Reklama

Niedziela Małopolska

Moim zdaniem

Dron nad weselnikami

Niedziela małopolska 39/2015, str. 8

[ TEMATY ]

film

ślub

Stockr/ Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyjaciółkę zaproszono niedawno na ślub i wesele. Jej wzmożoną uwagę zwróciła grupa filmujących i fotografujących uroczystość osób. – W czasie ślubu siedziałam w tylnej ławce i jakoś udało mi się schować przed „dokumentalistami”, którzy, rzecz jasna, koncentrowali się wokół głównych bohaterów wydarzenia. Jednak na weselu przeżyłam szok: podczas zabawy goście byli non stop pod obserwacją kilku kamer – relacjonuje przyjaciółka.

Opowiada, że profesjonalna firma zajmująca się uwiecznianiem tego typu momentów, jedną z kamer umieściła na specjalnym podnośniku, który umożliwiał nagrywanie wszystkiego z góry: – Z pewnością z imprezy powstanie niezwykły film. Już sobie wyobrażam te ujęcia: tu szerszy plan, tam jakiś szczegół, widok uśmiechniętej twarzy weselnika... Tylko jak, będąc pod ciągłą presją Wielkiego Brata, w naturalny i żywiołowy sposób się bawić? Co jest pozą, a co normą? Czy zachowujemy się spontanicznie, czy tak, by dobrze wypaść przed kamerą, żeby zapraszający nas ludzie mieli dowód, jak świetnie się bawiliśmy? – pytała po czasie uczestniczka wesela.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Nietrudno się domyśleć, że ta kobieta nie należy do osób, które uwielbiają być filmowane przez obcych ludzi. Nie muszę więc dodawać, że pobyt na tego typu imprezie był dla niej wydarzeniem stresującym. Gdy dzieliła się wrażeniami ze swoją koleżanką, usłyszała, że tamta była gościem innego ślubu, a kiedy składano Młodej Parze życzenia, nad zebranymi latał... dron. Oczywiście z kamerą.

Warto zauważyć, że również na wielu wydarzeniach ewangelizacyjnych i religijnych coraz częściej są obecne kamery, które nie tylko filmują np. prelegentów czy główne wydarzenia, ale i modlących się ludzi, a ich twarze pokazywane są z bliska. Nie wychodząc z domu, mogę dostrzec, że w spotkaniu uczestniczy ktoś znajomy. Oczywiście, on nie wie, że go filmują, a przekaz na żywo nadawany jest w internecie, potem natomiast nagranie można sobie w dowolnym momencie odtworzyć. A przecież nie każdy by sobie tego życzył. Zwłaszcza w czasie głębokiej modlitwy, kiedy pojawiają się chociażby łzy... Niektórzy chcieliby ten obraz zachować dla siebie, Boga i ewentualnie tych, którzy stoją najbliżej, a niekoniecznie przekazywać go w świat.

Jasne, są różne wrażliwości. Jedne osoby nie mają z tym żadnego problemu, ale inne – wręcz przeciwnie. Znam takie, które ze względu na obawę przed takim dyskomfortem, nie chodzą już na pewnego typu duże spotkania religijne w Krakowie. Zostają w domu.

Nie neguję wartości bezpośredniego przekazu medialnego wydarzeń ewangelizacyjnych czy chociażby tak potrzebnej i cenionej transmisji Mszy św. dla osób chorych. Chodzi raczej o zwrócenie uwagi na fakt nachalnego filmowania, a potem upubliczniania wizerunku osób prywatnych. Jest on przecież dobrem osobistym, chronionym także przez prawo stanowione (por. art. 23 Kodeksu cywilnego).

Poza tym, jeśli wszystko od razu będzie dostępne w internecie, być może coraz więcej osób przestanie uczestniczyć w wartościowych spotkaniach i zamiast tego... usiądzie przed ekranem komputera. Tylko czy o to organizatorom chodzi?

2015-09-24 12:02

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Premierowy pokaz fiilmu dokumentalnego o bł. ks. Michale Sopoćce

[ TEMATY ]

film

www.kazimierz.archibial.pl

Bł. ks. Michał Sopoćko

Bł. ks. Michał Sopoćko

W Centrum Wystawienniczo-Konferencyjnym Archidiecezji Białostockiej odbył się w piątek premierowy pokaz krótkometrażowego filmu dokumentalnego pt. „Ks. Michał Sopoćko i jego Miasto Miłosierdzia”. Towarzyszyła mu prezentacja nowej odsłony strony internetowej poświęconej spowiednikowi św. siostry Faustyny, strony o szlaku błogosławionego ks. Sopoćki oraz folderu promującego „Białystok - Miasto Miłosierdzia”.

„Dokument jest ważny, ważne jest ukazanie osoby Świętego żyjącego i działającego wśród nas. Jednak On nie może pozostać jedynie historią” - mówił po obejrzeniu filmu abp Edward Ozorowski.
CZYTAJ DALEJ

#LudzkieSerceBoga: Poznaj Serce Jezusa, tak bliskie każdemu z nas - rozważania czerwcowe

Tak często myśląc o Bogu czujemy stres i strach. Odległy Stwórca Wszechrzeczy karzący ludzi za ich potknięcia - wielu z nas taki właśnie obraz Boga nosi w sercu. A jaki naprawdę jest Bóg? Jakie jest Jego serce?

Czerwiec to w Kościele miesiąc szczególnie poświęcony Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Nabożeństwa z litanią, zwane potocznie czerwcowymi, mają za cel zbliżyć nas do serca Boga. Ukazać Jego miłość do nas.
CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Bp Marek Mendyk: Jest z nami Bóg, nie jesteśmy sami

2025-06-19 18:50

[ TEMATY ]

Świdnica

bp Marek Mendyk

Boże Ciało

Hubert Gościmski

Biskup świdnicki Marek Mendyk niesie Najświętszy Sakrament podczas procesji Bożego Ciała ulicami Świdnicy.

Biskup świdnicki Marek Mendyk niesie Najświętszy Sakrament podczas procesji Bożego Ciała ulicami Świdnicy.

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa zgromadziła 19 czerwca tłumy wiernych w biskupim mieście. Eucharystii w katedrze świdnickiej przewodniczył bp Marek Mendyk, w koncelebrze z kapłanami parafii katedralnej.

– Siostry i bracia, uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w sposób szczególny kieruje naszą uwagę na Eucharystię – mówił na początku liturgii biskup diecezjalny. – Dziękujemy Jezusowi za cud rozmnożenia Bożego pokarmu, który każdego dnia dokonuje się na ołtarzach rozsianych po całym świecie. Dzień dzisiejszy jest szczególnym momentem, aby publicznie wyznać wiarę w Jezusa Chrystusa obecnego w najświętszej Eucharystii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję