JULIA A. LEWANDOWSKA: – Czym jest Boże miłosierdzie?
KS. DR KRZYSZTOF ORA: – Stanowi ono jeden z wiodących tematów, który odnajdujemy na kartach Ewangelii. Przesłanie Jezusa zasadniczo koncentruje się na głoszeniu Królestwa Bożego. Niemniej jeden z wiodących aspektów przesłania Syna Bożego dotyczy prawdy o Bożym miłosierdziu. Jest ono znakiem czułości, dobroci Boga. Jego wyjścia w kierunku ludzi pogubionych, zmarginalizowanych. Chrystus potwierdza miłosierne nastawienie Boga, objaśniając swoje posłannictwo, jakie otrzymał od Ojca. Jezus tłumaczy, że nie przyszedł świat potępić, ale świat zbawić i szukać to, co zginęło. Mamy szereg przypowieści ilustrujących prawdę o Bożym miłosierdziu. Jest ono obecne już na wcześniejszych kartach Biblii, ale najmocniej wybrzmiewa nie tyle w Starym Testamencie, co właśnie w wydarzeniu Jezusa Chrystusa. Boże miłosierdzie jest tą bezinteresowną nadzieją dla świata, lekarstwem dla świata pogubionego, udręczonego, pozbawionego perspektywy i celu. To jest wyciągnięta ręka w kierunku człowieka, który być może na skutek tego, że się pogubił, znalazł się gdzieś na dnie czy w jakimś labiryncie, z którego nie potrafi się wyzwolić.
– Niebawem rozpoczniemy w Kościele Rok Miłosierdzia. Co chciał powiedzieć nam papież Franciszek, ogłaszając Rok Miłosierdzia?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Miłosierdzie określa specyfikę obecnego pontyfikatu. Od początku, kiedy śledzimy wypowiedzi papieskie, to często zawierają one w sobie miłosierne wychylenie. Wydaje się, że Papieżowi cały czas na nim zależy. Może staje się to szczególnie klarowne, kiedy mówił, że marzy mu się Kościół, który przypominałby szpital polowy. Zwrócenie uwagi na Boże miłosierdzie wybrzmiewa, kiedy Ojciec Święty mówi także o czułości, kiedy zachęca do braterstwa rozumianego jako konsekwencja wprowadzenia w konkretne życiowe sytuacje prawdy o miłosierdziu. Oczywiście, patrzymy na Boże miłosierdzie, w pierwszej kolejności kontemplując Boga w Jego postawie wobec człowieka. Wydaje się także, że Papieżowi bardzo zależy na tym, by to doświadczenie Bożego miłosierdzia zostało potem przeniesione na relacje już horyzontalne, międzyludzkie. To przełożenie jest bardzo potrzebne dzisiaj światu w kontekście wszystkich panujących w nim napięć, nieporozumień, konfliktów, podziałów. Wobec takiego stanu rzeczy tym bardziej z orędziem miłosierdzia trzeba iść do człowieka, iść do świata. To o czym teraz mówimy, można powiązać z Soborem Watykańskim II. Przed 50 laty, kiedy kończył się Vaticanum II, Kościół wysłał do świata komunikat zwiastujący mu nie potępienie czy wyrok, ale oznajmił ludziom dobrej woli, że wychodzi do nich z miłosierdziem. Obecnie Papież w bulli „Misericordiae vultus” podobnie wskazuje, że współczesnemu człowiekowi z różnie rozumianych tzw. peryferii należy wskazać uzdrawiający balsam miłosierdzia.
– Otwarcie Jubileuszu Miłosierdzia przypadnie w 50. rocznicę zakończenia Soboru Watykańskiego II. Jak do tego świętego czasu przygotowuje się Kościół świdnicki?
Reklama
– Podejmujemy przygotowane już dyrektywy opracowane przez Papieską Radę ds. Nowej Ewangelizacji. Papież zlecił tej właśnie Radzie przygotowanie programu i kalendarium tego rozpoczynającego się Roku. Dysponujemy już konkretnymi materiałami. W pierwszej kolejności koncentrują się one na uroczystej inauguracji Roku Miłosierdzia na poziomie diecezji. W związku z tym jest przygotowywana w diecezji zgodnie ze wskazaniami Papieskiej Rady centralna, katedralna uroczysta celebracja rozpoczęcia Nadzwyczajnego Jubileuszu. Podobnie celebracja otwarcia drzwi dotyczy kościołów, które są wskazane przez Księdza Biskupa jako kościoły odpustowe, jubileuszowe. Trwają przygotowania, aby każdy z kościołów spełniał warunki, które wyznaczył Biskup, a przede wszystkim Papież we wspomnianej wcześniej bulli. Chodzi o to, by te kościoły były miejscem dostępnym, by wierni mogli skorzystać z sakramentu pokuty częściej niż zazwyczaj i zatrzymać się na chwilę osobistej modlitwy m.in. w intencjach Ojca Świętego. Przewidujemy także w przyszłym roku, pamiętając o przypadającej 1050. rocznicy Chrztu Polski, szersze i głębsze pochylenie się nad bogactwem chrztu. Warto przy tej okazji zauważyć, że chrzest jest pierwszym doświadczeniem miłosierdzia Bożego. Chrzest to jest ten wielki akt miłosierdzia wobec człowieka. Będziemy próbowali połączyć dziękczynienie za łaskę chrztu z pielgrzymkami do Barda, które będą się odbywały w przyszłym roku. Bardo było miejscem wyjątkowym w 1966 r. Wówczas tam przeżywano obchody milenijne i dokonała się koronacja figury Matki Bożej Strażniczki Wiary. Bardo, z racji położenia geograficznego, uznawane jest także za swoistą bramę, przez którą weszło przed ponad tysiącem lat do Polski chrześcijaństwo. I w związku z tym zmierzające tam wiosną dekanalne pielgrzymki będą okazją do tego, by wnikać mocniej w łaskę chrztu i zgłębiać tajemnicę Bożego miłosierdzia. Z tej okazji przygotowane będą przez zespół ds. nowej ewangelizacji w naszej diecezji tematyczne celebracje, które pomogą pielgrzymom poprzez element doświadczenia, skorzystania z sakramentu pokuty na przeżycia prawdy o Bożym miłosierdziu, może nie tyle intelektualnie, ale w sposób egzystencjalny.
– Co oznacza ten jubileusz dla katolików? Jakie obowiązki i jakie przywileje z niego wynikają?
Reklama
– Czas Jubileuszu do czas radości. Trzeba zwiastować radość, bo ona rodzi się uświadomionego faktu, że wchodzimy w szczególny rok łaski. To jest czas błogosławiony i należy przyjąć go przede wszystkim z wdzięcznością, jak również i z wielką wiarą. Papież, zapowiadając Rok Miłosierdzia, stwierdził, iż ma głębokie przekonanie, że będzie to czas błogosławiony dla Kościoła, dla świata, że będzie to czas odnowy i przemiany. Oczywiście, to jest czas szczególny dla całego Kościoła, ale stać się on może zwłaszcza takim dla wspólnot, Kościołów lokalnych, gdzie wyraźnie osłabiona została praktyka korzystania z sakramentu pokuty. U nas – Bogu dzięki – mamy w tym względzie stabilizację. A nawet więcej coraz więcej osób szuka posługo stałego spowiednika. Dla nas jest to powód do radości i wdzięczności, ale nie oznacza to, że dotyczy nas ten czas inaczej bądź mniej. Rok Miłosierdzia wymaga naszej kreatywności. Nie możemy bowiem przyjąć tego daru na zasadzie: kolejny szczególny temat. Był już przecież Rok św. Pawła, Wiary, Różańca Świętego. Do czego przede wszystkim teraz zachęca nas Papież? Prosi, by skupić się na uczynkach miłosierdzia co do duszy i co do ciała, żeby one stały się codzienną praktyką ochrzczonych. Miłosierdzie nie może być wyłącznie przeżywane na poziomie pobożnych modlitw i nabożeństw, ale ważne, by było realizowane poprzez zaangażowanie egzystencjalne w relacje międzyludzkie.
– Z Rokiem Miłosierdzia wiąże się możliwość uzyskania jubileuszowego odpustu. Kto może skorzystać z odpustu?
– Odpust jest dedykowany każdemu, kto spełni warunki jego uzyskania. A zatem należy skorzystać z sakramentu pokuty, tak by być w stanie łaski uświęcającej. Ponadto należy nawiedzić kościół, który jest wskazany przez biskupa miejsca. Tych kościołów w naszej diecezji będzie kilkanaście. Papież, co ciekawe, poszerza możliwość skorzystania z łaski odpustów o nowe miejsca, np. kiedy mówi o więźniach. Ojciec Święty zaznacza, że więźniowie będą mogli uzyskać odpust wówczas, kiedy będą mieli w sobie taką intencję, nawet jeśli nie będą mogli wyjść na zewnątrz. Zamiast bramy świętej wystarczy, że przekroczą próg więziennej celi. Widać na tym przykładzie, jak zaskakująca jest hojność Papieża, jeśli idzie o możliwość zyskiwania okolicznościowego odpustu.
– Gdzie w diecezji świdnickiej będzie można otrzymać odpust zupełny?
Reklama
– Wybrane kościoły będą ogłoszone stosownym dekretem Księdza Biskupa. Zaproponowanych zostało 16 kościołów diecezji świdnickiej. Zasadniczo na tę listę kościołów wpisują się kościoły wiodące, czyli: katedra, wszystkie sanktuaria, bazyliki, ale także miejsca związane z wizytami kuracjuszy, jak np.: Lądek-Zdrój, Polanica-Zdrój, Kudowa-Zdrój, a także kościoły w takich dekanatach, jak: Nowa Ruda czy Bystrzyca Kłodzka. Zamysł polegał na tym, by maksymalnie ułatwić możliwość skorzystania z odpustu w Roku Miłosierdzia. Myślę, że ta liczba kościołów odpustowych wpisuje w logikę papieski bulli i wrażliwości. Rozumiem przez to, że hojność a nie powściągliwość i umiarkowanie jest cechą dojrzałej postawy miłosierdzia.
– Papież Franciszek będzie w czasie jubileuszu gościł w naszym kraju w 1050. rocznicę Chrztu Polski i weźmie udział w Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie. Jak do tych uroczystości przygotowuje się diecezja świdnicka?
– Wzrasta temperatura przygotowań. To już, jeśli można tak powiedzieć: coraz wyższe obroty prac przy tym przedsięwzięciu. Wygląda na to, że jesteśmy dobrze przygotowani na przyjęcie gości z zagranicy. Mamy w tym zakresie dobrą współpracę z lokalnymi samorządami. Działają w pięciu rejonach diecezji poszczególne sztaby ŚDM. One meldują co jakiś czas diecezjalnemu koordynatorowi postępy w pracach. Są wyznaczone sekcje, które wydaje się, że pracują bardzo dobrze. Wolontariusze w diecezji są aktywni. Chcemy, aby w jak największej liczbie parafii w diecezji odbyła się niedziela informacyjna, która budziłaby świadomość, przed jakim w istocie wydarzeniem stoimy w związku w przyszłorocznymi wydarzeniami. Przychodzi jednak także właściwy moment na to, by rozpocząć pełną mobilizację uczestników Światowych Dni Młodzieży z diecezji świdnickiej. Zaczynamy zatem intensywnie myśleć, już nie tylko o przyjęciu gości i przygotowaniu dla nich jak najlepszych warunków, ale co zrobić, by przekonać jak większą liczbę chętnych z naszej diecezji, którzy zachcieliby wziąć udział w XXXI Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie.