Porozmawiajmy o nas
Umiejętność rozmowy – myślę, że wszyscy mamy z tym problem. Według mnie, wynika on głównie ze słabej znajomości faktów i historii. Myślę o rozmowach na tematy polityczne. Gdyby człowiek zapisywał wszystkie pociągnięcia – dobre i złe – poprzednich rządów, to rozmowy opierałyby się na faktach. Niestety, nasza pamięć jest zawodna i często mamy tylko mgliste wspomnienia, które stają się ogólnikami. Dlatego coraz bardziej unikam takich rozmów, gdyż moich prawicowych poglądów nikt nie jest w stanie zmienić, a przeciwnicy mnie denerwują.
Zawsze miałem problemy z datami historycznymi, jestem umysłem ścisłym. Ale jedno jest pewne – że nasze pokolenie (myślę o starszych), pomimo iż wpajano nam w szkole zakłamaną historię, zna daty powstań, rozbiorów czy ramy okresów historycznych. Często wynieśliśmy to z domów oraz lepszego systemu nauczania w różnych okresach szkolnych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Najlepszym przykładem różnicy w wiedzy historycznej naszego pokolenia i obecnych 30-40-latków jest teleturniej „Jeden z dziesięciu”. Obecni 30- czy 40-latkowie mają wiedzę komputerową, ale znajomość dat to makabra. Najlepszy przykład – nasz młody poseł nieznający daty wybuchu Powstania Warszawskiego. Znajomość dat nie jest potrzebna do zrobienia kariery politycznej czy zawodowej.
W tym roku przeżywaliśmy dwa ważne wydarzenia. Jedno to olimpiada sportowa, drugie – Światowe Dni Młodzieży w Krakowie (choć może w odwrotnej kolejności...). Byłem i jestem dumny ze sprawnej organizacji, ale jeszcze bardziej z zachowania i przeżyć młodych ludzi tego lata. Okazuje się, że nie jest tak źle z tą młodzieżą. Miałem okazję być w Gdańsku, kiedy odbywało się takie spotkanie 23 lipca. Wspaniała rzecz!
S. Sz. – obserwator emeryt