Reklama

Wiara

Jeśli nie wiara, to co?

Mam znajomych, którzy potrafią całkiem dobrze żyć, nie trapiąc się myślami o Bogu.
Nie są ani zwolennikami, ani przeciwnikami religii. Nawet najpiękniejsze przykłady i świadectwa wiary nie robią na nich większego wrażenia. Są po prostu obojętni

Niedziela Ogólnopolska 24/2017, str. 34

[ TEMATY ]

wiara

darkmedia/fotolia.comv

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mówi się o tym, że teren działania Boga zaczął się kurczyć z chwilą, gdy człowiek coraz bardziej wdzierał się w tajemnice świata i kosmosu. Im więcej wiemy i możemy, tak twierdzą niektórzy (i chyba nie ze złej woli), tym zbędniejszy staje się Bóg, a tym samym wiara w Niego. Inni znów wskazują na nędzę i potrzeby świata i nie mogą sobie po prostu wyobrazić, że Bóg, jeżeli istnieje, może się temu wszystkiemu przyglądać. Potęga i wszechobecność zła budzą zwątpienie we wszechobecność i potęgę Boga. To tylko niektóre przyczyny niewiary i obojętności religijnej, a przecież jest ich znacznie więcej.

A co mi to da?

Wśród powodów niewiary jeden jest szczególny. Niewykluczone, że łączy się on z tym, iż w odniesieniu do większości dziedzin życia nasze myślenie ma charakter bardzo interesowny. Co mi to da? Na co mi się to przyda? Jaką będę miał z tego korzyść? Światopogląd indywidualny i osobistą filozofię życia kształtuje w takich wypadkach zasada zysku i kosztów lub tzw. zasada przyjemności. Niewątpliwie mamy tu do czynienia z bardzo rozpowszechnionym materialistycznym nastawieniem do życia. Może właśnie dlatego, że jest ono tak powszechne, od dawna bowiem pojęcia „materialista” nie uważa się za obelżywe. Nie jest już ono oceną, lecz jedynie stwierdzeniem, że taka oto postawa jest nie tylko możliwa, ale pożądana i coraz powszechniejsza. Widocznie w sferze potrzeb duchowych rozwinął się człowiek mniej skutecznie niż w sferze potrzeb materialnych. Tymczasem potrzeby duchowe, a w szczególności potrzeby religijne też wymagają stałej pielęgnacji, ponieważ jeśli się ich nie używa, zastraszająco szybko podupadają. Gdybyśmy np. zaniedbywali medytację, modlitwę i skupienie i w wyniku tego dostawali ataku duszności, gdyby każde przewinienie było natychmiast karane silnym bólem fizycznym lub psychicznym, natomiast każde poruszenie miłości ku Bogu lub bliźniemu wynagradzane było przyjemnością, to wówczas prawdopodobnie postępowalibyśmy bardzo cnotliwie, ale cnotliwość ta byłaby porównywalna z reakcjami laboratoryjnych szczurów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

To nie dla mnie

Wygląda na to, że w dzisiejszych czasach nie ma już tak wyraźnego i powszechnego zapotrzebowania duchowego na religijną ofertę Ewangelii. A przecież jednak ludzie poszukują Boga i tęsknią za Nim, nawet tego sobie nie uświadamiając. Bardzo przekonywająco pisał o tym były więzień koncentracyjnego obozu niemieckiego – Viktor Emil Frankl (1905-97), austriacki lekarz, psycholog i psychiatra. Według niego, „człowiek pozostaje zawsze w intencjonalnej relacji z tym, co transcendentne, nawet jeżeli zachodzi ona jedynie w sferze nieświadomości”. I dodał, że to „nieświadome dążenie człowieka ku Bogu jest przede wszystkim głęboko osobistym doświadczeniem”. Zaś Maria Grzywak-Kaczyńska (1886 – 1979), polska uczona, profesor KUL, pisała, że „najsmutniej przedstawia się stan duchowy tych, dla których zagadnienie bytu, sensu życia, odpowiedzialności za własne życie i życie tych, którym się je dało – w ogóle nie istnieją. Ci nie przekroczyli właściwie granic uczłowieczenia, mimo niejednokrotnego wysokiego poziomu intelektualnego. Brak zainteresowania zagadnieniami egzystencjalnymi źle świadczy o danej społeczności, o jej kulturze, o stopniu humanizacji. Te zagadnienia zaś występują łącznie z problemami wiary, gdyż sama wiedza, nawet na najwyższym poziomie, nie daje na nie odpowiedzi, bo to nie leży w jej kompetencji”.

I co dalej?

Już dawno przewidywano, że fascynujący rozwój wiedzy, zwłaszcza technicznej, może stać się wrogiem rozwoju psychicznego i religijnego człowieka. I chyba rzeczywiście tak się dzieje. Dzisiaj widzimy wyraźnie, co grozi ludzkości, która posiadła naukę i niewiele poza tym. I jeśli nie nastąpi duchowe odrodzenie, to ludzkość doprowadzi się do zagłady albo zamieni człowieka w bezdusznego robota. Miejmy jednak nadzieję, że duchowe odrodzenie jest nie tylko możliwe, ale wręcz konieczne. Ufamy, że będzie to powrót syna marnotrawnego do Ojca miłującego i przebaczającego. Powrót do wiary. Wiara daje bowiem uporządkowany obraz świata i przez rozpalającą miłość ożywia otępiałe wnętrze psychiczne człowieka. Objawia nam to Miłość Wcielona – Chrystus. On dał świadectwo swojej prawdzie i dowód swej miłości do Ojca i świadectwo miłości swoich współbraci. Gdzież można znaleźć bardziej przekonujące świadectwo prawdy? A więc ja Tobie wierzę, Chryste.

2017-06-07 09:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie, ratuj, giniemy!

Niedziela Ogólnopolska 11/2017, str. 34

[ TEMATY ]

wiara

duszpasterstwo

Halfpoint/Fotolia.com

Zenek: – Czy ksiądz naprawdę jeszcze wierzy, że może być lepiej?

Jakie wspaniałe pytanie! A wiesz, że to jest pytanie o wiarę? Nie obraź się za to, co powiem. To, że nie widzisz owoców Bożego działania i dzieł podejmowanych przez Jego synów według Jego planu, że nie widzisz, jak rośnie z mocą królestwo Boże, jest dowodem na to, że bardzo potrzebujesz oczyszczenia serca. Kto ma duszę czystą, ten widzi chwałę Bożą (por. Mt 5, 8; Kolekta II niedzieli Wielkiego Postu), a nie ma większej Jego chwały niż żyjący Jego życiem człowiek (por. św. Ireneusz, „Przeciw herezjom”, IV, 20,7). A przecież ich jest coraz więcej. Owszem, wiem, że wielu upada, gubi się w odmętach i wirach miłości do siebie, bo myślą, że jeśli stracą swoje życie całkowicie z powodu Jezusa, to prędko, a może nigdy go nie odzyskają (por. Łk 9, 24).

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak rozpoznać oszusta?

2024-04-19 08:48

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Zaczęło się dość zwyczajnie – od zakupu żelazka w jednym z domów handlowych. Piękne, błyszczące, z obietnicą trwałości i gwarancji. Niestety, rzeczywistość szybko zweryfikowała te obietnice. To moje doświadczenie stało się punktem wyjścia do głębszej refleksji o tym, jak w naszym świecie pełnym najemników i chwilowych obietnic trudno jest znaleźć prawdziwą odpowiedzialność i wsparcie.

Porównuję to do sytuacji duchowej, w której wielu mówi, że nie potrzebujemy wiary, religii, czy duchowych wartości, skupiając się wyłącznie na edukacji i umiejętnościach praktycznych. Jednak gdy życie stawia nas przed trudnymi wyzwaniami, okazuje się, że brak tych wartości odczuwamy najbardziej. W odcinku opowiem także o Sigrid Undset, noblistce, która mimo ateistycznego wychowania, odnalazła swoją duchową drogę, co znacząco wpłynęło na jej życie i twórczość.

CZYTAJ DALEJ

Austria: w archidiecezji wiedeńskiej pierwszy „Dzień otwartych drzwi kościołów”

2024-04-19 19:06

[ TEMATY ]

Wiedeń

kościoły

Joanna Łukaszuk-Ritter

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

W najbliższą niedzielę, 21 kwietnia, w ramach projektu „Otwarte kościoły” ponad 800 budynków kościelnych w archidiecezji wiedeńskiej będzie otwartych przez cały dzień. W pierwszym „Dniu otwartych drzwi kościołów” zainteresowani mogą z jednej strony odkryć piękno przestrzeni sakralnych, a z drugiej znaleźć przestrzeń do modlitwy i spotkań, podkreślił kierownik projektu Nikolaus Haselsteiner na stronie internetowej archidiecezji wiedeńskiej.

Chociaż prawie wszystkie kościoły w archidiecezji są otwarte każdego dnia w roku, około połowa z nich jest otwarta tylko na uroczystości liturgiczne. W "Dniu otwartych kościołów” będą również otwarte często mniej znane miejsca” - powiedział Haselsteiner.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję