Reklama

Niedziela Lubelska

Maryjne sanktuarium

Kościół pw. Matki Bożej Różańcowej w Lublinie został podniesiony do rangi sanktuarium Matki Bożej Latyczowskiej Patronki Nowej Ewangelizacji

Niedziela lubelska 42/2017, str. 1

[ TEMATY ]

sanktuarium

Paweł Wysoki

Modlitwa przed obrazem Matki Bożej Latyczowskiej

Modlitwa przed obrazem Matki Bożej Latyczowskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystości ustanawiające nowe sanktuarium w archidiecezji lubelskiej odbyły się 7 października. Eucharystii z udziałem abp. Stanisława Budzika, bp. Mieczysława Cisło, bp. Józefa Wróbla i bp. Artura Mizińskiego oraz kilkudziesięciu kapłanów przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz, ordynariusz diecezji sandomierskiej. Kościół na Porębie wypełniła rzesza wiernych, w tym pielgrzymi z miasta i regionu oraz przedstawiciele różnego szczebla władz i instytucji.

Niebo styka się z ziemią

Sanktuarium to miejsce, gdzie pielgrzymi zanoszą do Boga swoje prośby i podziękowania, umacniają wiarę, czynią pokutę oraz doświadczają jedności i powszechności Kościoła. Sanktuarium maryjne jest szczególnym miejscem obecności Maryi w życiu Kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Sanktuarium to miejsce, w którym niebo styka się z ziemią – mówił abp Stanisław Budzik. Jak wyjaśniał, prawo kościele przewiduje, aby niektórym kościołom nadawać tytuł sanktuarium dla zapewnienia wiernym obfitych środków zbawienia przez gorliwe głoszenie słowa Bożego, ożywienie życia liturgicznego, w tym sprawowanie sakramentów Eucharystii i pokuty oraz kultywowanie zatwierdzonych form pobożności duchowej.

– Sanktuariami zostają dawne kościoły, w których czczone są obrazy lub figury świętych. Nasz kościół Matki Bożej Różańcowej jest młody i parafia liczy niewiele lat, ale od 3 lat znajduje się w nim niezwykły skarb: obraz Matki Bożej Latyczowskiej, łączący nasze sanktuarium ze Stolicą Apostolską, bo podarowany przez papieża; wpisany w dramatyczne dzieje naszej ojczyzny. Maryja obecna w tajemnicach Chrystusa i Kościoła jest obecna w życiu narodu i każdego człowieka, aby doprowadzić go do Chrystusa i nauczyć miłości Boga i bliźniego – mówił Ksiądz Arcybiskup. W nawiązaniu do tytułu świątyni i przeżywanego w tym dniu „Różańca do Granic”, w który włączyli się również uczestnicy Liturgii, podkreślał: – Różaniec nie jest zamykaniem naszych granic, ale ich otwarciem na cały świat, by temu światu słowami Liturgii Godzin powiedzieć: O pójdźcie wszystkie narody, aby z tajemnic Różańca złotą uwić koronę dla Pani nieba i ziemi, i Matce pięknej miłości pod stopy złożyć w ofierze.

Reklama

Niezwykły skarb

Na początku Eucharystii ks. Krzysztof Kwiatkowski, kanclerz Kurii Metropolitalnej, odczytał dekret ustanawiający sanktuarium Matki Bożej Latyczowskiej Patronki Nowej Ewangelizacji, który stał się odpowiedzią na prośbę ks. prał. Józefa Dziducha, proboszcza parafii Matki Bożej Różańcowej w Lublinie, popartej pragnieniem ludu Bożego archidiecezji lubelskiej. Czytamy w nim: „Kościół katolicki w trosce o zbawienie człowieka pragnie zaszczepiać w sercach wszystkich ludzi wiarę w Chrystusa oraz włączać ich w swoje życie i misję. Nowa ewangelizacja każe nam szukać ludzi, którzy – mimo przyjęcia chrztu – zatracają swoją chrześcijańską tożsamość. Trzeba im na nowo zanieść Ewangelię, szukać ich tam, gdzie się obecnie znajdują, przemawiać do nich językiem, który rozumieją. Trzeba wskazywać drogę tym, którzy się zagubili i szukają sensu życia. Niezawodną Patronką odnajdywania drogi do Jezusa jest Jego Matka, Maryja. Ona wskazuje na Jezusa jako Drogę, Prawdę i Życie oraz odpowiedź na najtrudniejsze pytania człowieka. A Chrystus z latyczowskiego wizerunku, trzymający w dłoni księgę Ewangelii, posyła nas, byśmy z odnowioną nadzieją i zapałem głosili Słowo Boże oraz dawali świadectwo apostolskiego życia”.

Czczony w kościele przy ul. Bursztynowej obraz Matki Bożej Latyczowskiej został namalowany w połowie XVI wieku na wzór wizerunku Matki Bożej Śnieżnej „Saulus Populi Romani”. Papież Klemens XVIII podarował go dominikanom, którzy zabrali go do Latyczowa. Na przestrzeni wieków cudowny wizerunek Królowej Podola i Wołynia zmieniał miejsce pobytu; znajdował się m.in. we Lwowie, Winnicy, Łucku i Warszawie. Ostatecznie w 1945 r. opiekujące się nim siostry Służki Najświętszej Maryi Panny przywiozły go z Kresów do Lublina, gdzie znajdował się w zakonnej kaplicy. 4 października 2014 r. w procesji różańcowej został uroczyście przeniesiony do kościoła na Porębie. Od tego czasu Matka Boża Latyczowska czczona jest jako Patronka Nowej Ewangelizacji w archidiecezji lubelskiej.

Reklama

– Dzisiejsza data wpisuje się w historię obrazu. Dziękujemy za wielkie dary, które stały się naszym udziałem: za parafię powstałą po wizycie Jana Pawła II w Lublinie, kościół wybudowany na cześć Matki Bożej Różańcowej, a swoją konstrukcją przypominający Madonnę z Dzieciątkiem, za abp. Stanisława Budzika, który w swoich planach umieścił obraz w tym kościele. Od tego czasu spotęgowała się nasza miłość do Maryi, która jest Panią Lublina. Dziękujemy za ustanowienie naszej świątyni sanktuarium; dzisiejsze święto to jutrzenka nowej ewangelizacji. Maryja kocha dzieci i pragnie im nieść swoją obronę i opiekę. Pozwólmy Jej na tę bliskość, aby mogła nas prowadzić do Chrystusa – mówił kustosz sanktuarium ks. prał. Józef Dziduch.

Pod płaszczem Maryi

W homilii bp Krzysztof Nitkiewicz podkreślał, że jesteśmy dłużnikami Bogarodzicy. – Każde sanktuarium maryjne jest kawałkiem Jej opiekuńczego płaszcza, którym okrywa parafię, diecezję, kraj – mówił. Jak podkreślał, w sanktuarium lepiej i mocniej słyszy się głos Boga.

– Uświadamiając sobie doniosłą rolę Maryi w historii zbawienia, chcemy okazać Jej naszą wdzięczność; chcemy czcić Ją w wizerunkach i słowami „Pozdrowienia Anielskiego”. Na płaszczyźnie wiary potrzebujemy matki, nie tylko dla zaspokojenia potrzeb i obrony przed niebezpieczeństwami, ale dla uświadomienia swojej godności i powołania.

Potrzebujemy zwierciadła, które powie prawdę, kim jest człowiek i jak powinien żyć. Takim zwierciadłem jest Maryja; przejrzymy się w nim, odmawiając Różaniec – mówił Ksiądz Biskup. Przywołując świadectwa cudownych interwencji Matki Bożej, gość z Sandomierza podkreślał: – Maryja zarzuciła na nas swój opiekuńczy płaszcz, powierzając każdego z osobna i wszystkich razem Chrystusowi. Ona wciąż wskazuje nam drogę. Modlitwa różańcowa, która towarzyszyła pokoleniom chrześcijan, wyrażała i umacniała ich wiarę, niech stanie się naszą modlitwą. Sięgajmy po Różaniec. Módlmy się, by poznawać prawdę o Bożej miłości, by zachować tożsamość chrześcijańską, by wydawać owoce godne uczniów Pana.

2017-10-11 13:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

U męczenników działdowskich

Niedziela toruńska 47/2014, str. 4-5

[ TEMATY ]

sanktuarium

Archiwum parafii

Kościół pw. św. Katarzyny i Błogosławionych Męczenników abp. Antoniego Juliana Nowowiejskiego i bp. Leona Wetmańskiego, sanktuarium diecezjalne

Kościół pw. św. Katarzyny i Błogosławionych Męczenników abp. Antoniego Juliana Nowowiejskiego i bp. Leona Wetmańskiego,
sanktuarium diecezjalne

W mieście o burzliwej historii położonym na skraju mazurskiej Krainy Wielkich Jezior znajdował się obóz zagłady, miejsce gehenny tysięcy ludzi, także duchownych, wśród nich bł. abp. Nowowiejskiego i bł. bp Wetmańskiego

Działdowo to ponad 20-tysięczne mazurskie miasto powiatowe leżące na wschodnim krańcu diecezji toruńskiej. We wczesnym średniowieczu istniał tu gród pruskich Sasinów zdobyty w końcu XIII w. przez Krzyżaków. Wokół warowni, którą postawili rycerze zakonni, rozwinęła się osada nazwana przez nich Soldaw, która w 1344 r. uzyskała prawa miejskie. Zmienne były koleje losu pogranicznego miasta, które to upadało, to dźwigało się z ruin. Podczas zmagań polsko-krzyżackich i szwedzkich przechodziło z rąk do rąk, a w 1914 r. znacznie ucierpiało jako miasto frontowe. Przez 4 stulecia znajdowało się po niemieckiej stronie granicy, aż mocą traktatu wersalskiego wraz południowym skrawkiem Mazur 17 stycznia 1920 r. znalazło się „pod opiekuńczym skrzydłem Białego Orła”. W mieście położonym przy granicy z Prusami Wschodnimi w 1928 r. mieszkało niespełna 10 tys. Polaków, wśród nich ponad 8 tys. katolików należących jedynej ówczesnej parafii pw. św. Wojciecha i prawie 3 tys. Niemców. 1. września 1939 r. wkroczyły do Działdowa pierwsze oddziały Wehrmachtu i rozpoczęła się pacyfikację tego ważnego ośrodka polskości. „Wrogów III Rzeszy” umieszczano w siedzibie gestapo – willi rejenta Wyrwicza, a później, wraz z jeńcami z twierdzy Modlin, w koszarach III Batalionu 32. Pułku Piechoty. Z czasem to miejsce przekształcono w

CZYTAJ DALEJ

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

Co nam w duszy gra

2024-04-24 15:28

Mateusz Góra

    W parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy w Krakowie można było posłuchać koncertu muzyki gospel.

    Koncert był zwieńczeniem weekendowych warsztatów, podczas których uczestnicy doskonalili lub nawet poznawali tę muzykę. Warsztaty gospelowe to już tradycja od 10 lat. Organizowane są przez Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że są to warsztaty międzypokoleniowe, w których biorą udział dzieci, młodzież, a także dorośli i seniorzy. – Muzyka gospel mówi o wewnętrznych przeżyciach związanych z naszą wiara. Znajdziemy w niej szeroki wachlarz gatunków muzycznych, z których gospel chętnie czerpie. Poza tym aspektem muzycznym, najważniejszą warstwą muzyki gospel jest warstwa duchowa. W naszych warsztatach biorą udział amatorzy, którzy z jednej strony mogą zrozumieć swoje niedoskonałości w śpiewaniu, a jednocześnie przeżyć duchowo coś wyjątkowego, czego zawodowcy mogą już nie doznawać, ponieważ w ich śpiew wkrada się rutyna – mówi Szymon Markiewicz, organizator i koordynator warsztatów. W tym roku uczestników szkolił Norris Garner ze Stanów Zjednoczonych – kompozytor i dyrygent muzyki gospel.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję