Reklama

Niedziela Legnicka

Dziękowali za pierwszego kapłana z kamiennej Góry

Niedziela legnicka 46/2017, str. 4

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Brygida Gucwa

Uroczystość jubileuszowa stała się okazją do podsumowań i wspomnień

Uroczystość jubileuszowa stała się okazją do podsumowań i wspomnień

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W kościele Matki Bożej Różańcowej w Kamiennej Górze miało miejsce 15 października niecodzienne wydarzenie. Pierwszy po II wojnie światowej powołany z tego miasta kapłan – ks. prał. Bolesław Robaczek – dziękował za 50 lat swojego kapłaństwa.

Eucharystia, którą wraz z Jubilatem sprawował proboszcz ks. Piotr Smoliński, zgromadziła rodzinę ks. Bolesława, wielu jego przyjaciół i znajomych oraz mieszkańców Kamiennej Góry, w tym szkolne koleżanki i kolegów Jubilata.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wdzięczność

Reklama

Nawiązując do czytanej tego dnia Ewangelii w kazaniu ks. Smoliński powiedział m.in.: – Jak Pan Bóg jest dobry! On nas do niczego nie zmusza, ale zaprasza. On chce, abyśmy to my wybrali i odpowiedzieli na Jego zaproszenie na ucztę. (...) Ponad 50 lat temu nasz rodak – ks. Bolesław, odpowiedział na zaproszenie Pana Boga do kapłaństwa. Nawet trudno policzyć, ile razy w tym czasie Ksiądz Jubilat chrzcił dzieci, udzielał rozgrzeszenia w sakramencie pokuty i pojednania, sprawował inne sakramenty, Mszę św... Ile jeszcze innych dzieł Ksiądz Prałat miał szczęście zrealizować – mówil Kaznodzieja. Następnie ks. Piotr przypomniał niektóre fakty z życia ks. Robaczka, które żywo zachowuje w pamięci pokolenie Jubilata i są żywą lekcją historii Kościoła. Nawiązał do nich sam Jubilat, mówiąc m.in.: – 50 lat to niecodzienne wydarzenie. Z wielkim wzruszeniem staję na ziemi kamiennogórskiej, aby podziękować Panu Bogu i ludziom za wiele. Życie moje zaczęło się na polskiej ziemi (na Kresach południowo-wschodnich). Po wojnie moja rodzina osiedliła się w Kamiennej Górze. Jestem pierwszy z tego miasta, który wstąpił do Seminarium Duchownego. Zaczęło się dobrze, bo z Kamiennej Góry jest wiele powołań. Przeglądając albumy z czarno-białymi fotografiami wspominam swoich nauczycieli z przedszkola, ze szkoły podstawowej i liceum ogólnokształcącego. Znajdujący się obok nich kościół protestancki (obecnie Matki Bożej Różańcowej) był wówczas dla katolików zamknięty. Przykład wiary rodziców i czterech sióstr sprawił, że z zaufaniem Panu Bogu odpowiedziałem na Jego wezwanie. (...) Z 26 wyświęconych ze mną kapłanów 15 już nie żyje. Pamiątkowy jubileuszowy obrazek, który przekazuję, jest moją prośbą o modlitwę. (...) – mówił Jubilat.

Na zakończenie Eucharystii przedstawiciele Rady Parafialnej, przyjaciele i znajomi z Kamiennej Góry podziękowali Księdzu Jubilatowi za liczne powroty do rodzinnego miasta oraz złożyli życzenia i wręczyli kwiaty.

Ks. Bolesław Robaczek miał trzy lata, gdy w 1945 r. przybył z rodziną do Kamiennej Góry, w której była tylko jedna katolicka parafia. W kościele św. Ap. Piotra i Pawła przystąpił do pierwszej spowiedzi i Komunii św., przyjął sakrament bierzmowania, a 25 czerwca 1967 r. został wyświęcony na kapłana. Kapłańska droga

Do Wyższego Seminarium Duchownego wstąpił w 1960 r., a na III roku studiów został powołany do wojska. Po odbyciu służby wojskowej w Dębicy kontynuował studia w Seminarium. Praktykę diakońską odbył w parafii św. Anny w Zabrzu. Jako wikariusz posługiwał w parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Żarach. Po roku został skierowany do Brzegu, gdzie jako wikariusz (w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego a potem św. Mikołaja) był katechetą młodzieży i duszpasterzem kleryków odbywających tam służbę wojskową. Od 1975 r., przez 5 lat, był wikariuszem we wrocławskiej katedrze i spowiednikiem alumnów w WSD. W 1980 r. objął funkcję proboszcza parafii św. Stanisława Bpa w Roztoce k. Jawora. Po dwóch latach został powołany na stanowisko dyrektora Domu Księży Emerytów we Wrocławiu i wicedyrektora Referatu Dobroczynności Kurii Wrocławskiej. Był członkiem Rady Kapłańskiej i brał udział w pracach Komisji ds. Duchowieństwa Synodu Archidiecezji Wrocławskiej. W 1986 r. został proboszczem parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Brzegu oraz dziekanem dekanatu Brzeg-Północ. Otrzymał tytuł prałata i kapelana honorowego Ojca Świętego. Był też kapelanem innych organizacji np. Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów południowo-wschodnich, powiatowej komendy Policji, Światowego Związku Żołnierzy AK w Brzegu. Był wizytatorem katechetycznym w dekanatach Jawor i Złotoryja oraz opiekunem Duszpasterstwa Nauczycieli w Brzegu. W 2017 r. został mianowany na stopień podporucznika Wojska Polskiego. Był inicjatorem i organizatorem wielu przedsięwzięć remontowo-budowlanych obiektów sakralnych w dekanacie Brzeg -Północ. Od sierpnia 2017 r. ks. Bolesław Robaczek przebywa w Domu Księży Emetytów we Wrocławiu.

2017-11-08 11:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bez kapłaństwa nie byłoby Eucharystii

Najbardziej cenią posługę Chrystusowego kapłaństwa polscy emigranci, którzy z dala od Ojczyzny nie mają tak częstej możliwości korzystania z sakramentów św. oraz uczestniczenia we Mszy św. Nieraz trzeba jechać dziesiątki, a może nawet setki kilometrów, by uczestniczyć w Eucharystii sprawowanej przez polskiego księdza. Albo trzeba czekać aż do pobliskiego kościoła przyjedzie ksiądz raz na kilka tygodni czy miesięcy. Doskonale głód za Polską, za naszymi narodowymi tradycjami i niezastąpioną posługą sakramentalną polskich misjonarzy opisał w swej książce sługa Boży ks. Ignacy Posadzy „Droga Pielgrzymów”.
CZYTAJ DALEJ

Szkaplerz „kołem ratunkowym”

Szkaplerz to najpopularniejsza obok Różańca świętego forma pobożności maryjnej. Historia szkaplerza sięga góry Karmel w Ziemi Świętej, kiedy to duchowi synowie proroka Eliasza prowadzili tam życie modlitewne. Było to w XII wieku. Z powodu prześladowań ze strony Saracenów bracia Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel przenieśli się do Europy i dali początek zakonowi zwanemu karmelitańskim. W południowej Anglii w Cambridge mieszkał pewien bogobojny człowiek - Szymon Stock, generał zakonu, który dostrzegając grożące zakonowi niebezpieczeństwa, modlił się gorliwie i błagał Maryję, Najświętszą Dziewicę, o pomoc. Pewnej nocy, z 15 na 16 lipca 1251 r., ukazała mu się Najświętsza Panienka w otoczeniu aniołów. Szymon otrzymał od Maryi brązowy szkaplerz i usłyszał słowa: „Przyjmij, Synu najmilszy, szkaplerz Twego zakonu jako znak mego braterstwa, przywilej dla Ciebie i wszystkich karmelitów. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego. Oto znak zbawienia, ratunek w niebezpieczeństwach, przymierze pokoju i wiecznego zobowiązania”. Od tamtej pory karmelici noszą szkaplerz, czyli dwa prostokątne skrawki wełnianego sukna z naszytymi wyobrażeniami Matki Bożej Szkaplerznej i Najświętszego Serca Pana Jezusa, połączone tasiemkami. Słowo „szkaplerz” pochodzi od łacińskiego słowa „scapulae” (plecy, barki) i oznacza szatę, która okrywa plecy i piersi. Papież Pius X w 1910 r. zezwolił na zastąpienie szkaplerza medalikiem szkaplerznym. Do wielkiej Rodziny Karmelitańskiej chcieli przynależeć wielcy tego świata - królowie, książęta, możnowładcy, ale i zwykli, prości ludzie. Dzięki papieżowi Janowi XXII - temu samemu, który wprowadził święto Trójcy Świętej i wyraził zgodę na koronację Władysława Łokietka - szkaplerz stał się powszechny. Papież miał objawienia. Matka Boża przyrzekła szczególne łaski noszącym pobożnie szkaplerz karmelitański. A Ojciec Święty ogłosił te łaski światu chrześcijańskiemu bullą „Sabbatina” z dnia 3 marca 1322 r. Bulla mówiła o tzw. przywileju sobotnim. Szczególne prawo do pomocy ze strony Maryi w życiu, śmierci i po śmierci mają ci, którzy noszą szkaplerz. Jest to niejako suknia Maryi, czyli znak i nieomylne zapewnienie macierzyńskiej opieki Matki Bożej. Kto nosi szkaplerz karmelitański, ten otrzymuje obietnicę, że dusza jego wkrótce po śmierci będzie wyzwolona z czyśćca. Stanie się to w pierwszą sobotę miesiąca po śmierci. Oczywiście, pod warunkiem, że ta osoba nosiła szkaplerz w należytym duchu i żyła prawdziwie po chrześcijańsku, zachowała czystość według stanu i modliła się modlitwą Kościoła. Jan Paweł II pisał do przełożonych generalnych Zakonu Braci NMP z Góry Karmel i Zakonu Braci Bosych NMP z Góry Karmel, że w znaku szkaplerza zawiera się sugestywna synteza maryjnej duchowości, która ożywia pobożność ludzi wierzących, pobudzając ich wrażliwość na pełną miłości obecność Maryi Panny Matki w ich życiu. „Szkaplerz w istocie jest «habitem» - podkreślał Ojciec Święty. - Ten, kto go przyjmuje, zostaje włączony lub stowarzyszony w mniej lub więcej ścisłym stopniu z zakonem Karmelu, poświęconym służbie Matki Najświętszej dla dobra całego Kościoła. Ten, kto przywdziewa szkaplerz, zostaje wprowadzony do ziemi Karmelu, aby «spożywać jej owoce i jej zasoby» (por. Jr 2, 7) oraz doświadczać słodkiej i macierzyńskiej obecności Maryi w codziennym trudzie, by wewnętrznie się przyoblekać w Jezusa Chrystusa i ukazywać Jego życie w samym sobie dla dobra Kościoła i całej ludzkości” (por. Formuła nałożenia szkaplerza). Papież Polak od wczesnych lat młodości nosił ten znak Maryi. I zawsze zaznaczał, jak ważny w jego życiu był czas, gdy uczęszczał do kościoła na Górce (Karmelitów) w Wadowicach. Szkaplerz przyjęty z rąk o. Sylwestra nosił do końca życia. (Szkaplerz św. Jana Pawła II znajduje się w klasztorze Karmelitów w Wadowicach.) W orędziu z okazji jubileuszu 750-lecia szkaplerza karmelitańskiego pisał, że szkaplerz „staje się znakiem przymierza i wzajemnej komunii między Maryją i wiernymi, a w rezultacie konkretnym sposobem zrozumienia słów Jezusa na krzyżu do Jana, któremu powierzył swą Matkę i naszą duchową Matkę”. Matka Boża, kończąc swe objawienia w Lourdes i w Fatimie, ukazała się w szatach karmelitańskich jako Matka Boża Szkaplerzna. Wszystkie osoby noszące szkaplerz karmelitański mają udział w duchowych dobrach zakonu karmelitańskiego. Ten, kto go przyjmuje, zostaje na mocy jego przyjęcia związany mniej lub bardziej ściśle z zakonem karmelitańskim. Rodzinę Karmelu tworzą następujące kręgi osób: zakonnicy i zakonnice, Karmelitańskie Instytuty Życia Konsekrowanego, Świecki Zakon Karmelitów Bosych (dawniej zwany Trzecim Zakonem), Bractwa Szkaplerzne (erygowane), osoby, które przyjęły szkaplerz i żyją jego duchowością w różnych formach zrzeszania się (wspólnoty lub grupy szkaplerzne) oraz osoby, które przyjęły szkaplerz i żyją jego duchowością, ale bez żadnej formy zrzeszania się. Do obowiązków należących do Bractwa Szkaplerznego należy: przyjąć szkaplerz karmelitański z rąk kapłana; wpisać się do księgi Bractwa Szkaplerznego; w dzień i w nocy nosić na sobie szkaplerz; odmawiać codziennie modlitwę zaznaczoną w dniu przyjęcia do Bractwa; naśladować cnoty Matki Najświętszej i szerzyć Jej cześć. Modlitwa do Matki Bożej Szkaplerznej O najwspanialsza Królowo nieba i ziemi! Orędowniczko Szkaplerza świętego! Matko Boga! Oto ja, Twoje dziecko, wznoszę do Ciebie błagalne ręce i z głębi serca wołam do Ciebie: Królowo Szkaplerza, ratuj mnie, bo w Tobie cała moja nadzieja. Jeśli Ty mnie nie wysłuchasz, do kogóż mam się udać? Wiem, o dobra Matko, że Serce Twoje wzruszy się moim błaganiem i wysłuchasz mnie w moich potrzebach, gdyż Wszechmoc Boża spoczywa w Twoich rękach, a użyć jej możesz według upodobania. Od wieków tak czczona, najszlachetniejsza Pocieszycielko utrapionych, powstań i swą potężną mocą rozprosz cierpienie, ulecz, uspokój mą zbolałą duszę, o Matko pełna litości! Ja wdzięcznym sercem wielbić Cię będę aż do śmierci. Na twoją chwałę w Szkaplerzu świętym żyć i umierać pragnę. Amen.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Lepsza cząstka

2025-07-16 17:18

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

pl.wikipedia.org

Niewielka miejscowość Betania, której nazwa tłumaczy się jako „dom biednych”, była świadkiem interesujących wydarzeń w życiu Jezusa. Tu mieszkała zaprzyjaźniona z Jezusem rodzina, a dokładniej dwie siostry i brat, Maria, Marta i Łazarz. Gdy Nauczyciel pielgrzymował do Jerozolimy na uroczystości świąteczne, zatrzymywał się w ich domu.

Często pewnie rozmowy przeciągały się długo w noc, a cienie żywo dyskutujących postaci figlowały na białych ścianach w świetle oliwnych lampek. Jedną z takich scen skrupulatnie relacjonuje Łukasz: „W dalszej ich podróży przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie. Natomiast Marta uwijała się koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła: ‘Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła’. A Pan jej odpowiedział: ‘Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona’” (Łk 10,38-42).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję