duszpasterstwo Młodzieży.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Niemcy: podział w episkopacie w związku z projektami „drogi synodalnej”

2024-04-25 10:26

[ TEMATY ]

episkopat

Niemcy

Anna Wiśnicka

Czterech członków Rady Stałej Niemieckiej Konferencji Biskupów postanowiło nie uczestniczyć w głosowaniu na temat ustanowienia Komitetu Synodalnego, który ma z kolei doprowadzić do powstania rady synodalnej- stałego gremium składającego się z biskupów i świeckich, które ma zarządzać Kościołem w Niemczech. Przed utworzeniem rady synodalnej, jako niezgodnej z sakramentalną konstytucją Kościoła przestrzegała stanowczo Stolica Apostolska.

Czterej biskupi, Gregor Maria Hanke OSB z Eichstätt, Stefan Oster SDB z Pasawy, kardynał Rainer Maria Woelki z Kolonii i Rudolf Voderholzer z Ratyzbony ogłosili we wspólnym oświadczeniu 24 kwietnia, że chcą kontynuować drogę w kierunku Kościoła bardziej synodalnego w harmonii z Kościołem powszechnym. Chcą poczekać na zakończenie Zgromadzenia Plenarnego Synodu Biskupów, którego druga sesja odbędzie się w październiku w Rzymie. W watykańskich sprzeciwach wobec drogi synodalnej w Niemczech wielokrotnie wskazywano, że „rada synodalna”, przewidziana i sformułowana w uchwale niemieckiej drogi synodalnej nie jest zgodna z sakramentalną konstytucją Kościoła.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję