Reklama

Wiadomości

Czy w biznesie jest miejsce dla sumienia?

Na to i wiele innych pytań odpowiedzą uczestnicy I Ogólnopolskiego Forum Chrześcijańskiego "Ekonomia sumienia". - Biznes jest jak najbardziej wpisany w życie chrześcijanina - mówi w rozmowie z KAI Tomasz Sztreker, prezes Polskiej Akademii Biznesu, współtwórca projektu "Wiara w biznesie", organizator zbliżającego się Forum.

[ TEMATY ]

sumienie

biznesmen

Elvert Barnes / Foter.com / CC BY

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

25 października br. w Płocku będzie można spotkać przedsiębiorców, którzy nie tylko liczą zyski, ale też liczą w swojej pracy na pomoc i błogosławieństwo Boga. Ilu przedsiębiorców przyznaje się do tego, że w biznesie kierują się chrześcijańskimi wartościami? Szkolenia i warsztaty odbywające się w ramach projektu "Wiara w biznesie" pokazują, że jest ich coraz więcej. Chcą stworzyć środowisko "chrześcijańskich biznesmenów". Po co? - Kiedy człowiek żyje zgodnie z wartościami, to Pan Bóg mu błogosławi. W Piśmie Świętym jest napisane, że jak zaufasz Bogu, to zostaniesz wynagrodzony siedmiokrotnie. Nie ma na świecie drugiej instytucji, która dawałaby takie zyski! - mówi w rozmowie z KAI Tomasz Sztreker.

Prezes Polskiej Akademii Biznesu postanowił zintegrować środowisko, bo - jak sam mówi - jako absolwent warszawskiej SGH spotkał się z podejściem typowo materialistycznym. - Większość wykładów opierała się na tym, co zrobić, żeby przedsiębiorca miał jak największy zysk. A tak naprawdę nie o to chodzi. W biznesie po chrześcijańsku chodzi o to, że ten biznes ma twarz. Za numerem w banku kryje się konkretny człowiek z imieniem i nazwiskiem, dla którego oczywiście pieniądze są ważne, ale one nie mogą być celem. Są środkiem do celu. Po to również założyłem Polską Akademię Biznesu - chciałem pokazać, jak można zgodnie z wartościami osiągnąć sukces w biznesie - mówi Sztreker. Między innymi o tym można usłyszeć na prowadzonych przez niego szkoleniach. Do tej pory wzięło w nich udział prawie 3 tys. osób.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sam prowadził już kilka firm, pracował też w wielu miejscach, m.in. w TVN CNBS czy Polskim Radiu. Doświadczenia tam zdobyte chce przekłuć w pomoc innym w rozwijaniu swojego biznesu po chrześcijańsku. Ale czy w biznesie jest miejsce na wartości? - Chrześcijanin to nie człowiek oderwany od rzeczywistości. Przedsiębiorczość jest przecież jak najbardziej wpisana w życie chrześcijanina. Mamy obowiązek pomnażać swoje talenty, a w dzisiejszych czasach zrealizować to można głównie przez to, że będziemy rozwijać siebie oraz swoje biznesy, będziemy dobrymi pracownikami i pracodawcami - odpowiada Tomasz Sztreker.

Reklama

Pierwszy cel prowadzonych przez niego inicjatyw to integracja środowiska chrześcijańskich biznesmenów, choć nie ukrywa, że w ten sposób chce też oddziaływać na cały świat biznesu. - Chcemy pomagać chrześcijanom w biznesie. Teraz mamy etap jednoczenia się. Do tej pory mieliśmy ok.20 spotkań w różnych miejscach w Polsce - regularnie prowadzimy takie spotkania w 6 miastach, chociaż od listopada będzie już tych miast koło 10. Widzimy ogromną potrzebę ludzi, mają już dosyć biegania za pieniądzem, chcą żyć dla wyższych wartości. Potrzeba nam czegoś większego niż zaspokojenie materialne, i myślę, że jedyna droga, to droga zgodna z wartościami i z Panem Bogiem - wyjaśnia.

Logika pracy w ramach szkleń to rozpoczynanie od siebie. - Jeśli zacznę od siebie, to później, spotykając osobę, która ma takie same wartości jak ja, możemy razem iść zmieniać świat. W jakimś stopniu ta zmiana świata rzeczywiście przez nas przemawia, nie ukrywam, że to co robię, robię z wielkiej potrzeby serca mojego, ale i innych.

Na regionalne spotkania ruchu "Wiara w biznesie" przychodzi ok. 250 osób - przedsiębiorców i biznesmenów, którzy w świat finansów chcą wprowadzać wartości chrześcijańskie. Spotkania są skierowane przede wszystkim do katolików, choć przychodzą też na nie protestanci, członkowie kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej.

Poza regularnymi spotkaniami Sztreker wraz ze współpracownikami organizują duże, ogólnopolskie konferencje. Najbliższa, pod nazwą I Ogólnopolskie Forum Chrześcijańskie "Ekonomia sumienia", odbędzie się 25 października br. w Płocku. Będzie można spotkać na niej przedstawicieli największych firm w Polsce, lekarzy, prawników i księży.

Reklama

- Słowo ekonomia z greckiego oznacza zarządzanie domem, czyli całe forum opowiada o tym, w jaki sposób w zgodzie ze swoim sumieniem zarządzać domem, relacjami, firmą, czy choćby swoim ciałem - domem swojej duszy - wyjaśnia Sztreker.

Podczas Forum wystąpi 10 prelegentów, którzy powiedzą m.in. o tym, czy powinniśmy płacić podatki, skoro wiemy, że są wydawane w sposób sprzeczny z nauką Kościoła oraz czy przedsiębiorca może zostać osobą świętą. To tylko kropla w morzu zagadnień, które poruszą: dr Henryk Siodmok, prezes zarządu Grupy Atlas, s. Małgorzata Chmielewska - wzór dla niejednego przedsiębiorcy, dr Tadeusz Wasilewski, który opowie o zagrożeniach in vitro i o tym, w jaki sposób lekarze mogą działać zgodnie z własnym sumieniem. Wystąpi także ks. prof. Ireneusz Mroczkowski, etyk chrześcijański, który opowie o rozeznawaniu w sumieniu oraz Roman Kluska - dla wielu symbol walki z urzędami i swoistą wieżą Babel. Marek Zuber opowie o moralności spekulantów - czy takie osoby są w stanie działać w sposób moralny, a jeśli tak, to czy mogą działać w zgodzie z wartościami chrześcijańskimi. Tomasz Sztreker i Marek Rogalski opowiedzą o projekcie "Wiara w biznesie".

Dla kogo organizują to spotkanie? - Mamy na myśli osoby przedsiębiorcze, czyli też takie, które mają wolny zawód, lekarzy, prawników, wszystkich tych, którzy czują się przedsiębiorczy, bo przecież np. kobieta, która zajmuje się domem musi być nierzadko bardziej przedsiębiorcza od niejednego biznesmena - wyjaśnia Sztreker.

Forum rozpocznie się Mszą św. a zakończy Adoracją Najświętszego Sakramentu, prowadzoną przez inicjatywę "Wieczór chwały". W przerwie Forum wystąpi zespół Amen Band, który będzie promował Światowe Dni Młodzieży i swoją najnowszą płytę.

I Ogólnopolskie Forum Chrześcijańskie "Ekonomia sumienia" odbędzie się 25 października br. w hali Orlen Arena w Płocku.

2014-10-21 10:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Polsce najbardziej potrzebni są ludzie sumienia”

Znane słowa: „Polsce najbardziej potrzebni są ludzie sumienia” wypowiedział bł. Jan Paweł II w 1995 r. w Skoczowie. Pamiętam, jak zaniepokojeni tymi słowami Ojca Świętego byli w tamtym czasie dziennikarze. A Papież zwrócił tylko uwagę na to, że w życiu trzeba kierować się sumieniem. Już wtedy było bowiem widać, że w Polsce dzieją się niedobre rzeczy, i Ojciec Święty w sposób delikatny przypominał, iż głos sumienia ma niezmiennie moc obowiązującą, że kwalifikacje dokonywane przez sumienie mają znaczenie decydujące dla oceny postępowania człowieka.
Gdy dzisiaj patrzymy na to, co się dzieje w Ojczyźnie, jesteśmy porażeni. Oto kraj, który mógłby być krajem bogatym, pięknym i niosącym radość jego obywatelom, krajem, w którym mają oni pracę i nie muszą wyjeżdżać w poszukiwaniu lepszego i godnego życia, stał się zaprzeczeniem tego ideału. Wydawało nam się, że gdy wejdziemy do Unii Europejskiej, sytuacja się poprawi. Europa rzeczywiście otworzyła się na kraje podobne do Polski, ale w dużej mierze - jak się wydaje - po to, aby uczynić z nich rynki zbytu dla swoich produktów i tanie rynki pracy dla swoich przedsiębiorców.
Przez 50 powojennych lat, mimo rządów komunistycznych, wypracowaliśmy jednak w Polsce spory majątek narodowy. Nie wszystko zostało zrujnowane w wyniku „współpracy” z ZSRR. Mieliśmy przemysł ciężki, kopalnie, huty, stocznie, fabryki, cukrownie... Nieźle funkcjonowało wiele dziedzin życia gospodarczego, np. ogromny przemysł włókienniczy. Niestety, narzucony nam trend prywatyzacji spowodował, że powoli wszystko zostało wyprzedane. Może warto by teraz postawić pytania: Gdzie są pieniądze, które przecież Polska za ten majątek otrzymała? Kto i w jaki sposób to rozliczył? Pytania te niejako same się nasuwają... To było własnością narodu polskiego! Dzisiaj też powtarza się jeszcze, że trzeba by to czy owo sprzedać, spieniężyć. Nasi decydenci nie chcą nam tylko wytłumaczyć, na co będą przekazane te pieniądze. Nie bardzo też wiemy, jak Polska poradzi sobie z ogromnym zadłużeniem i ile pokoleń będzie je musiało spłacać.
Za to dopuszczało się do niedawna głosy polityków krytykujących Kościół, szczególnie nieprzyjaźnie wybrzmiewały głosy Ruchu Palikota, głosy drażniące i wrogie wobec Kościoła. W tym punkcie państwo staje się nieprzyjazne obywatelowi, bo przecież większość Polaków to katolicy i to oni doznają najwięcej przykrości, to pod ich adresem kieruje się najwięcej zarzutów i pomówień.
Co jakiś czas jesteśmy też w Polsce epatowani aferami. Była m.in. afera hazardowa, praktycznie niezakończona - byłem zdegustowany prowadzeniem sprawy komisji śledczej przez p. Sekułę. I oto teraz mamy następną aferę, tym razem z PSL-em w roli głównej. Pamiętam tych ludzi, jak pięknie umieli przemawiać podczas pielgrzymki rolników na Jasnej Górze, i teraz taki wstyd! Jak można było dopuścić do takich sytuacji, jak można tak traktować majątek i finanse państwa! Jak może dochodzić do tego, że jeden człowiek zarabia tak kolosalne pieniądze, a decydenci mają przymknięte oczy! Bo jak się powszechnie mówi, najwyżej postawione osoby - nie tylko z PSL, ale i z PO - wiedziały o tym, co się dzieje. Niektórzy mówili nawet, że to niejedyna partia, która dokonuje prywatnych wycieczek za państwowe pieniądze. To bardzo boli.
A oto następna afera - Amber Gold. Tylu ludzi oszukanych i pokrzywdzonych. Gdzie sumienia?! Trzeba pytać także o sumienia polityków, zwłaszcza osób odpowiedzialnych z koalicji rządzącej (PO + PSL).
Wracamy tu do pytania o sumienie. Czy obywatel, który tak beztrosko sięga po duże publiczne pieniądze, ma świadomość, że tylu ludzi w kraju nie ma za co wyżywić rodziny, nie ma na podręczniki dla dzieci, bo swoim skromnym groszem musi się podzielić z państwem, które ma za to koordynować dobre funkcjonowanie wszystkich dziedzin życia? Czy ten człowiek, który jest ministrem, parlamentarzystą, politykiem, ma sumienie? Toż to specjalny rodzaj złodziejstwa, które trzeba nazwać po imieniu. Tak się krzyczy o wielkim majątku Kościoła, o pieniądzach biskupów czy księży, a jedno jest pewne: gdyby to była prawda, to Kościół miałby bardzo dobre rozwiązania, chociażby te medialne. Tymczasem Kościoła nie stać na wiele rzeczy potrzebnych jako narzędzie ewangelizacji. Ale celowo buduje się fałszywy obraz rzeczywistości, żeby odciągnąć uwagę społeczną od siebie i spraw dla narodu najważniejszych.
Dlatego musimy przypomnieć wciąż aktualne słowa bł. Jana Pawła II: „Polsce najbardziej potrzebni są ludzie sumienia”. I jeżeli polscy biskupi i kapłani, katolickie media przypominają o sumieniu, jest to obowiązek najbardziej patriotyczny. To głos Pana Boga, który wzywa nas do zachowania Dekalogu, a w nim miłości Boga i drugiego człowieka.
Musimy upominać się o ten głos szczególnie w Roku ks. Piotra Skargi - wielkiego patrioty i wielkiego kapłana polskiego Kościoła, o którym kard. Aleksander Kakowski powiedział: „Czym w chrześcijaństwie św. Paweł, tym w Polsce ks. Piotr Skarga”. I módlmy się o to, żeby premier rządu był premierem naszego polskiego rządu, prezydent RP - naszym prezydentem, a minister - polskim ministrem. Żeby nasz samorząd nie rozgrywał ważnych spraw na czas tylko kadencji i dla swojej partii. Istnieje obiektywny porządek rzeczy, istnieje zasada wewnętrznej słuszności, o których przypomina nasze sumienie. I o tym trzeba pamiętać.

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech - patron ewangelizacji zjednoczonej Europy

Pochodzenie, młodość i studia św. Wojciecha

CZYTAJ DALEJ

Wierność i miłość braterska

2024-04-23 13:00

Marzena Cyfert

Rejonowe spotkanie presynodalne w katedrze wrocławskiej

Rejonowe spotkanie presynodalne w katedrze wrocławskiej

Ostatnie rejonowe spotkanie presynodalne dla rejonów Wrocław-Katedra i Wrocław-Sępolno odbyło się w katedrze wrocławskiej. Katechezę na temat Listu do Kościoła w Filadelfii wygłosił ks. Adam Łuźniak.

Na początku nakreślił kontekst rozważanego listu. Niewielkie, lecz bogate miasteczko Filadelfia zbudowane zostało na przełęczy, która stanowiła bramę do głębi półwyspu. Było również bramą i punktem odniesienia dla hellenizacji znajdujących się dalej terenów. Mieszkańcy Filadelfii mieli więc poczucie, że są bramą i mają misję wobec tych, którzy mieszkają dalej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję