Reklama

Potrzeba mi wielkopostnej ciszy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tam, gdzie wybuchają bomby i granaty. Tam, gdzie ludzie składają śmieszne zeznania, mówiąc, że to prawda, albo mówiąc, że nic więcej nie pamiętają. Tam, gdzie koalicje runęły do morza, bo już w nich nie tylko mądrości zabrakło, ale i nadziei. Tam, gdzie od ludzi najbiedniejszych pieniądze się wyłudza i mówi się, że to wszystko w imię sprawiedliwości. Tam, gdzie człowiek nie ma czasu dla drugiego człowieka. Tam, gdzie ludzie chcą pracować, a ojczyzna im nie daje. Tam, gdzie inaczej na chleb zaczęto patrzeć, bo głód do okien zagląda. Tam, gdzie rolnicy na ulicach wystają, bo o swoje upomnieć się przyszło. Tam, gdzie dzieciakom w szkołach Boga komputerem zastąpiono. Tam, gdzie wszystko było takie piękne i poukładane, bo na Bożym prawie oparte. Tam, gdzie się książek coraz mniej czyta, a telewizji wierzy. Tam, gdzie puści ludzie korupcję chcą wyjaśnić, sami nie mając czystego sumienia. Tam, gdzie ludzie "postępowi" życia nie szanują. Tam, gdzie zamiast prawa i sprawiedliwości własny interes króluje. Tam, gdzie ludziom starszym mówi się "jesteście już nam niepotrzebni". Tam, gdzie do kościoła chodzi się po to, aby chodzić. Tam, gdzie ludzie nie potrafią już słuchać, a każdą prośbę traktują jak upokorzenie. Tam, gdzie skandale zaglądają do okien i krzyczą, że czas zmienić świat. Tam, w ciszy marcowego dnia przyszedł do mnie Wielki Post. Jak zawsze cichy, pokorny, pełen tajemniczości. Przyszedł, by posypać mi głowę popiołem, by przypomnieć jeszcze raz, że "prochem jestem i w proch się obrócę". Pewnie przyszedł i po to, aby uspokoić moje serce, aby zostawić za sobą niepotrzebne sprawy, aby popatrzeć w przyszłość z nadzieją. Dzisiaj jak nigdy potrzebne są nam chwile spokoju, zatrzymania, zadumy, modlitwy. Trzeba nam wyjść na Krzyżowe Drogi, nie bać się krzyża, nie bać się Jezusa, być odważnym. Stanąć i wysłuchać niesłusznego oskarżenia. Zobaczyć upadek, ten pierwszy i te następne. Porozmawiać z Weroniką i Szymonem. O czym? O sercu wielkim, które nie zna granic. I zatrzymać się nad szczególnym spotkaniem Syna z Matką. Spotkania bez słów, bez gestów, spotkania dwóch kochających się serc. I nie bać się wejść na Golgotę, i mieć odwagę stanąć pod krzyżem i powiedzieć światu: "Krzyżu Chrystusa, bądźże uwielbiony". I powiedzieć Polsce tej zagubionej i zawiedzionej: "Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska będzie Polską, a Polak Polakiem". Tak nam dzisiaj potrzeba wielkopostnych dni. Ciszy pustego kościoła, smutnych wielkopostnych melodii, spowiedzi świętych szeptanych przez łzy, bo znowu nie dotrzymaliśmy słowa. Potrzeba rekolekcyjnych spotkań i powrotów marnotrawnego syna. I wyraźnych drogowskazów postawionych przez Boga i dobrych ludzi.
Jaki to będzie Wielki Post? Czy mnie zmieni? Czy mnie nauczy bardziej ufać i wierzyć Bogu aniżeli człowiekowi? Czy będę umiał powiedzieć w pretorium mojej ojczyzny: "Jezusa znam, bo On jest moim Panem i Mistrzem"? Czy nie będę jeszcze raz uciekał przed krzyżem, cierpieniem, szukając najlepszych lekarzy? Czy będę coś miał z odwagi Weroniki i siły Szymona z Cyreny? A może stanę na drodze i jak te niewiasty będę szlochał i żalił się nad sobą i innymi?
Trudny przede mną czas. Czas wyrzeczeń, postanowień, poprawy. Czas, który można pięknie zagospodarować, ale i można go roztrwonić. Jaki będzie mój Wielki Post? Obym nie czerwienił się w wielkanocny poranek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież w Wenecji: Młody człowieku - wstań i idź!

2024-04-28 10:52

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

"Młody człowieku, który chcesz wziąć w ręce swe życie, wstań! Otwórz swoje serce przed Bogiem, podziękuj Mu, przyjmij piękno, którym jesteś; zakochaj się w swoim życiu. A potem idź! Wyjdź, idź z innymi, szukaj samotnych, nadaj barwy światu swoją kreatywnością, pomaluj drogi życia Ewangelią. Wstań i idź" - wezwał Franciszek podczas spotkania z młodzieżą na placu przed bazyliką Santa Maria della Salute w Wenecji. Papież zachęcił: "Weź życie w swoje ręce, zaangażuj się; wyłącz telewizor i otwórz Ewangelię; zostaw telefon komórkowy i spotkaj się z osobami!

Franciszek zachęcił młodych do dzielenia się doświadczeniami, które są tak piękne, że nie można ich zatrzymać dla siebie. "Jesteśmy tu dzisiaj właśnie po to: aby na nowo odkryć w Panu piękno, którym jesteśmy i by radować się w imię Jezusa, Boga młodego, który miłuje młodych i który zawsze zaskakuje" - powiedział papież.

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Jubileuszowy Dzień Wspólnoty w Czerwieńsku

2024-04-29 09:23

[ TEMATY ]

Ruch Światło‑Życie

Parafia Czerwieńsk

Jubileuszowy Dzień Wspólnoty

Waldemar Napora

Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła

Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła

Ruch Światło-Życie w ramach jubileuszu 50-lecia istnienia w diecezji zaprosił byłych oazowiczów na spotkanie w ramach Jubileuszowego Dnia Wspólnoty.

Jedno z kilku takich zaplanowanych spotkań odbyło się 27 kwietnia w parafii pw. św. Wojciecha w Czerwieńsku. Rozpoczęło się Mszą św. w kościele parafialnym pod przewodnictwem ks. Jana Pawlaka, wieloletniego uczestnika i moderatora Ruchu. Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła. Przybyły także rodziny zainteresowane formacją w grupach oazowych.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję