Afera na miarę opozycji
Opozycja wykryła pierwszą aferę w rządzie. Nazwała ją aferą helikopterową. Cóż powiedzieć? Cytując klasyka, zresztą też z opozycji: Taka afera, jaka opozycja.
W temacie helikopterów
Odcinek pierwszy. Francuskie władze zdenerwowały się mocno na polski rząd, bo ten nie kupi ich helikopterów. Można zrozumieć i trzeba przeżyć. Tak się dzieje, gdy znika żyła złota.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Odcinek drugi. Polska opozycja zdenerwowała się mocno na polski rząd, bo ten nie kupi od rządu francuskiego helikopterów. Czarno na białym widać, że stanowisko jest bliźniacze. W slangu boiskowym nazywa się to: grają w jednej drużynie.
Tajemnica łaski
W oficjalnych przekazach powodem wścieklizny, która wstąpiła w opozycję, była troska nie o lud francuski, choć mogło się tak wydawać, ale o lud polski, choć wcale się tak nie wydaje. W każdym razie chodzi o to, kto komu chciał zrobić łaskę. Jedna uwaga. W sprawach łaski – wiadomo to od czasu jednej z nagranych rozmów – specjalistą, i to wybitnym, jest minister Radosław Sikorski.
Od kiedy jest kompromitacja
Meandry polskiej polityki są wyjątkowo zagmatwane – taki wniosek nasuwa się po ostatnich protestach przeciw reformie edukacji. Otóż najgłośniej przeciw likwidacji gimnazjów protestują ci, którzy jeszcze niedawno chcieli likwidować gimnazja. Wniosek jest gorzko-kwaśny. W Polsce bardzo trudno jest się skompromitować. Serio.