Reklama

Polska

Członkowie Ruchu Czystych Serc pielgrzymują do swojej patronki

Członkowie Ruchu Czystych Serc będą we wtorek pielgrzymować do Wał-Rudy i Zabawy. 18 listopada przypada setna rocznica śmierci bł. Karoliny - dziewicy i męczennicy, która jest patronką Ruchu. Drodze Krzyżowej przez las w Wał-Rudzie przewodniczył będzie biskup tarnowski Andrzej Jeż, a rozważania poprowadzi ks. Janusz Faltyn z Ruchu Czystych Serc z Nowego Sącza.

[ TEMATY ]

bł. Karolina

Archiwum parafii w Cmolasie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Taka Droga Krzyżowa odbywa się raz w miesiącu, w dniu wspomnienia śmierci bł. Karoliny. Gromadzi ona kilka tysięcy osób. Ludzie idąc po śladach bł. Karoliny przez las rozważają Jej życie i męczeństwo. Podczas nabożeństwa czytane są prośby i podziękowania za otrzymane łaski. Modlitwa kończy się w miejscu, gdzie znaleziono ciało dziewicy.

Uroczysta Msza św. o godz. 17.30 w sanktuarium bł. Karoliny w Zabawie zakończy obchody setnej rocznicy Jej męczeńskiej śmierci. Ta świątynia jest duchowym centrum Ruchu Czystych Serc.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Do Zabawy i Wał–Rudy przybędzie we wtorek także ogólnopolska pielgrzymka rolników oraz czcicieli bł. Karoliny. Należą do nich również członkowie Ruchów Czystych Serc.

Ruch Czystych Serc (RCS) wyjaśnia na swojej stronie, że jest szkołą miłości i kliniką czystych serc. Zdaniem członków Ruchu zachowanie czystości przedmałżeńskiej i wolność od wszelkich nałogów, a przede wszystkim pielęgnowanie relacji z Jezusem, poprzez m.in. codzienną modlitwę i życie sakramentalne oraz podjęcie konkretnej pracy nad sobą – to sprawdzona drogą do prawdziwej – bo czystej – miłości.

Ruch został zainicjowany przez czasopismo „Miłujcie się”. To pismo formacyjne dla ludzi, którzy do RCS.

Reklama

Do Ruchu mogą przystąpić młodzi i starsi. Jakie są wymagania? Szczera gotowość wypełnienia wszystkich zobowiązań zawartych w Modlitwie zawierzenia RCS, a szczególnie zobowiązanie do codziennej modlitwy, natychmiastowego powstawania z każdego ciężkiego grzechu w sakramencie pojednania. Do Ruchu Czystych Serc można przystąpić w każdej chwili. Po spowiedzi i Komunii św., taka osoba powinna odmówić specjalną modlitwę zawierzenia, która znajduje się na stronie www.rcs.org.pl

Członkowie Ruchu decydują się nie podejmować współżycia seksualnego do czasu zawarcia sakramentu małżeństwa.

Dlaczego warto wstąpić do RCS? Na to pytanie odpowiadają fragmenty listów osób, które, przystąpiły do Ruchu Czystych Serc. Są one zamieszczone na stronie internetowej wspólnoty. „Postanowiliśmy wstąpić do RCS, bo chcemy żyć w czystości. Chcemy oddać sobie nawzajem ciała, dopiero gdy będziemy małżeństwem – w prezencie ślubnym dla drugiego. Marzymy o stworzeniu w przyszłości szczęśliwej rodziny i wierzymy, że Bóg nam w tym pomoże” - piszą Darek i Asia.

Ks. Krzysztof Orzeł, opiekował się Ruchem Czystych Serc w Tarnowie i Łącku, sam też nosi pierścień czystości.

„ W Łącku należało do Ruchu 140 osób. Spotkania z redakcją pisma „Miłujcie się”, ucałowanie relikwii bł. Karoliny, poznawanie Jej życia i przesłania gromadziło nas na regularnych spotkaniach modlitewnych” - wspomina kapłan.

Członkowie Ruchu biorą udział w rekolekcjach, adoracjach, modlą się za siebie i także za tych, którzy mają problem z zachowaniem czystości. Spotkania gromadzą młodych, ale także małżeństwa.

Także osoby żyjące w trudnych małżeństwach lub opuszczone przez współmałżonka, a pragnące dochować wierności przysiędze małżeńskiej mogą przystąpić do Ruchu Wiernych Serc www.rws.org.pl

Reklama

Niektórzy z członków Ruchu noszą „pierścień czystości”. Pierścienie dla kobiet i mężczyzn rozprowadza Sanktuarium Bł. Karoliny w Zabawie. „Po pierścień czystości przyjeżdżają lub piszą emaile ludzie dojrzali, którzy chcą walczyć o to, co jest dla nich wartościowe. Zawstydzają nas dzisiaj ludzie, którzy potrafią np. z Lublina jechać cały dzień, aby bł. Karolinie zawierzyć swoją miłość i przyjąć pierścień czystości” - powiedział KAI kustosz ks. Zbigniew Szostak.

Ludzie często proszą, by pierścienie przed wysłaniem do ich domów, położyć na sarkofagu bł. Karoliny w Zabawie.

Ruch Czystych Serca działa w całej Polsce. Jego członkowie w różny sposób uczczą swoją patronkę. 18 listopada, podczas wieczornej Mszy św. animowanej przez RCS, w parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Szczawnie Zdroju, młodzi ludzie będą mieli możliwość oficjalnego przystąpienia do Ruchu Czystych Serc. Po Mszy Świętej zostaną uczczone relikwie bł. Karoliny. Karolina Kózkówna urodziła się 2 sierpnia 1898 r. w wielodzietnej rodzinie w podtarnowskiej wsi Wał-Ruda. Mimo młodego wieku i braku specjalistycznego wykształcenia prowadziła bardzo aktywne działania na rzecz społeczności lokalnej. Była animatorką i liderką życia religijnego.

Należała do stowarzyszeń religijnych, angażowała się w tworzenie i formowanie nowej wspólnoty parafialnej powstałej z połączenia dwóch miejscowości, gdy została utworzona nowa parafia w Zabawie. Uczyła katechizmu dzieci z wioski, organizowała dla nich zajęcia, przygotowywała do przyjęcia Komunii św. chorych współmieszkańców. Pomagała w prowadzeniu prywatnej biblioteki wujowi Franciszkowi Borzęckiemu, umożliwiała dorosłym dostęp do literatury religijnej.

Reklama

Wrażliwa na potrzeby chorych i biednych odwiedzała ich w domach i wspierała w potrzebach. Była przykładem pracowitości i uczciwości oraz poczucia odpowiedzialności za rodzinę. Swoją postawą zdobyła powszechne uznanie i szacunek wśród współmieszkańców, którzy mówili, że jest "pierwszą duszą do nieba" a także społeczne i religijne zaangażowanie w rozwój drugiego człowieka. Zginęła heroicznie broniąc swej godności i honoru 18 listopada 1914 r. gdy została zaatakowana przez carskiego żołnierza, który w bestialski sposób ją zamordował.

Jan Paweł II beatyfikował Karolinę Kózkównę 10 czerwca 1987 r. w Tarnowie.

Jest patronką młodzieży, Ruchu Czystych Serc, Szkolnych Kół Caritas, Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży i diecezji rzeszowskiej.

2014-11-17 19:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przewodniczko w drodze do świętości

[ TEMATY ]

bł. Karolina

Agnieszka Bugała

Relikwiarz bł. Karoliny Kózkówny

Relikwiarz bł. Karoliny Kózkówny

Czyż święci są po to, aby zawstydzać? Tak. Mogą być i po to. Czasem konieczny jest taki zbawczy wstyd, ażeby zobaczyć człowieka w całej prawdzie. Potrzebny jest, ażeby odkryć lub odkryć na nowo właściwą hierarchię wartości” (Jan Paweł II, 1987 r.). Do takich osób należy bł. Karolina Kózkówna – męczennica Kościoła tarnowskiego z początku XX wieku.

CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

W Krakowie więcej uczniów uczęszcza na religię niż edukację zdrowotną

2025-10-02 06:50

[ TEMATY ]

religia

edukacja zdrowotna

religia w szkole

Adobe Stock

Około 33 proc. uczniów szkół w Krakowie będzie chodziło na lekcje edukacji zdrowotnej – wynika z danych urzędu miasta. To mniej niż przewidywały władze samorządowe. Im starsi uczniowie, tym mniejsze zainteresowanie przedmiotem.

To 17 081 uczniów z 51 116 uprawnionych – powiedziała w środę PAP dyrektor Wydziału Edukacji i Projektów Edukacyjnych w Urzędzie Miasta Krakowa Magdalena Mazur.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję