Reklama

Wiadomości

Życzenia na Nowy Rok

Niedziela Ogólnopolska 1/2017, str. 35

[ TEMATY ]

nowy rok

Dominic's-pics-Foter.com--CC-BY

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kolejny, 2017 rok od narodzenia Pana Jezusa. Nadchodzi i powoli wypełnia się nowymi zdarzeniami. Na ogół patrzymy wtedy w przeszłość i bilansujemy nasze indywidualne oraz wspólnotowe dokonania. Warto jednak spojrzeć także w przyszłość. Co nas czeka? Na horyzoncie są rzeczy pewniejsze i mniej pewne. Do tych najpewniejszych należą skutki decyzji Sejmu i Senatu RP, dotyczące ustanowienia patronów na rok 2017. Jednym z nich jest gen. Józef Haller, który stanął na czele Błękitnej Armii, powołanej późną wiosną 1917 r.

Reklama

100 lat temu, w 1917 r., toczyła się – kolejny już rok – największa wojna, jaką widział i przeżywał cały świat. Papież Benedykt XV (Giacomo della Chiesa) i cały Kościół powszechny modlili się wówczas, by ludzkość zakończyła zmagania zbrojne i zasiadła do rozmów pokojowych. Paradoksalnie jednak te same hasła pokojowe i te same słowa padały z różnych ust, ale także z różną zawartością pojęciową. Artykułowały je ówczesna masoneria, lewicowy świat inteligencji europejskiej z Romain Rollandem na czele, w końcu lewica polityczna, w tym podszyta bolszewizmem (m.in. z Leninem na czele, który w kwietniu 1917 r. ogłosił światu warunki pokoju „bez aneksji i odszkodowań”, czyli z powrotem do rzeczywistości roku 1914). Z punktu widzenia humanitarnego, czy wręcz religijnego, apele słane do przywódców politycznych świata były, rzecz jasna, właściwe. Ale z punktu widzenia polskich aspiracji niepodległościowych trzeba sobie powiedzieć – NIE. Gdyby wojna światowa (jak mówiono – Wielka Wojna) zakończyła się w 1917 r., tobyśmy Odrodzonej po 123 latach nie zobaczyli. Pisał o tym w swym późniejszym dziele Roman Dmowski: „Wiosna roku 1917 była jednym z najgroźniejszych dla naszej sprawy momentów w ciągu całej wojny”. Istniała bowiem obawa, „żeby bezmyślny pacyfizm nie narzucił pokoju, który byłby ogromnym zwycięstwem politycznym Niemiec, a klęską sprzymierzeńców. A istotą tej wojny był pokój, sprawiedliwy, dający narodom prawo do samostanowienia, dający ludziom prawo do życia w państwach suwerennych. W tym Polakom. Gdyby Niemcy i sprzymierzeni zgodzili się na pokój na warunkach z roku 1917, przyszła Polska sięgałaby granic od Kalisza na zachodzie do Siedlec na wschodzie – i nie miałaby żadnych szans na przetrwanie. Gdyby zgodzono się na pokój, być może jednak nie wybuchłaby rewolucja bolszewicka w Rosji, a później w listopadzie 1918 r. w Niemczech. Może nie byłoby dramatycznego roku 1920. Wybór zatem nie był łatwy. Ale wybierać trzeba”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak wiadomo, by nastał właściwy pokój, zarówno wewnętrzny, jak i zewnętrzny, trzeba czasem prowadzić wojny. Ta myśl, nienowa, towarzyszy nam także dziś. Spory polityczne, które prowadzimy, na szczęście nie mają oznak wojny. Jeśli jednak zgodzimy się dziś na warunki „dialogu” politycznego w Polsce, w ramach których wolno prowadzić okupację sali sejmowej, zaczepiać na ulicach posłów czy poniżać kobiety, w końcu używać wyzwisk skłaniających chuliganów do agresji – to będziemy żyli w kraju cieszącym się złym pokojem. Życzę zatem, byśmy słuchali współczesnych „pacyfistów” ze zrozumieniem treści pojęć, które faktycznie kryją się pod słowami. I byśmy potrafili je odrzucić. Byśmy jako naród katolicki potrafili odróżnić głos biskupów od głosu współczesnych „bolszewików” i „masonów”. Z nimi nie wolno nam zawierać kontraktów, przez które Polska może stracić nie tyle Kalisz czy Chełm Lubelski, ile suwerenność i podmiotowość.

* * *

Jan Żaryn
Redaktor naczelny „wSieci Historii”, historyk, wykładowca INH UKSW, publicysta i działacz społeczny, m.in. prezes SPJN, członek Komitetu dla Upamiętnienia Polaków Ratujących Żydów, senator RP

2016-12-28 10:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jaki 2015 rok

Przewidywanie wydarzeń to jak wróżenie z fusów. Nawet jeśli już nic nas nie dziwi, warto to robić, żeby być przygotowanym na wszystko

Przełom roku sprzyja myśleniu o tym, co było, i o tym, co będzie. Polityka, sport, gospodarka będą ogniskować zainteresowania przeciętnego Polaka. Nie powinno być źle, jest szansa na dobre zmiany i na sukcesy. Warto być optymistą, optymiści mają lepiej. Będzie dobrze. Bo źle to już było?
CZYTAJ DALEJ

Franciszek: konsumpcjonizm sprzyja rozwojowi duchowego zła

2024-12-15 17:03

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Franciszek na Korsyce

PAP/EPA/ETTORE FERRARI

O tym, że duchowe zło, przejawiające się w przygnębieniu, rozczarowaniu i smutku jest powszechne „zwłaszcza tam, gdzie szerzy się konsumpcjonizm” mówił Papież w homilii podczas Mszy św. sprawowanej w Ajaccio, podczas jednodniowej wizyty apostolskiej na Korsyce. Wyraził radość z tego, że widział tak wiele dzieci. Prosił o opiekę nad osobami starszymi.

Papież nawiązał do odczytanego fragmentu Ewangelii, w którym ludzie pytają Jana Chrzciciela o to, co mają czynić, aby przygotować się na spotkanie ze Zbawicielem. Wyjaśnił, że to pytanie wymaga uwagi, ponieważ wybrzmiewa z niego pragnienie odnowy i poprawy życia, i podkreślił, że jest aktualne także we współczesnym kontekście.
CZYTAJ DALEJ

Wizyta papieża Franciszka była "koronacją" Korsyki

2024-12-16 14:47

[ TEMATY ]

koronacja

papież Franciszek

wyspa

Korsyka

tożsamość religijna

symbioza

harmonia

PAP/EPA

Papież Franciszek na Korsyce

Papież Franciszek na Korsyce

Francuski dziennik "Le Figaro" ocenia w poniedziałek, że wizyta papieża Franciszka była dla Korsyki i jej tożsamości religijnej pewnego rodzaju "koronacją", podkreśla też "symbiozę" i "harmonię" między papieżem i witającymi go mieszkańcami wyspy.

"Ponad dwa wieki po koronacji Napoleona w obecności papieża Piusa VII w grudniu 1804 roku w paryskiej katedrze Notre Dame, Franciszek przybył, by w pewien sposób +koronować+ Korsykę, w jej tożsamości religijnej i obywatelskiej. Symbioza między ludnością i przywódcą Kościoła katolickiego była natychmiastowa" - relacjonuje "Le Figaro".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję