Reklama

Franciszek

Metodologia papieża Franciszka w Duszpasterstwie Młodzieży

Nie będę analizował papieskich homilii wygłoszonych w czasie ŚDM. Chcę tylko wziąć z nich to, co może być pomocne w duszpasterstwie młodzieży. Są dwie ważne sprawy: co powiedział Ojciec Święty Franciszek i jak powiedział

Niedziela Ogólnopolska 38/2016, str. 26-27

[ TEMATY ]

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najważniejszą rzeczą, którą Franciszek przypomniał młodzieży, jest to, że są dwa światy: świat doczesności i świat duchowości. Świat doczesności przesłania młodym ludziom świat Boga. Zdaniem Papieża, powinnością Kościoła jest odsłaniać ten świat duchowy przed oczyma młodych. Istotą tego odsłaniania jest doprowadzenie młodego człowieka do spotkania z Jezusem.

Dlaczego to jest takie ważne? Bo spotkanie z Jezusem zmienia wszystko. A więc – na czym dzisiaj polega duszpasterstwo młodzieży? Polega na odsłanianiu świata duchowego, zakurzonego doczesnością. Polega również na asystowaniu przy spotkaniu człowieczego serca z Bogiem. To tylko tyle i aż tyle. – Kiedy Jezus dotyka serca człowieka, wtedy staje się ono zdolne do wielkich dzieł – powiedział Franciszek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Subtelna nauka

Reklama

Jak prowadzić takie duszpasterstwo? W całym papieskim przesłaniu ukazała się jakby metodologia tego duszpasterstwa. Ojciec Święty w swoich homiliach niczego nie narzucał. Jego metoda to podpowiedzi, sugestie, rady i wskazania. Mówił motywacyjnie i refleksyjnie. Zachęcał młodych ludzi, aby się nad sobą zastanowili. W jego przepowiadaniu nie było moralizatorstwa. Najpierw rozpościerał przed słuchaczami wizję Boga – jaki On jest. Dopiero z tej fascynacji dobrocią i miłosierdziem Boga mogą rodzić się postawy moralne. Pokazywał, co jest piękne, a co ma pozory piękna. – Co chcecie wybrać? – pytał. Nie decydował za młodych ludzi. Prowadził swoją refleksję, by wzbudzić w nich wewnętrzny dialog.

Może warto tę metodę uwzględnić w duszpasterstwie młodzieży. Młodzi ludzie mówią wprost: Kościół nie będzie mi niczego narzucał. Mam swój rozum i wiem, czego chcę. Młodzi ludzie na punkcie wolności oszaleli. Nie można się jednak na taką postawę obrażać, ale trzeba szukać klucza. Kluczem do serc młodych jest zapewne język przepowiadania. Franciszek mówił do nich prosto, krótkie zdania klucze. Głosił Ewangelię ich językiem. Przecież takie sformułowania, jak: „Twardy dysk – pamięć Boga”, „Ewangelia nawigatorem na drogach życia”, „Narkotyki myślenia”, „Ewangeliczny czad”, to słowa zaczerpnięte z języka używanego na co dzień przez młodych ludzi. I oni słuchali Papieża, wiedzieli, o czym mówi. Można powiedzieć: Biblia dla młodego pokolenia. A może: język Kościoła językiem młodych. Nieważne. Ważne, że się zrozumieli. Co więcej, nie były to kazania z komputera, ale kazania z serca, wygłoszone językiem komunikacji komputerowej. Bóg z doświadczenia Franciszka w języku słuchaczy – przekonujący, zatrzymujący, a chwilami wzruszający.

Co Papież powiedział młodym? Powiedział, że przyszedł im pomóc. Nie oskarżał ich, nie upominał. Wydobywał najsłabsze przestrzenie kondycji młodego pokolenia i pokazywał, jak można sobie poradzić w życiu, aby było ono sensowne i piękne.

Nowe horyzonty

Reklama

Ilu młodych ludzi nie wierzy w siebie, nie wierzy, że są dobrzy! I im Papież przyszedł z pomocą. „Brak akceptacji samych siebie, życie w niezadowoleniu i myślenie w sposób negatywny oznaczają brak uznania swojej tożsamości. Bóg nas miłuje takimi, jakimi jesteśmy, i żaden grzech, wada czy błąd nie sprawią, by zmienił swoje zdanie. Nie zatrzymuje się na złu z przeszłości, ale przewiduje dobro w przyszłości”. W ten sposób Franciszek otworzył nowe horyzonty dla młodych ludzi wewnętrznie zagubionych. Co więcej, w swoim przesłaniu obudził ich uśpione pragnienia i marzenia. Umacniał w nich to dobro, które mają w sobie. A czynił to niekiedy prowokująco. Mówił do nich: „Młodzi emeryci, chcecie takimi być? Znudzeni, nudni, zanudzający innych”. Młodzi emeryci, którzy rzucają ręcznik przed rozpoczęciem walki.

„Młodzi kanapowi – chcecie być ospali, ogłupiali, otumanieni? Łatwiej mieć takich ludzi niż młodych odpowiedzialnych, marzących, inspirujących”. Czy taki zaczepny sposób mówienia pozostawi młodych w spokoju? Temu dialogowi towarzyszyło też zaproszenie do odpowiedzialności nie tylko za siebie, ale też za świat, za ludzkość. Papież mówił: „Ludzkość potrzebuje dziś ludzi, którzy nie chcą żyć połowicznie”. Zachęcał młodych do daru z siebie i nazwał to bohaterstwem służby. „Jeżeli nie żyje się dla służby swoim życiem, zaprzecza się Jezusowi Chrystusowi”. Odnosząc się do niespokojnego świata, zachęcał, żebyśmy wszyscy byli rodziną, i wskazał na trzy cechy tej rodziny: braterstwo, przyjaźń, jedność.

Trzeba się uczyć żyć

Jeszcze dwie rzeczy wydają się ważne w duszpasterstwie młodzieży: dość często młodych ludzi czyni się najważniejszą grupą społeczną. Pewnie słusznie, to przecież przyszłość każdego narodu. Papież zwrócił im jednak uwagę, że choć są ważni, nie powinni zapominać o swoim środowisku i swojej rodzinie: „Rozmawiajcie z rodzicami i dziadkami. Starsi to czysta mądrość. Jeśli chcecie być przyszłością narodu, musicie mieć pamięć – skąd przychodzicie, kim jesteście i skąd to wszystko otrzymaliście”.

Reklama

I rzecz ostatnia: w oknie na Franciszkańskiej w Krakowie Papież pokazał młodym ludziom pełnię życia: młodość to nie tylko radość, ale i obowiązki, śmierć, cierpienie. Ale dodał też, że nie na wszystkie pytania znajdą odpowiedź, że staną przed wieloma tajemnicami. Dlatego w życiu trzeba być pokornym. Ukazał im życie w całej jego złożoności. Nie pominął również problemów życia małżeńskiego, tak często odsuwanych przez młode pokolenie. Życie nie jest czymś gotowym. żyć trzeba się uczyć. Co w tej nauce jest niezbędne? Wychowywanie serca. I w tej sztuce wychowywania serca młody człowiek nie może być sam. Kościół – duszpasterstwo młodzieży – musi ciągle na nowo szukać sposobu pomocy młodemu człowiekowi. Duszpasterstwo młodzieży stworzone raz musi być ciągle budowane na nowo. Dlaczego? Bo zmienia się dusza młodego pokolenia. A jaka ona jest? Kim są młodzi ludzie dziś?

Stawiam to pytanie po to, by zachwytem Światowych Dni Młodzieży nie uśpić wrażliwości duszpasterskiej. Do Krakowa przyjechali dobrzy, wierzący młodzi ludzie – elita młodego Kościoła. A co z resztą? Co się z nimi dzieje?

* * *

Ks. Krzysztof Pawlina
Profesor teologii pastoralnej i rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie, autor publikacji o młodzieży i dla młodzieży. Interesuje się problemami współczesnego duszpasterstwa i eklezjologii. Znane są jego publikacje o nowej ewangelizacji i duszpasterstwie w zmieniającej się sytuacji w Polsce. Jako wieloletni rektor Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie opublikował wiele książek dotyczących formacji kapłańskiej i życia duchowego.

2016-09-14 08:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek: czuwajmy, by nie osłabło nasze serce

[ TEMATY ]

Franciszek

Mazur/episkopat.pl

Na konieczność bacznej czujności, by nie osłabło nasze serce w wierności Bogu i abyśmy nie ulegli zepsuciu zwrócił uwagę papież podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty. W swojej refleksji Ojciec Święty odniósł się do pierwszego czytania dzisiejszej liturgii (1 Krl 11,4-13) mówiącego o bałwochwalstwie Salomona.

Franciszek zauważył, że król Dawid - ojciec Salomona był wielkim grzesznikiem, a mimo to uważamy go za świętego, zaś Salomon, wielki i mądry władca został odrzucony przez Pana Boga, ponieważ jego serce było zepsute, nie było całkowicie zespolone z Bogiem. Może się to wydawać dziwne, gdyż Salomon był człowiekiem zrównoważonym i nie wiemy o jego grzechach, natomiast o grzechach Dawida wiemy sporo. Papież podkreślił, że Dawid potrafił dostrzec swój grzech, miał jego świadomość i prosił Boga o przebaczenie, natomiast podziwiany przez świat Salomon nie miał tej świadomości swego grzechu, a jego serce ulegało w ten sposób osłabieniu. To osłabienie jest procesem powolnym, który ogarnął Salomona zapatrzonego w swoją chwałę i sławę.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś na V Międzynarodowej Konferencji Ekumenicznej w węgierskim opactwie Pannonhalma

2025-09-26 16:49

[ TEMATY ]

ekumenizm

Węgry

kardynał Grzegorz Ryś

ks. Paweł Kłys

W węgierskim Opactwie Benedyktyńskim Pannonhalma trwa V Międzynarodowa Konferencja Ekumeniczna, której hasłem są słowa z Księgi Izajasza (Iz. 51,3) „Uczyni swoją pustynię ogrodem Pana”. W międzynarodowej konferencji - odbywającej się w dniach 26-27 września br. - biorą udział duchowni z całego świata, wśród których są: kardynał Grzegorz Ryś - arcybiskup łódzki; bp Hiob Getcha - metropolita pizydyjski; światowi przywódcy Kościoła luterańskiego i reformowanego, a także liczni wybitni przedstawiciele ruchu ekumenicznego z całego świata.

Jak wskazują organizatorzy głównym tematem konferencji jest „ogród”. Zwracają uwagę, że obraz ogrodu może wydawać się nietypowy, ale historia ogrodów utraconych, zapomnianych, ponownie odkrytych lub odtworzonych przewija się przez Pismo Święte oraz starożytną i średniowieczną refleksję chrześcijańską. Znajduje ona również liczne echa we współczesnej refleksji teologicznej, filozoficznej i duchowej.
CZYTAJ DALEJ

„Łączy nas wiara” - maturzyści arch. białostockiej i diec. toruńskiej

2025-09-26 20:32

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

BPJG

Jedni przyznają, że przyjechali jak na wycieczkę, wyjadą jak pielgrzymi, drudzy z kolei mają wyraźne motywy i cieszą się, że są razem, bo „łączy ich wiara”. Są też i ci poszukujący; relacji, sensu, odpowiedzi „co dalej”. To maturzyści, którzy dziś przyjechali na Jasną Górę: z diec. toruńskiej i arch. białostockiej. Młodzi z Białostocczyzny i ich duszpasterze w modlitwie i pamięci szczególnie oddają Bogu rówieśników, którzy zginęli 20 lat temu w wypadku pod Jeżewem w drodze do Częstochowy.

Ks. Tomasz Łapiak, który teraz jest koordynatorem pielgrzymki, 20 lat temu był uczniem liceum, w którym uczyło się 9 maturzystów, którzy zginęli. Przyznaje, że to wydarzenie zawsze jest w jego pamięci, a każda rocznica bolesna. Pamięta nawet jaka była wówczas pogoda; było pochmurnie, padało, była mżawka. - Zawsze ta pielgrzymka sprawia, że powracają te wspomnienia. Ale też pomimo tego, że po ludzku jest to trudno zrozumieć, jednak wierzymy, że ci maturzyści zdali już ten najważniejszy egzamin życiowy, czyli egzamin z miłości i mogą doświadczyć spełnienia się obietnic Jezusa. Mogą żyć po prostu w inny sposób, już pełnią życia - mówił ks. Łapiak.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję