Reklama

Wiadomości

Życie w zachwycie

Nocne strachy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kilka miesięcy temu moja najmłodsza siostra wychodziła za mąż. Jak to zwykle bywa przy takich okazjach, po uroczystej Mszy św. przyszła kolej na wesele. Nasze dzieci są jeszcze zbyt małe, żeby móc uczestniczyć w tej formie świętowania, więc pomiędzy jednym punktem programu a drugim rozwieźliśmy je po znajomych i rodzinie, gdzie miały spędzić tę noc. Synek miał nocować u naszych przyjaciół z kręgu Domowego Kościoła, mieszkających niedaleko, którzy mają dwóch synów w podobnym wieku.

Następnego dnia, gdy przyjechaliśmy go odebrać, usłyszeliśmy relację z poprzedniego wieczoru. Chłopcy mieli spokojny i radosny czas. Bawili się zgodnie, zrobili nawet przedstawienie dla rodziców. Zjedli kolację, wykąpali się, pomodlili się i mieli pójść spać. Wyglądało na to, że wszystko pójdzie gładko. Gdy jednak zgasły światła, senność natychmiast ich opuściła, a wrażenia z dnia i emocje wywołane przygodą wspólnego nocowania uniemożliwiały im zaśnięcie. A jak wiadomo, dla małych dzieci ciemności kryją wiele tajemnic, a za każdym rogiem może czaić się jakieś niebezpieczeństwo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Nie pozwalamy synkowi oglądać bajek o potworach, strachach czy duchach ani takowych czytać. Niestety, jakiś czas temu nieopatrznie ktoś przeczytał mu bajkę Oscara Wilde’a o duchu z Canterville. Moim zdaniem, opatrywanie książek, w których są takie koszmarne bajki, tytułem „Najpiękniejsze opowiadania dla chłopców” powinno być zakazane. Tak czy owak stało się i wrażliwość naszego synka została poddana ciężkiej próbie. Jak to zwykle bywa, straszne obrazy i opisy przedstawione w owej opowieści zaczęły do niego powracać tej nocy, którą spędzał poza domem, z kolegami. Podzielił się z nimi swoimi lękami i już po chwili bali się również jego koledzy. Nie chcieli jednak budzić rodziców, więc zaczęli rozmyślać nad jakimś sposobem walki ze strachami.

Naszą koleżankę obudziło dziwne mruczenie. Wstała i poszła do pokoju chłopców. Gdy zapaliła małą lampkę, jej oczom ukazali się chłopcy leżący płasko, z głowami schowanymi pod kołdrami, modlący się do Anioła Stróża. Wrażenie piorunujące. Najmłodszy posapywał cicho spod pierzyny, ale dwaj starsi twardo się modlili, choć było już dobrze po północy.

– Co się stało, chłopcy? – zapytała, gdy to wszystko zobaczyła.

Na dźwięk jej głosu obaj zamarli pod kołdrami, ale po chwili wychylili się odważnie.

– Duchy nas straszyły – odpowiedział syn przyjaciółki, upewniwszy się, że to tylko mama.

– Nie ma duchów, kochani – odpowiedziała łagodnie. – To wyobraźnia płata wam figle.

– W bajce były – odparł synek i zaczął relacjonować cioci treść tej przerażającej opowieści.

– To tylko bajka. Bajki pokazują taki świat na niby – próbowała ich uspokoić.

Chłopcy nie wydawali się przekonani co do prawdziwości jej słów.

– Chcecie, żebym z wami została? – zapytała.

Pokręcili przecząco głowami. Przyjaciółka zdziwiła się bardzo.

– Anioł Stróż nas pilnuje – powiedział jeden z chłopców.

– I ten święty anioł z wieeelkim mieczem – dodał drugi, wskazując na obrazek św. Michała Archanioła, który miał ukryty pod kołdrą.

Przyjaciółka uśmiechnęła się, pocałowała ich w czółka i ruszyła do wyjścia. Gdy odwróciła się tuż przed drzwiami, zobaczyła, że znów wsunęli się pod kołdry, a spod owych puchowych zasieków ponownie rozbrzmiewało mruczane „Aniele Boży, Stróżu mój...”.

* * *

Maria Paszyńska
Pisarka, prawniczka, orientalistka, varsavianistka amator, prywatnie zakochana żona i chyba nie najgorsza matka dwójki dzieci

2016-06-01 08:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poddany czy obywatel?

Niedziela Ogólnopolska 43/2014, str. 41

[ TEMATY ]

polityka

społeczeństwo

Graziako

Gołym okiem widać, że w naszym kraju coraz częściej jesteśmy stawiani w pozycji poddanego, a nie obywatela. Musimy ubiegać się o rozmaite zezwolenia, zabiegać o to, żeby coś uzyskać. Prawo jest często sformułowane w taki sposób, żeby urzędnicy mogli je dowolnie interpretować. Szczególnie jaskrawo widać to w postępowaniu instytucji finansowych, głównie w sprawach podatków i opłat. Drobni przedsiębiorcy, ludzie prowadzący działalność tzw. jednoosobową stawiani są wielokrotnie przed faktami dokonanymi. Urzędy skarbowe potrafią naliczać należne im opłaty według nowych interpretacji przepisów z ważnością parę lat wstecz. Oznacza to de facto niespodziewany haracz, a nieraz wręcz plajtę.
CZYTAJ DALEJ

Czujność jest podstawową postawą chrześcijanina

2025-11-26 12:26

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Czuwać nie oznacza „nic nie robić”. Kto czuwa, nie stoi w miejscu, w bezruchu. On rośnie. Kiedy wierzący czuwa, to znaczy, że nie śpi, nie poddaje się znudzeniu i nie ulega rozproszeniom.

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze nocy nadejdzie złodziej, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie».
CZYTAJ DALEJ

Papież Leon XIV już w Libanie. Powitanie i spotkanie z władzami

O godzinie 15:34 czasu lokalnego (14.34 czasu włoskiego) Airbus A320neo linii Ita Airways z papieżem na pokładzie wylądował na międzynarodowym lotnisku Bejrut-Hariri po opuszczeniu Stambułu. W stolicy Kraju Cedrów, będącej drugim etapem jego pierwszej podróży apostolskiej, Papież poświęca dzisiejsze popołudnie spotkaniom oficjalnym, wraz z przemówieniem do władz. Pielgrzymka zakończy się we wtorek, 2 grudnia.

Syreny statków w porcie w Bejrucie oraz salwa honorowa z okrętów powitły Papieża, który wyszedł z samolotu po wylądowaniu na lotnisku w Bejrucie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję