Reklama

Modlitwa

Oschłość w czasie modlitwy

[ TEMATY ]

modlitwa

BOŻENA SZTAJNER/ NIEDZIELA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Problem oschłości na modlitwie jest zawsze aktu­alny, a w czasach obecnych może jeszcze aktualniejszy niż dawniej, bo dzisiejszy styl życia wysusza źródła modlitwy. By pro­blem należycie ustawić, trzeba najpierw zdać sobie sprawę z tego, że w pewnej mierze oschłość jest stanem normalnym na tej ziemi, bo żyjemy w stanie wiary. Gdy Pismo Święte chce nam dać całościowe ujęcie naszego życia na ziemi, posługuje się obrazem przejścia Ludu Bożego przez pustynię, gdzie z rzadka tylko roz­siane były cieniste oazy i źródła wód. Ten obraz jest obowiązu­jący do końca czasów. Potrzebny nam jest ten realizm wiary, który się nie dziwi, że na pustyni jest sucho, że przechodząc przez pustynię trzeba znieść żar słoneczny, pragnienie i znużenie, że obfite źródła wód są rzadkością, że celem ich jest wzmocnienie naszych sił do dalszego marszu przez pustynię. Ten fundamen­talny realizm chrześcijański jest bardzo potrzebny dla zachowania właściwej postawy w życiu duchowym, dla podtrzymania wytrwałości i męstwa, a także dla powściągnięcia nieumiarko­wanych pragnień pociech duchowych.

Gdy jednak oschłość ma cechy trwałości, nie wolno obok tego problemu przejść bez poważnego zastanowienia się nad nim, gdyż oschłość trwała może mieć bardzo różne przyczyny, które nieraz mogą mieć duże znaczenie dla życia duchowego. Ponadto oschłość, jeśli trwa długo, może doprowadzić do oziębłości. Nie­którzy szczycą się, że idą twardą drogą nagiej wiary, że nie mają pociech duchowych, że stale są w oschłości. Nie należy tego rodzaju pochwał przyjmować bez zastrzeżeń, bo może ci sami ludzie, gdyby mieli więcej gorliwości, byli bardziej umartwieni i wierniejsi modlitwie, mieliby więcej również duchowych pociech. Nie otrzymują ich jednak, bo są zbyt oziębli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gdy więc oschłość jest trwała, nie należy z góry zakładać, że wszystko jest w porządku, że jest to tylko doświadczenie wiary. Trzeba się zastanowić, czy nie zachodzą tu inne przyczyny i czy nie ma tu naszej winy. Przyczyny oschłości mogą być różne. Często w obecnych czasach przyczyną trwałej oschłości jest stan duchowego niedożywienia. Człowiek zapracowany od rana do wieczora nie znajduje ani czasu, ani sił, ani ochoty, aby umysł swój i serce odżywiać Bożymi prawdami. Życie duchowe w niej stopniowo wygasa. Wszyscy ją cenią, bo jest bardzo pożyteczna dla zgromadzenia, ale praca jej niepostrzeżenie coraz bardziej się mechanizuje i wypróżnia z duchowości. Duch stopniowo pus­toszeje i sztywnieje. Oczywiście, że nie można lekceważyć osch­łości duchowej, która ma takie przyczyny. Oschłość w życiu mo­dlitwy może powstać i z nadmiaru gorliwości. Siostra zajmuje się wieloma rzeczami, których od niej nikt nie żąda, potem skarży się na trudności w skupieniu i oschłość na modlitwie. Czyni to wszystko z gorliwości i może nawet zdobywa sympatię innych, ale nie zadaje sobie pytania, czy rzeczywiście Bóg tego wszyst­kiego od niej żąda, czy to, co tak ofiarnie spełnia, jest zgodne z Jego wolą. Inna Siostra musi wszystko wiedzieć, co się dzieje w klasztorze, chociaż to wcale nie jest potrzebne dla dobrego spełniania swych obowiązków; inna znowu lekceważy sobie dys­cyplinę milczenia. Siostry te będą miały oschłości na modlitwie i oschłości te będą zawinione.

Reklama

Inną przyczyną oschłości jest lenistwo duchowe, brak męstwa i wytrwałości w dążeniu do pełnego rozwoju życia modlitwy. Jest to przyczyna bardzo powszechna. Dzisiejsze czasy wymagają zwrócenia szczególnej uwagi na pewne bardziej ukryte i subtelne przyczyny zanikania życia modlitwy dzisiejszej cywilizacji. Wia­domo, że między rozwojem życia modlitwy a umartwieniem zmysłów istnieje konieczny związek. Niestety, w praktyce igno­ruje się to prawo życia duchowego. Czym jest np. spędzanie wielu godzin przed telewizorem, jeśli nie ustawicznym gwałceniem tego prawa życia duchowego. Przy radiu można jeszcze coś robić, przed telewizorem żadna praca nie jest możliwa. Owszem, można jeszcze jeść i pić, aby i inne zmysły doznały zaspokojenia. Osoby, które złożyły ślub czystości i zobowiązały się dążyć do doskonałej czystości, ze spokojnym sumieniem gromadzą bodźce przeciwne, które w odpowiednim momencie wydadzą swoje owoce. Klimat, którym się oddycha przy telewizorze, nie tylko jest przesiąknięty natu­ralizmem, ale również nie jest wolny od miazmatów (demoralizujących wpływów) tej atmos­fery hiperseksualnej, która charakteryzuje dzisiejszy świat. Wpływ upodobania do telewizji na życie duchowe zakonnika czy zakonnicy może się nie ujawnić od razu. Ale jeżeli sumienie nie da sygnałów ostrzegawczych, to już będzie znak, że sumienie to nie ma tej ostrości i tej delikatności, jaka niezbędna jest dla bliskiego obcowania z Panem. Cóż dziwnego, że na modli­twie dusza pozostawać będzie w oschłości?

Reklama

Trzeba również zbadać, czy nie ma w duszy tych utajonych przeszkód, o których mówiliśmy wyżej (jak np. niechęć do bliźniego, jakieś niedobre przywiązanie itp.), a które bliższy kon­takt z Bogiem czynią niemożliwym.

Na zakończenie tych kilku uwag chcę podkreślić, że chodzi tu właściwie o rzecz bardzo prostą. Ci, którzy umieli się modlić, nie nauczyli się tej sztuki na drodze jakichś specjalnych i skom­plikowanych studiów. Nauczyć się modlitwy można tylko modląc się i ktokolwiek będzie się wytrwale modlił, ten się na­uczy modlitwy. Biedą naszą nie jest to, że nie wiemy, co mamy czynić, ale że nie czynimy tego, co wiemy, że jest dobre i że czynić to powinniśmy. Wiele wątpliwości i niejasności roz­wiewa się przez odważną decyzję wykonania tego, co już wiemy. Aby zobaczyć, co się znajduje za zakrętem, nie należy długo roz­prawiać, ale należy do tego zakrętu dojść, a wówczas bez wy­siłku zobaczy się co dalej. Tak jest i w życiu duchowym. Pro­blemy nasze rozwiązują się w marszu, a bez marszu rozwiązać się nie mogą. Trzeba zawierzyć Temu, który nas powołał, i iść. Tak jest i z rozwojem życia modlitwy.

Piotr Rostworowski OSB, W szkole modlitwy, Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC

2015-01-05 10:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szkoła milczenia

[ TEMATY ]

modlitwa

milczenie

Adobe Stock

Milczenie jest ważnym elementem naszego modlitewnego życia. Jest ono nie tylko odpoczynkiem ciała i umysłu, ale przede wszystkim czasem, w którym stajemy się dostępni dla Boga. Kiedy zaczynamy milczeć, dajemy szansę Bogu na Jego działanie w nas i mówienie do nas. To tak jakby oddać Bogu kontrolę nad naszymi czynami i myślami, pozwalając, aby przejął On całkowicie działanie w naszej duszy. Modlitwa nie zawsze jest związana z mówieniem i aktywnością, ale musi zawierać w sobie chwile milczenia. Bez milczenia zginie w nas Duch, a twórcza energia naszego życia odpłynie, zostawiając nas samych, zmarzniętych i zmęczonych. Milczenie potrzebuje jednak warunków zewnętrznych, wyciszenia, odosobnienia, odłożenia wszystkich swoich zajęć. Może czas wakacji i urlopów będzie dobrym czasem, aby przejść swoją osobistą szkołę milczenia, aby odkryć prawdę o sobie i usłyszeć, co dzieje się w mojej duszy.

Szkoła milczenia

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do kapłanów: biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem

2024-03-28 13:23

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem. Jeśli ksiądz prowadzi podwójne życie, jakąkolwiek postać miałoby ono mieć, powinien to jak najszybciej przerwać - powiedział abp Adrian Galbas do kapłanów. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. Krzyżma w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas liturgii błogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęca krzyżmo.

W homilii metropolita katowicki zatrzymał się nad znaczeniem namaszczenia, szczególnie namaszczenia krzyżmem, „najszlachetniejszym ze wszystkich dziś poświęcanych olejów, mieszaniną oliwy z oliwek i wonnych balsamów.” Jak zauważył, olej od zawsze, aż do naszych czasów wykorzystywany jest jako produkt spożywczy, kosmetyczny i liturgiczny. W starożytności był także zabezpieczeniem walczących. Namaszczali się nim sportowcy, stający do zapaśniczej walki. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika.

CZYTAJ DALEJ

Kościoły z całej Polski biorą udział w tegorocznej edycji Nocy Konfesjonałów

2024-03-29 11:56

[ TEMATY ]

noc konfesjonałów

Karol Porwich/Niedziela

W Wielkim Tygodniu w 100 kościołach księża będą spowiadać do północy lub przez całą noc w ramach 14. edycji nocy konfesjonałów. Akcja ma umożliwić spowiedź wiernym, którzy z różnych powodów nie mogą w dzień przystąpić do sakramentu pokuty i pojednania.

Udział w akcji Noc Konfesjonałów polega na zorganizowaniu dodatkowej spowiedzi w Wielkim Tygodniu i zgłoszeniu udziału kościoła w serwisie nockonfesjonalow.pl - poinformował w komunikacie przekazanym w czwartek PAP koordynator akcji ks. Grzegorz Adamski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję