Reklama

Polityka

Prosto i jasno

Audyt prawdy

Za rachunkiem wystawionym politykom PO-PSL w wyborach przychodzi czas na odpowiedzialność przed sądami.

Niedziela Ogólnopolska 21/2016, str. 38

[ TEMATY ]

polityka

społeczeństwo

Krzysztof Białoskórski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzień 11 maja 2016 r. przejdzie do sejmowych annałów. To, co powinno być stałym elementem przejmowania władzy – przegląd spraw po poprzednikach – teraz po raz pierwszy stało się faktem. I nie pomogą tu protesty opozycji, że nie otrzymała papierowej wersji audytu, aby się do niego odnieść. Obraz był przerażający i jeśli ludzie nie dowierzają, że mogło być tak źle, oznacza to, jak doskonale Platforma Obywatelska potrafiła się maskować, pokazywać dorobek tam, gdzie była pustka. Zresztą jest stenogram obrad Sejmu, jest zapis, do którego mogą obecnie się odnieść. Ale, jak można sądzić, odniesie się do tego wyłącznie prokurator – pierwsze 19 wniosków już jest w prokuraturze.

Wystąpienia swoich ministrów poprzedziła premier Beata Szydło, która z całą surowością oceniła ekipy PO i PSL, mówiąc: „Nie rządziły państwem, lecz trwały i czerpały z władzy profity”. Takie postępowanie napiętnowała mocnymi słowami: egoizm, marnotrawstwo, pogarda dla państwa i obywateli. Potwierdzili jej ocenę kolejno występujący ministrowie, podając konkretne przypadki patologii i nadużyć: chaotyczną wyprzedaż narodowego majątku wyłącznie na potrzeby budżetowe, wynajmowanie za olbrzymie pieniądze firm doradczych, gigantyczne wynagrodzenia prezesów spółek Skarbu Państwa, wykorzystywanie służb specjalnych do walki politycznej, marnowanie ogromnych pieniędzy, które miały być przeznaczone na rozwój gospodarczy...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Najbardziej bolesne są poniesione przez Polaków koszty: za dwie kadencje PO-PSL zapłaciliśmy 340 mld zł, czyli tyle, co jednoroczne wydatki budżetu państwa. Konkretnie – ok. 320 mld zł stanowią straty na ściągalności podatków, a 20 mld zł – tzw. niegospodarność, czyli wydawanie pieniędzy na cokolwiek. Z liczbami się nie dyskutuje: w 2007 r. dług publiczny wynosił 511 mld zł, dzisiaj jest to ponad 900 mld, nie licząc 160 mld zł ukradzionych Polakom z OFE. Wniosek: nawet jeśli PO z PSL-em chwaliły się wzrostem gospodarczym, był on możliwy wyłącznie dzięki dwukrotnemu wzrostowi długu publicznego. O marnotrawstwie funduszy publicznych przeznaczonych na drogi i kolej, o prywacie w spółkach państwowych, o ignorowaniu interesów narodowych w gospodarce, tolerowaniu przestępstw podatkowych, o ukrywaniu afer gospodarczych i politycznych – gdy słuchało się kolejnych ministrów, dosłownie włos jeżył się na głowie.

Reklama

Upubliczniony audyt jest gorzki w swej wymowie. Nawet jeśli ktoś stwierdzi, że ma on charakter polityczny, że jest wybiórczy, że ma „przykryć” marsz KOD-u, to nikt z opozycji nie wybroni tysięcy złych decyzji, traktowania państwowych firm jak dojnych krów, jak łupu politycznego. Zapytam: czy komuś z Polaków rządy PO i PSL kojarzą się z jakimś projektem gospodarczym lub politycznym? Wątpię. Raczej z aferami: Amber Gold, hazardową czy podsłuchową.

Premier Beata Szydło zapowiedziała ich wyjaśnienie – wnioskowała m.in. o powołanie sejmowej komisji śledczej do spraw wyjaśnienia afery Amber Gold. Tysiące ludzi straciło swoje pieniądze w tej piramidzie finansowej m.in. z powodu opieszałości czy zaniechań prokuratury lub organów skarbowych.

Podczas dyskusji o słabości organów państwa powróciła sprawa katastrofy smoleńskiej. Minister koordynator ds. służb specjalnych Mariusz Kamiński ocenił, że służby – zamiast realizować ustawowe zadania w zakresie wyjaśnienia okoliczności katastrofy – koncentrowały się na inwigilacji środowisk niezadowolonych z prowadzonego przez rząd dochodzenia przyczyn tej tragedii, np. środowiska obrońców krzyża czy internautów, pod pretekstem ochrony prezydenta Bronisława Komorowskiego przed zamachem. Min. Kamiński potwierdził inwigilację dziennikarzy i uczestników legalnych manifestacji; zgromadzono nazwiska i numery PESEL setek osób uczestniczących w demonstracjach. Tajni współpracownicy jeździli również z demonstrantami autobusami, aby podsłuchiwać, o czym rozmawiają.

Co mieli politycy PO i PSL na swą obronę? Że w audycie nie ma konkretów. – Jeżeli politycy Platformy Obywatelskiej mieliby coś na sumieniu, powinny się tym zająć odpowiednie organy – bronił kolegów Borys Budka. Jak sądzę, wszystko przed nimi. Za rachunkiem wystawionym politykom PO-PSL w wyborach przychodzi czas na odpowiedzialność przed sądami.

2016-05-18 08:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dialektyka europejskiej solidarności

Niedziela Ogólnopolska 39/2015, str. 43

[ TEMATY ]

polityka

społeczeństwo

Unia Europejska

EU flags/pl.fotolia.com

Zarówno przywódcom Francji i Niemiec, jak i niemal wszystkim czołowym politykom europejskim z ust nie schodzi slogan europejskiej solidarności.

Unia Europejska oficjalnie nakłada na Rosję coraz to nowe sankcje. Patrzy, kiedy Putin skruszeje. To pokłosie agresywnej polityki Moskwy wobec Ukrainy. Niemcy i Francja niezwykle się w ten konflikt zaangażowały, tworząc specjalną grupę zwaną „formatem normandzkim”. Zarówno przywódcom tych krajów, jak i niemal wszystkim czołowym politykom europejskim z ust nie schodzi slogan europejskiej solidarności. W praktyce, podobnie jak niegdyś w Związku Radzieckim, ma ona wymiar dialektyczny. Okazuje się bowiem, że nie bacząc na ogólnoeuropejski solidarnościowy trend, będący wyznacznikiem swoistej unijnej tezy, na gruncie gospodarczym tworzona jest realna antyteza. Otóż niedawno rosyjski Gazprom podpisał z europejskimi firmami, przede wszystkim z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Holandii, Austrii i Francji, porozumienie w sprawie dodatkowej rury gazowej Nord Stream 2. Główną korzyść z budowy drugiej nitki Gazociągu Północnego, przez który rocznie będą przepływać dziesiątki miliardów sześciennych gazu, skonsumują Niemcy. Do nich bowiem trafi ten surowiec i to oni będą go mogli dalej rozprowadzać. Oczywiście, nowy projekt pomija Ukrainę, Słowację, Polskę i inne kraje tego regionu, co ewidentnie osłabi je gospodarczo i politycznie. Idzie w poprzek europejskiej energetycznej solidarności, zapisanej expressis verbis w Traktacie Lizbońskim (art. 194). Odsłania też hipokryzję rzekomych wspólnych działań na rzecz Ukrainy. Premier tego kraju Arsenij Jaceniuk zaapelował do Komisji Europejskiej o zablokowanie inwestycji. Niektórzy zbulwersowani politycy europejscy porzucają dyplomatyczne frazesy i nazywają rzeczy po imieniu. Tak też uczynił premier Słowacji Robert Fico, który to gospodarcze rosyjsko-europejskie porozumienie nie tylko nazwał „zdradą”, ale też powiedział: „Po prostu robią z nas idiotów”. Czy przypadkiem nie inaczej jest z głośnym domaganiem się europejskiej solidarności w sprawie uchodźców? Choć to z pozoru odmienne zjawiska, z pewnością da się je pogodzić. Trzeba jednak sięgnąć do Hegla i Marksa. Wówczas możliwe będzie wyprowadzenie swoistej dialektycznej europejskiej solidarnościowej syntezy.

CZYTAJ DALEJ

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie został wyprodukowany

2024-03-28 22:00

[ TEMATY ]

całun turyński

Adobe.Stock

Całun Turyński

Całun Turyński

W Turynie we Włoszech zachowało się prześcieradło, w które według tradycji owinięto ciało zmarłego Jezusa - Święty Całun. W ostatnich latach tkanina ta została poddana licznym, nowym badaniom naukowym. Rozmawialiśmy o tym z prof. Emanuelą Marinelli, autorką wielu książek na temat Całunu - niedawno we Włoszech ukazała się publikacja „Via Sindonis” (Wydawnictwo Ares), napisana wspólnie z teologiem ks. Domenico Repice.

- Czy może pani profesor wyjaśnić tytuł swojej nowej książki „Via Sindonis”?

CZYTAJ DALEJ

Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować

2024-03-29 06:20

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

rozważanie

Adobe. Stock

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Dzisiaj nie ma Mszy św. w kościele, ale adorując krzyż, rozważamy miłość Boga posuniętą do ofiary Bożego Syna. Izajasz opisuje Jego cierpienie i nagrodę za podjęcie go (Iz 52, 13 – 53, 12). To cierpienie, poczynając od krwi ogrodu Oliwnego do śmierci na krzyżu, miało swoich świadków, choć żaden z nich nie miał pojęcia, że w tym momencie dzieją się rzeczy większe niż to, co widzą. „Podobnie, jak wielu patrzyło na niego ze zgrozą – tak zniekształcony, niepodobny do człowieka był jego wygląd i jego postać niepodobna do ludzi – tak też wprawi w zdumienie wiele narodów. Królowie zamkną przed nim swoje usta, bo ujrzą coś, o czym im nie mówiono, i zrozumieją coś, o czym nigdy nie słyszeli” (Iz 52, 14n). Krew Jezusa płynie jeszcze po Jego śmierci – z przebitego boku wylewa się zdrój miłosierdzia na cały świat. Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję