Reklama

Niedziela Sandomierska

Msza św. powstańcza w Radomyślu nad Sanem

Niedziela sandomierska 6/2018, str. III

[ TEMATY ]

Msza św.

Ks. Adam Stachowicz

Młodzież pamiętała o powstańcach

Młodzież pamiętała o powstańcach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tradycją sięgającą 1864 r. jest Msza św. powstańcza w radomyskim sanktuarium Matki Bożej Bolesnej i Pocieszenia, która gromadzi licznie mieszkańców, władze samorządowe, poczty sztandarowe, harcerzy i przedstawicieli istniejącego od 1778 r. Grona Młodzieży. – Podczas Powstania Styczniowego pod Rokosową Górą z rąk Moskali zginęło kilkunastu młodzieńców z Radomyśla nad Sanem i okolic. Od tamtej pory co roku organizowana jest w ich intencji tzw. Msza powstańcza. Piękną tradycję zapoczątkował ks. Jan Burdziński, radomyski proboszcz wspierający powstańców – informuje ks. Rafał Cudziło.

Także w tym roku w sanktuarium w Radomyślu nad Sanem odbyła się Msza św. za powstańców styczniowych, której przewodniczył i słowo Boże wygłosił proboszcz ks. Józef Turoń. Obecne były poczty sztandarowe oraz władze samorządowe na czele z wójtem Janem Pyrkoszem. Również w kościele parafialnym Grono Młodzieży przygotowało okolicznościową dekorację, a delegacja składała kwiaty w miejscu upamiętniającym tamte wydarzenia.

Wspominając historię tamtych dni, ks. Cudziło podkreśla: – Powstanie Styczniowe odbiło się szerokim echem w życiu mieszkańców Radomyśla nad Sanem. Chlubne tradycje powstańczego czynu były tutaj szczególnie pielęgnowane. Obchody kolejnych rocznic wydarzeń ze stycznia 1863 r. były organizowane przez Grono Młodzieży, a uczestniczyli w nich weterani powstania. Co roku w pierwszy poniedziałek po 21 stycznia odprawiana była Msza św. żałobna; na środku kościoła ustawiano podwyższenie (tzw. gradus), na nim ławki, a na ławkach katafalk przykryty czarnym suknem. Na nim stała czarna trumna ze srebrnymi okuciami. O katafalk i trumnę były oparte dwie skrzyżowane szable. Do sukna przyczepiona była biało-czerwona szarfa. Wokół katafalku stały lichtarze z płonącymi świecami, a na gradusie znajdowały się cztery moździerze. Później często forma dekoracji ulegała nieznacznym modyfikacjom. Po Mszy św. następowała uroczysta procesja z orkiestrą i w historycznych strojach. Procesja za każdym razem zmierzała na Zjawienie, gdzie składano wieńce pod Krzyżem Powstańców wzniesionym przez młodzież w 1903 r., słuchano okolicznościowych przemówień i śpiewano pieśni patriotyczne. Organizowano inscenizacje plenerowe przedstawiające atak radomyskich powstańców na garnizon w Janowie Lubelskim w 1863 r. Tutejsze uroczystości z okazji rocznicy powstania stały się szczególnie głośne w pierwszych latach XX wieku, w czasie odrodzenia narodowego w Galicji. Wtedy do Radomyśla nad Sanem zjeżdżała młodzież akademicka ze Lwowa, Krakowa, Warszawy oraz dziennikarze czy znani działacze polityczni. Dzisiaj także żywa jest tu pamięć o powstańcach i powstaniu. Każdego roku odprawiana jest Msza powstańcza – jak potocznie się ją nazywa – by uczcić pamięć tych, którzy nie wahali się chwycić za broń, aby walczyć o wolną Polskę – opowiada miejscowy Ksiądz Wikariusz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-02-07 13:42

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy Bóg może uzdrowić człowieka podczas Mszy św? Przekonaj się!

[ TEMATY ]

Eucharystia

Msza św.

Karol Porwich/Niedziela

Na taką Mszę św. ludzie przychodzą ze szczególną nadzieją. Modlą się o uzdrowienie dla siebie i dla innych. Konkretnych „innych”: dla syna, córki, matki, dla chorych i cierpiących, fizycznie i duchowo, niekochanych, smutnych... I w podzięce za uzdrowienie, jeśli takie się dokona. Czy Msza św. z modlitwą o uzdrowienie ma większą wagę niż tradycyjna Msza św.? Czy podczas niedzielnej Eucharystii Jezus też może dokonać cudu?

A uzdrowienie dokonuje się, jak mówią ludzie, którzy go dostąpili. Niejeden, wychodząc po Mszy o uzdrowienie, odnajduje w sobie co najmniej spokój i siłę, wierząc, że to co najmniej początek. „Bardzo mnie bolało ramię. Nic nie można zrobić - brzmi jedno ze świadectw. - Leki, maści nie działały. Ale przed miesiącem, po modlitwie w czasie Mszy o uzdrowienie, przyszła prawdziwa ulga. Ręka już mnie nie boli, choć teraz nie używam żadnych leków. Dziękuję Panu Bogu, modlę się, żeby to było trwałe wyleczenie”. Ludzie przychodzą najczęściej w konkretnej sprawie, to i ich świadectwa są potem konkretne. W konkretnej Mszy chodzi przecież o konkretne sprawy: fizyczny ból, którego ma się dość i chciałoby się pozbyć, i ból duchowy, gdy syn, córka, mąż albo żona wykoleili się: biorą narkotyki, piją na umór, zaniedbują rodzinę. „Przyszłam na tę Mszę, bo naprawdę cierpiałam - twierdzi pani blisko pięćdziesiątki. - Rzucił mnie mąż, wpadłam w depresję, a terapia niewiele mi dawała. Ale gdy przyszłam na Mszę św. o uzdrowienie raz i drugi, poczułam ulgę. Byłam spokojna, wreszcie mogłam normalnie spać! Wszystko zmieniało się niemal z dnia na dzień”.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: słowa Grzegorza Brauna są niedopuszczalne. Proszę, aby się z nich wycofał

- To niedopuszczalne, najczystsze kłamstwo - tak abp Józef Kupny skomentował dla KAI słowa Grzegorza Brauna, który we wczorajszym wywiadzie w Radiu Wnet stwierdził, że "komory gazowe w Auschwitz to fake". - Jako zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, ale przede wszystkim jako biskup katolicki i Polak wyrażam oburzenie po wypowiedzi europosła Grzegorza Brauna - powiedział metropolita wrocławski. Zaapelował też do polityka, aby wycofał się ze swoich słów.

- Jako zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, ale przede wszystkim jako biskup katolicki i Polak wyrażam oburzenie po wypowiedzi europosła Grzegorza Brauna. Zakwestionował on ludobójstwo dokonywane przez Niemców w komorach gazowych w obozie Auschwitz na Żydach oraz innych narodach. Słowa polskiego polityka są nie tylko niedopuszczalne. To najczystsze kłamstwo, które nie przystoi nikomu, a szczególnie nie powinno pojawiać się w opinii publicznej z ust polityka, reprezentującego nasz kraj na arenie międzynarodowej - mówi abp Kupny.
CZYTAJ DALEJ

Rozmowa z Ojcem: XV Niedziela Zwykła

2025-07-12 10:00

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Karol Porwich/Niedziela

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję