Reklama

Niedziela Wrocławska

Pan Jezus na wrocławskich ulicach

Poszli siać ziarno, choć nie wiedzą, na jaką glebę. Mają nadzieję, że ich posługa przyniesie owoce, ale to wcale nie oni mogą je oglądać. Odpowiadają na wezwanie Franciszka i próbują robić raban. Boży szaleńcy z „Solniczki” wyszli na ulice, by zanieść innym Jezusa Miłosiernego

Niedziela wrocławska 26/2016, str. 6-7

[ TEMATY ]

akcja

Adrianna Sierocińska

Jedna z grup ewangelizujących na wrocławskim Rynku. Ewangelizatorzy rozdawali przechodniom foldery z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego oraz m.in. orędziem o Bożym Miłosierdziu i tekstem Koronki

Jedna z grup ewangelizujących na wrocławskim Rynku. Ewangelizatorzy rozdawali przechodniom foldery z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego oraz
m.in. orędziem o Bożym Miłosierdziu i tekstem Koronki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W niedzielę 12 czerwca w parafii Ojców Karmelitów Bosych we Wrocławiu odbywały się uroczystości związane z jubileuszem 70-lecia przybycia zakonników do stolicy Dolnego Śląska i 50. rocznicą erygowania parafii pw. Opieki św. Józefa na Ołbinie. Wtedy też rozpoczął się „Tydzień ewangelizacyjny”. – Jezus nieustannie zachęcał uczniów, by szli i głosili. Papież Franciszek podkreśla, by nieść wszystkim radość wiary i wychodzić z zamkniętej zagrody, jaką jest parafia. Chcemy zachęcać do tego, by parafie były pootwierane i abyśmy wychodzili na poszukiwania zagubionych owiec – wyjaśnia o. Krzysztof Piskorz. W ramach „Tygodnia ewangelizacyjnego” odbywało się wiele wydarzeń zarówno na terenie parafii, jak i poza nią. Do najodważniejszych należały wyjścia z Dobrą Nowiną na ulice miasta.

„Czy czekasz na tego Pana?”

13 czerwca, w dzień poświęcony Matce Bożej Fatimskiej, spora, licząca ponad 20 osób, grupa wyruszyła w miejsca, gdzie sprzedawane są dopalacze. – To na naszym osiedlu plaga, zastanawialiśmy się, co w tej sytuacji zrobić. Modliliśmy się z „Solniczką”, wspólnotą ewangelizacyjną, rozeznawaliśmy i podjęliśmy wyzwanie wyjścia do tych miejsc i do ludzi, którzy mają problem z dopalaczami – mówi o. Piskorz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Łatwo nie było. Ewangelizatorami interesowali się obserwatorzy, którzy z okien swoich domów robili im zdjęcia. Widok osób odmawiających głośno Koronkę do Miłosierdzia Bożego na jednym z podwórek na wrocławskim Ołbinie nie należy do codzienności. – Przyszliśmy do miejsca handlu dopalaczami. To stara chata, drzwi wejściowe były zasłonięte dużą kratą. W murze jednak znajdowała się dziura, przez którą załatwiano transakcje. Była tam młoda dziewczyna, „łączniczka”, która podawała hasło osobom przychodzącym po dopalacze – opowiada Bronka. – Ta dziewczyna wiedziała, co robimy, że się modlimy. Podeszłam do niej z obrazkiem Jezusa Miłosiernego i zapytałam: „Czy czekasz na tego Pana?”. Odpowiedziała: „Nie, czekam na szatana”. Była agresywna – relacjonuje Rozalia.

Bóg ma swój czas

Ewangelizacja uliczna wymaga odwagi i zapału. Zwłaszcza, gdy o Jezusie chce rozmawiać się z tymi, którym z Kościołem nie po drodze.

Reklama

– Kiedy modliliśmy się, obok nas nagle pojawiło się 4 umięśnionych mężczyzn. Właściwie mogło stać się wszystko. Ale w nas nie było strachu! – mówi Rozalia. – Pan Jezus, gdy posyłał uczniów, nie kazał im ewangelizować w pojedynkę. Powinno wychodzić się w grupie, podchodzić do ludzi w 2-3 osoby. Wtedy na pewno jest raźniej, ale chodzi również o to, że gdy jedna osoba nie wie, co powiedzieć, druga przychodzi jej z pomocą – tłumaczy Grażyna. Ekipa z „Solniczki” ewangelizowała również na Rynku we Wrocławiu, na Wyspie Słodowej oraz na bulwarze przy Moście Piaskowym. Reakcje ludzi, których spotykali, były bardzo różne. Jedni chętnie podejmowali dialog, inni odwracali głowę. – My nie musimy wszystkiego wiedzieć. Bóg ma swój czas. Nie każdy jest gotowy na to, by zadziałał On natychmiast. Z perspektywy kilkunastu lat od mojego nawrócenia mogę powiedzieć, że gdyby Bóg od razu pokazał mi, jaka jestem, nie uwierzyłabym w to, że może mi przebaczyć! Ludzie, którzy żyją w grzechu, są ślepi, nie widzą, co się z nimi dzieje – wyjaśnia Rozalia. Mariusz dodaje, że do ludzi warto wychodzić choćby dlatego, że niesie się im Ewangelię. – My idziemy siać ziarno. Nie wiemy, kiedy wyda ono plon i kiedy zbierze je Pan Bóg. Ewangelizatorzy podkreślają również, że nie ma jednego sprawdzonego sposobu na rozmowę z ludźmi. – Ducha Świętego nie da się zamknąć w klatce, a to On nas prowadzi – tłumaczy Mariusz. Nawet jeśli nie uda się z kimś porozmawiać, ważna jest modlitwa w jego intencji. Tak też było w przypadku osób uzależnionych od dopalaczy i tych, którzy handlują tymi niebezpiecznymi substancjami. – Prosiliśmy o to, by Pan Jezus skruszył serca tych, którzy sprzedają tę truciznę. Gdyby nie chcieli na tym zarabiać, na pewno problem nie byłby tak rozległy – mówi Grażyna. Ewangelizatorzy przekonują, że Duch Święty daje im siłę i rozpala serca do dalszego głoszenia. Owoce przyjdą później.

Dom Miłosierdzia

Karmelitańska Wspólnota Nowej Ewangelizacji „Solniczka” spotyka się w każdą środę o godz. 19 w parafii pw. Opieki św. Józefa. Największą inicjatywą podejmowaną przez wspólnotę jest organizacja charyzmatycznych rekolekcji w Hali Orbita, które spotykają się z dużym zainteresowaniem i pozytywnym odzewem ze strony wrocławian i mieszkańców Dolnego Śląska.

– Naszym marzeniem jest stworzenie Domu Miłosierdzia, miejsca pomocy duchowej i materialnej, gdzie będzie mógł przyjść każdy, kto tylko będzie potrzebował pomocy. Chcielibyśmy tam trwać przed Najświętszym Sakramentem i prosić o Miłosierdzie – wyjaśnia o. Piskorz.

Pan Jezus i reklama

„Tydzień ewangelizacyjny” to nie tylko głoszenie Jezusa na wrocławskich ulicach, ale również szereg wydarzeń w parafii. Każdego dnia odbywała się modlitwa przed Najświętszym Sakramentem w intencji ewangelizatorów, parafii oraz prowadzonych przez nią dzieł. Na zakończenie tygodnia odbył się dzień skupienia, któremu towarzyszyło hasło „Błogosławieni nędzarze zanurzeni w Miłosierdziu”. Ważnym dniem dla całej wspólnoty parafialnej była środa – 15 czerwca, kiedy ponad 30 młodych osób przyjęło sakrament bierzmowania z rąk o. bp. Jacka Kicińskiego. Również i oni zostali posłani, by nieść radość wiary w swoim środowisku, by nie bać się jej bronić.

Reklama

Zwracając się do młodych, o. bp Kiciński podkreślał przede wszystkim dwie rzeczy: Bóg kocha człowieka zawsze i nigdy go nie zostawia, a miłość, którą go darzy, rodzi wolność.

– Miłość to także tęsknota, Bóg tęskni za nami, gdy jesteśmy daleko od Niego. Całe życie Jezusa to trzy słowa: „Bóg jest Miłością”. Pan Jezus żył 33 lata, z czego 3 przeznaczył na głoszenie Ewangelii. Uczniowie Jezusa byli w szkole Jezusa 3 lata, słuchali Go, widzieli, byli świadkami cudownych uzdrowień. Pan Jezus nie jest specjalistą od reklamy, dlatego powiedział im o wszystkim, co ich spotka, znali więc zasady: „ostatni będą pierwszymi, pierwsi ostatnimi”, „miłujcie waszych nieprzyjaciół” czy „miłujcie się wzajemnie, jak Ja was umiłowałem”. Ale wystarczyły 3 dni, by o tym zapomnieli. Tak sparaliżował ich strach – mówił o. bp Jacek. Przedstawił także dalsze losy Piotra i uczniów, którzy nie przechodząc próby wiary, uciekli do swoich zajęć, bo nie czuli się godni Jezusa. Ale gdy znów się spotkali i byli razem w Wieczerniku, kiedy się wspólnie modlili, Bóg zesłał na nich Ducha Świętego – moment Wieczernika stał się też udziałem młodych, którzy prosili o dary Ducha. O. bp Kiciński wyjaśnił również, że wiara polega na codziennym życiu Słowem Bożym. – Chcemy lepiej wyglądać przed ludźmi, niż przed Bogiem, przejmujemy się tym, co inni o nas pomyślą czy powiedzą. Ale warto czasami zastanowić się nad tym, jak widzi nas Bóg i jakie jest Jego zdanie! – wyjaśniał. – W kościele jest nam dobrze, ale trzeba stąd wyjść. Pójdziecie do swoich znajomych, kolegów i koleżanek i tam jest próba wiary! Czasami trzeba powiedzieć: wierzę w Jezusa Chrystusa i nie życzę sobie, żebyś źle mówił o Bogu, który jest moim Ojcem – dodał. Na zakończenie o. bp Jacek powiedział młodym, że Kościół jest ich domem, w którym nie tylko trzeba sprzątać, ale o który należy też dbać. A jego ozdobą są czyste serca!

Młodzież przygotowywała się do bierzmowania pod opieką o. Krzysztofa Piskorza oraz czterech animatorów, którzy prowadzili spotkania w małych grupach i dzielili się świadectwem swojego życia. Umocnieni Duchem Święty młodzi zostali zachęceni do tego, by ewangelizować tam, gdzie żyją i by robić to na miarę swoich możliwości. O tym, czy skorzystają z tego zaproszenia, każdy zdecyduje sam, ważne jednak, by pamiętać, że Jezus nigdy do niczego nie zmusza, ale zawsze mówi: „jeśli chcesz”. Prawdziwa miłość rodzi wolność.

2016-06-23 08:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tornister pełen uśmiechów

Niedziela sandomierska 36/2017, str. 1

[ TEMATY ]

akcja

Ks. Adam Stachowicz

Diecezjalna Caritas od 2016 r. bierze udział w ogólnopolskiej akcji „Tornister Pełen Uśmiechów” organizowanej przez Caritas Polska. Jej celem jest skompletowanie i przekazanie najuboższym dzieciom z poszczególnych parafii tornistrów oraz wyprawek szkolnych. Caritas ma ten cel przeznacza środki własne pozyskane z 1 proc. podatku. – Do akcji przystąpiło 30 parafii z naszej diecezji. Tornister wraz z wyprawką otrzyma 354 uczniów przedszkoli i szkół podstawowych z najuboższych rodzin. Tornistry różnią się wielkością oraz kolorystyką w zależności od wieku dzieci. Uczniowie z młodszych klas otrzymają cały zestaw niezbędnych w szkole przyborów plastycznych, dodatkowo piórnik z wyposażeniem, worek na buty oraz pojemnik na drugie śniadanie. W skład wyprawki dla starszych klas wchodzić będą wszystkie przybory szkolne, w tym komplet geometryczny, kalkulator, cyrkiel oraz cały zestaw zeszytów potrzebnych do nauki. Koszt jednej wyprawki z plecakiem to średnio 80 zł – informuje Monika Dąbek.
CZYTAJ DALEJ

W dzisiejszej Ewangelii mamy dwie różne sceny

2025-04-24 08:39

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

commons.wikimedia.org

W dzisiejszej Ewangelii mamy dwie różne sceny. Pierwsza z nich ukazuje Chrystusa, który udziela apostołom daru Ducha Świętego i wraz z nim władzę odpuszczania grzechów. Mówi im: Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane. Druga z kolei scena koncentruje się na niedowiarstwie Tomasza, jednego z apostołów.

Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane». Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!» Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę». A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym». Tomasz w odpowiedzi rzekł do Niego: «Pan mój i Bóg mój!» Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli». I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.
CZYTAJ DALEJ

Kraków: Tłumy wiernych na święcie Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach

2025-04-27 13:13

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Boże Miłosierdzie

PAP/Art Service

Tłumy wiernych przybyły w niedzielę do krakowskich Łagiewnik, by wziąć udział w święcie Miłosierdzia Bożego. Metropolita krakowski Marek Jędraszewski podkreślił w homilii wygłoszonej tego dnia, że Kościół wciąż żyje i kolejne postacie przekazują prawdę o miłosierdziu.

W poprzednim roku w święcie uczestniczyło, według łagiewnickiego sanktuarium, ponad 100 tys. osób. Organizatorzy szacują, że w tym roku liczba ta będzie podobna. W niedzielę Msze św. na terenie Sanktuarium Bożego Miłosierdzia odbywają się przez cały dzień. Także w sobotę wieczorem trwały tu nabożeństwa, a w nocy – czuwanie modlitewne. W związku z wydarzeniem komunikacja miejska została wzmocniona – uruchomiono dodatkowe linie, a dotychczasowe tramwaje do Łagiewnik kursują częściej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję