KAI: W ostatnich wypowiedziach ks. Arcybiskup przestrzegał przed traktowaniem śląskiej tradycji jako masy upadłościowej. Ma ona być siłą napędową, która w okresie wielkich zmian gospodarczych inspiruje do przestawienia się na nowe tory.
Reklama
Abp Skworc: Mieszkańcy Śląska wciąż odczuwają lęk, co to będzie, gdy kopalnie nie będą już największymi zakładami pracy, gdy znikną z naszego pejzażu. A przecież przez te wszystkie dziesięciolecia i stulecia nagromadziliśmy cenny kapitał, na którym możemy się oprzeć i dzięki któremu podejmować nowe wyzwania. Wokół przemysłu wydobywczego powstają konflikty, wybuchają strajki i źle się dzieje, gdy zarządy kopalń idą na konfrontację z załogą. Gdy górnicy siedzą pod ziemią na znak protestu, znaczy to, że są zdeterminowani, że sytuacja jest trudna i wymaga pilnych rozwiązań.
Z drugiej strony załogi nieraz nadużywają broni strajku, tak więc wszystkie strony konfliktu powinny bardzo starać się o wyważone reakcje i formułowanie opinii i starać się o porozumienie. W tych sporach nie może ujść niczyjej uwagi, że węgiel to gwarancja bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju. Trudno budować to bezpieczeństwo, gdy surowce sprowadzamy z daleka, z zagranicy. I robimy to w sytuacji, gdy tu, pod ręką, mamy takie zabezpieczenie, rezerwę daną nam przez Opatrzność. Tak jak w krajach Bliskiego Wschodu pod piaskiem jest ropa, tak my pod ziemią mamy węgiel kamienny i trzeba się z tego cieszyć i tylko racjonalnie nim gospodarować.
- Mówi ks. Arcybiskup o dwóch stronach konfliktu, a tu potrzebne jest opracowanie długofalowej strategii węgla, wolnej od liberalnych dogmatów, które narzucają myślenie w kategoriach szybkiego zysku. Węgiel potrzebuje chyba poważnego planowania?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Oczywiście, i tu rola państwa jest niezastąpiona. Możliwe są realizacje wszelkich tendencji i szkół w ekonomii, uwzględnienie praw wolnego rynku, ale potrzebna jest tu także interwencja Skarbu Państwa, to państwo określa strategiczne cele konkretnych gałęzi przemysłu na długie lata. Owszem, można gdzieś kupić taniej surowiec, ale trzeba sobie powiedzieć, że my tu na Śląsku mamy węgiel i chociażby dla zapewnienia produkcji energii, pracy polskich elektrowni, musimy zabezpieczyć jego wydobycie.
- Czy są dobre projekty, związane ze strategią wydobycia węgla? Zamknięcie kopalni to nie tylko likwidacja miejsc pracy, ale bezrobocie, ubóstwo i degradacja rodzin, to ogromne straty gospodarcze, także wymierne finansowo.
Reklama
- Skutki społeczne likwidacji kopalń są dotkliwe i program restrukturyzacji musi je uwzględnić. Już raz taki program powstał - spokojnego odchodzenia od górnictwa, ale teraz cierpimy z powodu grzechów zaniedbania, bo przez wiele ostatnich lat nie podejmowano spraw górnictwa łudząc się, że może problem sam się rozwiąże. A grzechy zaniedbania kumulują się w cały węzeł problemów i będzie bardzo trudno je rozwiązać. Nie ma innej drogi niż droga dialogu, trzeba po prostu usiąść - Skarb Państwa, zarządy Spółek Węglowych, strona społeczna, czyli związki zawodowe i może reprezentanci samorządów. Niech rozmawiają jak tę sytuacje rozwiązać. Tylko musi być wola polityczna żeby te problemy załatwić.
- Wróćmy do tradycji, której nie wolno traktować jako masy upadłościowej - do słów ks. Arcybiskupa z jednej z homilii. Co powiedziałby ks. Arcybiskup młodym Ślązakom, którzy wiedzą, że na pewno nie będą już pracować w kopalniach i hutach jak ich ojcowie i dziadowie?
- Powiem im, że mają wspaniały etos, który jest ich kapitałem wyjściowym, który warto przejąć i na nim budować. Mają szacunek do pracy i przywiązanie do rodziny i jest to fundament życia społecznego na Śląsku. To jest strefa bezpieczeństwa dla każdego człowieka - w górnictwie i poza górnictwem. Warto żeby młodzi to wiedzieli, żeby pielęgnowali tradycje rodzinne, budowali rodzinę. I ważne jest przywiązanie do Pana Boga, do Kościoła, do wspólnoty lokalnej. To siła człowieka. A zmiany na Śląsku nie są procesem, który dopiero się rozpoczął, on się dokonuje, region już bardzo się zmienił.
- Pozostaje nostalgia po świecie pokazanym w filmach Kazimierza Kutza...
- Śląsk ma już nowoczesne technologie, nowoczesne przedsiębiorstwa i zakłady pracy, bardzo mocno rozwinął się sektor prywatnej przedsiębiorczości. Ponadto mamy znakomite rozwiązania komunikacyjne, inicjatywy kulturalne są liczne i bardzo interesujące. Katowice stają się stolicą polskiej muzyki. Mamy znakomitą Akademię Muzyczną, Filharmonia ma siedzibę, której nie powstydziłyby się największe metropolie. Jest Muzeum Śląskie, Centrum Kongresowe. Ludzie tu są przedsiębiorczy, a ich akuratność w podejmowaniu i realizowaniu tak wielu różnorodnych projektów gwarantuje, że ta przemiana, restrukturyzacja, choć trudna, zastanie zrealizowana z doskonałym efektem.