Reklama

Porządki w torebce

Ratunek na chłody

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z nadejściem jesieni nastały ciężkie dni dla tych, którym jest ciągle zimno. Jeśli również zaliczasz się do tej grupy, to pewno już odliczasz tygodnie do wiosny. Zanim jednak przyjdzie odwilż (a wcześniej mrozy i zawieje), trzeba się jakoś ratować przed skostnieniem.

Kilka lekarstw na rozgrzewkę masz w kuchni. Możesz rozpoczynać każdy dzień od wypicia naparu z imbiru, dodawanego do herbaty albo łączonego z miodem i cytryną. Pomocne mogą być też ostre przyprawy do potraw. Jeśli twoja skłonność do marznięcia jest związana z niskim ciśnieniem, unikaj czosnku, który wprawdzie pomaga zwalczać infekcje, ale obniża ciśnienie. Jedz jak najwięcej dań na ciepło, zwłaszcza rosołu i innych zup; unikaj natomiast zimnej wody, schłodzonych soków i mleka prosto z lodówki. Niejedzenie mięsa jest wprawdzie zdrowe i przy rozsądnie ułożonej diecie na ogół poprawia samopoczucie, ale u osób skłonnych do marznięcia może zwiększać uczucie chłodu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Najlepszy sposób na rozgrzewkę to ruch. Zaczynaj każdy dzień gimnastyką, chodź na spacery (także wtedy, kiedy pogoda nie zachęca do wyjścia na dwór), uprawiaj jakiś sport. Przed chłodem ratują też termiczne ubrania i bielizna, np. podkoszulki, rajstopy, skarpetki, legginsy (krótkie legginsy termiczne można założyć pod dżinsy, a nawet pod elegancką spódnicę). Osobom, którym jest ciągle zimno, zwykle najbardziej marzną stopy i dłonie. Wtedy w domu przydadzą się ciepłe kapcie i skarpetki. Ale ponieważ ochrona stóp przed zimnem to przede wszystkim kwestia grubości podeszwy obuwia, to może zamiast wełnianych bamboszy lepsze będą baleriny? Będzie bardziej elegancko i nie będziesz miała wrażenia, że przeczłapałaś całą jesień i zimę.

Reklama

Po dużym przemarznięciu ratunkiem może być gorąca kąpiel. Jednak warto pamiętać, że regularne moczenie się w gorącej wodzie nie sprzyja poprawie mechanizmów termoregulacji. Lepiej brać krótki, chłodny prysznic, a potem mocno, energicznie wycierać się szorstkim ręcznikiem.

Jeśli marzniesz dużo bardziej niż inni albo bardziej niż dawniej, powinnaś skonsultować ten problem z lekarzem. Uczucie dojmującego chłodu może wynikać z różnych problemów, np. zaburzeń pracy tarczycy.

2017-10-25 10:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Filip Apostoł

Niedziela Ogólnopolska 39/2006, str. 3

pl.wikipedia.org

Filip Apostoł

Filip Apostoł

Audiencja generalna, 6 września 2006 r.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Częstochowa: Spotkanie z Raymondem Naderem - mistykiem szerzącym kult św. Charbela

2024-05-06 11:47

[ TEMATY ]

spotkanie

DA Emaus

Raymond Nader

Ks. Piotr Bączek

Raymond Nader

Raymond Nader

W czwartek 9 maja 2024 r. po Mszy św. zapraszamy na spotkanie z Raymondem Naderem, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Charbela. Po nocy pełnej niewytłumaczalnych wydarzeń na jego ramieniu pojawił się znak pięciu palców. Warto przyjść i posłuchać tego niesamowitego świadectwa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję