Prezydent Macron na ostro
Reklama
Ostre słowa prezydenta Francji Emmanuela Macrona nie tylko w Polsce zostały ocenione jako atak na nasz kraj. – Polska nie definiuje dzisiaj przyszłości Europy i nie będzie definiować Europy jutra. Polacy zasługują na coś lepszego niż rząd, który nie będzie w stanie wpłynąć na kierunek, w którym podąży Europa – powiedział m.in. Macron, który w kilka miesięcy zdążył zniechęcić do siebie Polaków, ale także większość Francuzów. Jego popularność we Francji spada do nienotowanego w przeszłości poziomu i najpewniej z tego wynika poszukiwanie tematów zastępczych, które mają umożliwić utrzymanie się na powierzchni. – Wydaje mi się, że prezydent Macron nie zna tego, co się dzieje w naszej części Europy – skomentował szef MSZ Witold Waszczykowski. Wiceszef MSZ Konrad Szymański dodał, że najwyraźniej Macron dąży do demobilizacji krajów Europy Środkowej, „które niemal 15 lat po rozszerzeniu mają prawo oczekiwać bardziej partnerskich relacji w UE”. Pretekstem do wystąpienia Macrona była sprawa pracowników delegowanych. Zgodnie z obowiązującymi regulacjami firma płaci składki na świadczenia społeczne od delegowanych pracowników według stawek kraju pochodzenia. Francja chciałaby na tym oszczędzić, czemu sprzeciwia się m.in. Polska, co – według Macrona – ma stawiać Polskę na marginesie Europy. Część komentatorów zwraca uwagę, że w ten sposób odgrywa służebną rolę wobec Angeli Merkel, kanclerz Niemiec, której, z różnych powodów, nie jest na rękę bezpośrednie atakowanie polskich władz.
Wojciech Dudkiewicz
Szersza operacja
Manewry „Zapad 2017”, które mają się odbyć w dniach 14-20 września br. na Białorusi, wywołują obawy w całej Europie, a zwłaszcza w jej środkowo-wschodniej części. Oficjalnie ma w nich wziąć udział 12,7 tys. żołnierzy, zgodnie z zasadami międzynarodowymi, ale są obawy, że będzie ich znzacznie więcej. To nie wszystkie wojska, które są skoncentrowane w związku z ćwiczeniami „Zapad 2017” – ocenia szef resortu obrony Antoni Macierewicz. – Mamy informacje o dużo szerszej mobilizacji i dużo szerszych przygotowaniach – powiedział szef MON. Jego zdaniem, przebieg przygotowań do ćwiczeń jest nieprzejrzysty. – Nie ma jasności, jakie są cele Rosji, dochodzą różne informacje, stąd obawy, że jest to szersza operacja – przyznał. Przebywający w Polsce – nie bez związku z manewrami – Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO, przypomniał, że atak na jedno z państw stanowi atak na cały Sojusz. – Jesteśmy tu po to, by zapobiegać konfliktowi, a nie żeby go prowokować – powiedział w związku z wizytą w Bemowie Pilskim, gdzie stacjonują żołnierze Batalionowej Grupy Bojowej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
wd
Brutalny napad na Polaków
Reklama
Polecenie rozpoczęcia polskiego śledztwa w sprawie brutalnego ataku na Polaków na plaży we włoskim Rimini przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę ma podkreślić wagę, jaką polski rząd przywiązuje do wyjaśnienia tego wydarzenia i ukarania sprawców. Według włoskiej prasy, powołującej się na tamtejszą policję, sprawcami brutalnego ataku na dwoje polskich turystów, w którym 26-letnia Polka została pobita i wielokrotnie zgwałcona, a jej męża pobito do nieprzytomności, jest czterech mężczyzn, pochodzących najpewniej z północnej Afryki. Szef policji z Rimini miał powiedzieć, iż ma nadzieję, że sprawców działających z nieludzką przemocą spotka teraz koszmar. Po napaści na turystów z Polski bandyci, którzy najpewniej byli pod wpływem środków odurzających, skatowali jeszcze inną osobę, pochodzącą z Peru.
wd
Gigantyczny kataklizm
Ostatnie wichury spowodowały bezprecedensowy kataklizm. W 95-letniej historii Lasów Państwowych jeszcze coś takiego się nie zdarzyło. Skala klęski przyćmiewa wszystko, co pamiętają nawet najstarsi leśnicy. Według Dyrekcji Lasów Państwowych, niektóre leśnictwa w zasadzie zniknęły. Liczenie strat cały czas trwa, a te wciąż rosną. Tam, gdzie nawałnice były największe, a więc na Kaszubach, Kujawach i w Wielkopolsce, jest ponad 80 tys. ha poważnie uszkodzonych lasów, z tego połowa całkowicie. Lasy, jak obliczono, zostały zniszczone na obszarze niemal dwa razy większym niż powierzchnia Warszawy. Zniszczone zostały cenne drzewostany nasienne, pomnikowe drzewa, gniazda chronionych ptaków, np. bielika, miejsca bytowania zwierząt. Na obszarze klęski jest ponad 20 rezerwatów, ok. 150 obszarów Natura 2000 oraz Park Narodowy Bory Tucholskie.
wd
Nowe podstawówki
Reklama
Wchodzące właśnie w życie nowe prawo oświatowe przynosi wiele zmian. Szkoły podstawowe będą 8-letnie, a gimnazja w ciągu kilku lat stopniowo wygaszane. W podstawówkach pojawią się nowe przedmioty: w piątej klasie przyrodę zastąpią biologia i geografia, a w siódmej – dojdą drugi język obcy nowożytny oraz chemia i fizyka. Będą też nowe obowiązkowe zajęcia edukacyjne. Zmienią się także nazwy i częściowo program niektórych obowiązkowych przedmiotów. Zamiast zajęć komputerowych będzie mowa o informatyce, a zamiast zajęć technicznych – o technice. W miejsce historii i społeczeństwa wejdą odrębne zajęcia z samej historii oraz z wiedzy o społeczeństwie.
jk
Niedziela dla Boga i rodziny
Kwestia niedzieli wolnej od pracy, sprawy dotyczące materii Eucharystii oraz przygotowań do 100. rocznicy odzyskania niepodległości, a także inicjatywa „Różaniec do granic” to najważniejsze tematy spotkania Rady Biskupów Diecezjalnych, które odbyło się 25 sierpnia br. na Jasnej Górze
Wolna niedziela jest podstawowym prawem, które przysługuje wszystkim ludziom, każdemu pracownikowi – powiedział abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, 25 sierpnia br., odnosząc się do obrad biskupów diecezjalnych, którzy jak zwykle spotkali się na Jasnej Górze w przeddzień uroczystości Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej.
Był to głos mocny i potrzebny, bo praca nad zgłoszonym przez NSZZ „Solidarność” – popartym 500 tysiącami zebranych podpisów – postulatem, aby w Polsce, podobnie jak w innych krajach Unii Europejskiej, niedziela była wolna od pracy w handlu, trwa już długo. Zbyt długo. Boli to szczególnie w sytuacji, że obserwowaliśmy już niejeden raz, iż o wiele trudniejsze i bardziej kontrowersyjne projekty większość rządowa potrafiła wprowadzić szybko i sprawnie.
Reklama
W przypadku wolnej niedzieli, szczególnie dla pracowników handlu, w tym w ogromnej większości kobiet, sprawa się ślimaczy, a na dodatek do opinii publicznej przedostają się płynące z rządu sygnały o próbach rozmiękczania tego jednoznacznego postulatu, co wskazuje – o tym też przypomniał metropolita poznański – na brak „woli politycznej rozwiązania tego problemu”.
Wygląda to po prostu na grę na czas i liczenie na to, że sprawa zostanie zapomniana. Przewodniczący KEP wyraził nadzieję, że jest to sytuacja tymczasowa, że może ona ulec zmianie, jeżeli do walki o wolną niedzielę dla rodziny zmobilizuje się wiele instytucji społecznych – związków zawodowych, w tym Solidarność, ale i stowarzyszeń katolickich, których głos, jak się zdaje, jest w tej sprawie na razie słabo słyszalny, a przecież jest to właściwe pole działania „christifideles laici”, czyli katolików świeckich. Biskupi nie mogą załatwić tego za laikat. To nie ich rola, bo – przypomniał abp Gądecki – nie jest rolą Episkopatu wypowiadanie się, jaki winien być ostateczny kształt ustawy sejmowej, natomiast rolą Kościoła jest obrona „samej istoty prawdy o odpoczynku niedzielnym”. I o to upomnieli się biskupi, zresztą nie po raz pierwszy.
Reklama
Charakterystyczne jest to, że słowa biskupów były apelem przede wszystkim do katolików świeckich. Zresztą wśród osób zasiadających w parlamencie – i w koalicji rządzącej, i w ugrupowaniach opozycyjnych – mamy wielu przedstawicieli zaangażowanego laikatu. Sytuacja, która się wytworzyła wokół obywatelskiego projektu ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele, pokazuje, że potrzebna jest mobilizacja, aby na rządzących wywrzeć nacisk, by widzieli, że to sprawa ważna. Nie jest to jakiś przywilej, nieuprawnione roszczenie, przejaw rozbuchanych praw socjalnych. To prawo, które przysługuje wszystkim ludziom. Niestety, część osób, jak wspomnieliśmy – szczególnie kobiet, jest tego prawa pozbawiona. To czysta dyskryminacja.
Czas ku temu, aby na serio zająć się ustawą, też jest dobry. Rząd chwali się spadkiem bezrobocia. Pojawiają się sygnały, że brakuje rąk do pracy. Gospodarka – mówią wskaźniki – kwitnie. W związku z tym słabnie argument, że uchwalenie wniesionego przez Solidarność prawa doprowadzi do ogromnego bezrobocia i przyniesie szkody samej gospodarce, a więc i obywatelom. Zresztą te argumenty to był raczej straszak lobbystów, bo silna rodzina – choć trudniej to zmierzyć – ma wymierne przełożenie na siłę gospodarki. O wiele trudniej wyobrazić sobie silną, zjednoczoną rodzinę bez choćby jednego tygodniowo wspólnie spędzonego dnia wolnego.
Ks. Paweł Rozpiątkowski
Krótko
• Rząd pod moim kierownictwem nigdy nie zgodzi się na przyjęcie i narzucenie przez UE kwot relokacji migrantów – oświadczyła premier Beata Szydło. Podkreśliła, że polityka migracyjna jest wewnętrzną sprawą krajów UE.
• Radiowóz, który eskortował kolumnę BOR z przebywającym w Warszawie sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem, uczestniczył 24 sierpnia br. w kolizji. W bok policyjnego auta uderzył samochód dostawczy. 4 osoby zostały ranne.
Reklama
• Trwają modlitwy o odnalezienie w Alpach ks. Krzysztofa Grzywocza z diecezji opolskiej. Po kilku dniach akcji ratunkowej prowadzonej przez Szwajcarów kapłan został uznany za zaginionego. Ten ceniony rekolekcjonista, kierownik duchowy i terapeuta zaginął 17 sierpnia br. w okolicach szczytu Bortelhorn w Alpach, na pograniczu szwajcarsko-włoskim.
• Na wsparcie najbardziej poszkodowanych w sierpniowych nawałnicach rząd przeznaczył 42 mln zł. Pomoc za pośrednictwem samorządów trafi do ponad 7 tys. rodzin.
• Wichury, które nawiedziły Polskę w połowie sierpnia, zniszczyły 80 tys. ha lasów.
• Biegli na zlecenie śledczych przeprowadzili drugi eksperyment procesowy, mający pomóc w wyjaśnieniu przyczyn wypadku, w którym zimą br. zginął poseł Rafał
• Wójcikowski z Kukiz’15. W mediach pojawiły się informacje, że w aucie były przerwane przewody hamulcowe.
• Stopa bezrobocia w lipcu br. wynosiła 7,1 proc. Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła 1 mln 140 tys. osób – o ponad 10 tys. osób mniej niż w czerwcu.
• Pion śledczy IPN prowadzi postępowanie karne w sprawie złożenia przez Lecha Wałęsę fałszywych zeznań dotyczących dokumentów TW „Bolek”.