Reklama

Pod opieką Polarnej Pani

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tej zimy pogoda sprawia wiele niespodzianek, tęgie mrozy przeplatane są odwilżą. Zatem jest to idealny czas na wspomnienia ze Spitsbergenu. Moim rozmówcą był 65-letni dr Zbigniew Jóźwik, który 6 razy uczestniczył w wyprawach na arktyczny archipelag. Pierwszy raz był tam w 1987 r., a po raz ostatni w roku 2000. Najczęściej było to od czerwca lub lipca do sierpnia lub września, czyli podczas lata, gdy słońce cały czas było nad horyzontem. Średnia temperatura na Spitsbergenie w okresie letnim wynosi tylko 4oC. Trzeba być i zdrowym i pełnym sił duchowych, aby przez trzy miesiące przebywać z dala od rodzin i bliskich. Wtedy można znaleźć czas na osobistą refleksję. Tam nie ma świątyń, rzadko zagląda ksiądz, a człowiek pozostawiony jest sam na sam z surową przyrodą.
Dr Jóźwik jest grafikiem i pisarzem. Jego dorobek artystyczny liczy 630 ekslibrisów i 300 linorytów. Są to często prace przepojone silną wiarą w Boga. Aby dokładniej przybliżyć postać mojego rozmówcy, przytoczę wiersz jego przyjaciela, Sergiusza Riabinina, zatytułowany Rozważania nad wierszami Zbigniewa Jóźwika ze Spitsbergenu: "Niech będzie pochwalony żywy oddech człowieka, urzeczonego lodowcami, tundrą, skałami, porostami; scalający wszystkie te twory dymem kadzidła, psalmu strofkami". A o tym, jak blisko Boga był pan Zbigniew, niech świadczy fragment wiersza, zatytułowany Panie mój: "Panie biały - w kryształach lodowców - w parku lodowym - w obłokach białych - i skrzydłach ptasich - Panie brzasków wśród dnia - i zmierzchów wśród dnia - Panie zachodów wśród dnia - i wschodów wśród dnia - Panie mój różnobarwny". Wiersze pana Zbigniewa Świadczą o tym, że poszukiwanie Stwórcy na dalekiej Północy jest wskazane; tam człowiek jakby czuje oddech Boga w nieskażonej przyrodzie.
Można powiedzieć, że pracownik naukowy w Zakładzie Fizjologii Roślin UMCS jest zżyty z pięknem tamtejszego krajobrazu w wielu barwach. Piotr Kieraciński pytał mojego rozmówcę na łamach Forum Akademickiego jak to możliwe, żeby na wyprawę na Spitsbergen zabierać cały warsztat grafika. A odpowiedź była taka: "Oto cały warsztat" - i wyciągnął z szuflady dwa niewielkie pudełeczka z narzędziami do rycia oraz nożykami i ostrzałkami. W przerwach między badaniami zawsze był czas na umiłowaną grafikę, na poezję, na rozmowę z Bogiem. Największą radość sprawiały listy od rodziny i bliskich. Wtedy czuło się "kawałek" kraju. Przyrodnik, który badał metale ciężkie w roślinach i glebie, jest zarazem ekologiem. Jak mówi, tam człowiek jest intruzem, mieszkańcem pomiędzy lisem i niedźwiedziem polarnym czy reniferem. Swe wrażenia pan Jóźwik ujął w dzienniczku z pierwszej podróży: "Jest coś nadzwyczajnego i odświętnego w obcowaniu z przyrodą Arktyki. Jest tutaj coś takiego, co nakazuje stawać się lepszym i widzieć we wszystkich stworzeniach braci i siostry, jak głosił patron ekologów - św. Franciszek z Asyżu". Dlatego na Spitsbergenie pan Zbigniew i jego koledzy czuli się jakby w tyglu Bożej Opatrzności. W przezwyciężeniu samotności pomagała im Polarna Pani, którą mój rozmówca tak pięknie przedstawił na linorycie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak działa Duch Święty?

No właśnie, w co wierzę albo lepiej – w Kogo? Na ile my, dorośli, pamiętamy jeszcze prawdy, które stanowią fundament naszej wiary? A może trzeba je sobie przypomnieć – krok po kroku? Jak niegdyś na lekcjach religii...

Przytoczę historię o pewnym chłopcu – trudno powiedzieć, czy wydarzyła się ona naprawdę. Otóż ten chłopiec poszedł kiedyś do spowiedzi. Nie był jednak rozmowny podczas tej spowiedzi, powiedział tylko: „Niech ksiądz mi przebaczy, ponieważ zgrzeszyłem: obrzucałem błotem i kamieniami autobusy i pociągi oraz nie wierzę w Ducha Świętego”. Jak by nie patrzeć na tę historię, jedno wydaje mi się bardzo naiwne, a nawet wręcz głupie: nie wierzyć w Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Odnaleźć człowieka

Niedziela toruńska 33/2016, str. 7-8

[ TEMATY ]

Toruń

Anna Głos

Za pierwsze zarobione pieniądze nabyć butelkę kosztownego alkoholu. Po pracy wypić piwo, oglądając jednocześnie jego reklamy ze sympatycznymi zwierzakami. Na weselu podać wódkę, bo tak zarządziły mama z teściową. Opić narodziny pierwszego syna i wnuka. Niektórzy nazywają to tradycją. Jednak, gdy ta tradycja zaczyna zamieniać się w dramat uzależnienia od alkoholu, wówczas traci swój urok, a zamienia się w problem, o którym trudno mówić
Z ks. Dawidem Szymaniakiem posługującym wśród osób z uzależnieniem alkoholowym rozmawia Joanna Kruczyńska

JOANNA KRUCZYŃSKA: – Z jakim nastawieniem rozpoczynał Ksiądz posługę duszpasterską wśród uzależnionych od alkoholu w Wojewódzkim Ośrodku Terapii Uzależnień i Współuzależnienia w podtoruńskich Czerniewicach?

CZYTAJ DALEJ

Papież Franciszek zatwierdził kult Gwidona z Montpellier, założyciela Zakonu Ducha Świętego

2024-05-19 10:38

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Specjalny list apostolski “Fide incensus” (“Zapalony wiarą”) wydany został dzisiaj z osobistej inicjatywy („motu proprio”) papieża. Na mocy listu apostolskiego Gwidon z Montpellier został wpisany do katalogu błogosławionych, a jego wspomnienie liturgiczne będzie obchodzone 7 lutego jako obowiązkowe w Zgromadzeniu i wspólnotach inspirowanych jego charyzmatem.

“Dzisiejszy dzień dla naszego Zgromadzenia jest jednym z najważniejszych wydarzeń w 800-letniej historii Zakonu Ducha Świętego. Spełniły się oczekiwania i starania Zgromadzeń Zakonnych pochodzących od Ojca Gwidona z Montpellier o potwierdzenie mocą Kościoła Jego kultu” - powiedziała matka Kazimiera Gołębiowska, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego de Saxia. “Cieszymy się z tak wielkiej łaski jaka nas spotkała, iż Ojciec Gwidon został wpisany do katalogu Błogosławionych Kościoła. Wyrażamy wielką wdzięczność Ojcu Świętemu Franciszkowi, Dykasterii ds Kultu Bożego i Sakramentów i wszystkim, którzy wspierali nas na drodze starań o nadanie naszemu Założycielowi tytułu Błogosławionego” - dodała matka generalna.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję