Reklama

Niedziela Rzeszowska

Czar starych kapliczek...

Kapliczki i przydrożne świątki są dziedzictwem naszej historii. Stawiali je już nasi przodkowie. Są niemym, ale jakże wymownym świadectwem przeszłości, którą także dzięki nim możemy poznawać i uczyć się. Z każdą taką kapliczką wiążą się ciekawe legendy i opowiadania. Najczęściej w miejscach, w których stawiano krzyż lub kaplicę, działo się coś bardzo ważnego i niezwykłego dla ówczesnych ludzi. A w maju ludzie gromadzili się przy nich, śpiewając pieśni na cześć Matki Bożej

Niedziela rzeszowska 21/2018, str. IV

[ TEMATY ]

kapliczka

Arkadiusz Bednarczyk

Z lewej: kapliczka w Głogowie Małopolskim Z prawej: jedna z najstarszych kapliczek w Rzeszowie na cmentarzu w Staromieściu

Z lewej: kapliczka w Głogowie Małopolskim Z prawej: jedna z najstarszych
kapliczek w Rzeszowie na cmentarzu w Staromieściu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prawdopodobnie słowo „kapliczka” wywodzi się od łacińskiego wyrazu cappa – płaszcz. Jak wiemy, płaszcz św. Marcina, biskupa z Tours, przywdziewali podczas koronacji monarchowie francuscy, których miał chronić. Płaszcz ten był przechowywany wewnątrz specjalnego, niewielkiego kultowego budynku o charakterystycznych kształtach. Budowlę tę zwano kaplicą, a opiekunów płaszcza – kapelanami. Przydrożne kapliczki stawiano już ponoć w czwartym stuleciu...

Cudowne ocalenie

Przy drodze w kierunku na Sokołów Młp., tuż przed kompleksem leśnym w miejscowości Czarna koło Łańcuta, usytuowano na wysepce małego stawu kapliczkę o niezwykłej historii. W miejscu tym, gdzie dzisiaj stoi kapliczka, miała znajdować się kiedyś karczma, a o wodzie nikt nawet nie słyszał. W tej wiejskiej karczmie odbywały się huczne zabawy i weseliska. Ludzie tańczyli i pili gorzałkę dniami i nocami. Wiejskie dziewuchy piszczały podszczypywane przez rozochoconych kawalerów. Zapominano tutaj o problemach dnia codziennego. Pewnego razu przed karczmą przechodził miejscowy pleban z komunikantem, spiesząc do chorego. Jedynym członkiem orkiestry, który wyszedł przed próg karczmy pokłonić się Najświętszemu Sakramentowi, był cymbalista z orkiestry. Inne wersje mówią, że osobą tą był pan młody... Wówczas gwałtowna fala zalała to miejsce, oszczędzając tylko osobę oddającą hołd Najświętszej Komunii. Cała karczma wraz z rozhulanymi gośćmi znalazła się pod wodą. Nikt poza tą jedną osobą nie ocalał. Ta niezwykła kapliczka powstała prawdopodobnie przed 1848 r. (niektóre źródła wspominają o 1875 r. – jako dacie wystawienia kapliczki). Jej fundatorem mógł być jakiś znaczny gospodarz, może sołtys wioski. Kapliczka stoi na planie kwadratu na środku wysepki. Kryje ją czterospadowy dach, na zewnątrz jest bielona. Kiedyś wewnątrz stała figura św. Jana Nepomucena. Lecz w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku świętokradzka ręka złodzieja sięgnęła po ten zabytek kultury ludowej. Obecnie umieszczono tu obraz i figurę Matki Bożej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Tu spłonęła czarownica

W siedemnastowiecznej Polsce głośne były procesy o tzw. czary, które rozstrzygały sądy grodzkie i miejskie, pełne ciemnych i fanatycznych ławników. Bogu ducha winne kobiety podejrzane najczęściej o praktyki znachorskie łapano, golono im głowy (wierzono, iż we włosach zatrzymują się siły nieczyste), topiono w wodzie, obserwując, czy woda przyjmie niewinną, czy też wyrzuci na powierzchnię parającą się czarami (o co przy ówczesnych strojach kobiecych nie było trudno). Wówczas też odbył się w Leżajsku sąd wójtowski nad niejaką Mielczarkową, którą oskarżono o rzucanie na ludzi uroków, a także wiele innych równie absurdalnych wyroków. Za nieszczęsną kobietą próbowali wstawić się nawet leżajscy bożogrobcy i ojcowie bernardyni, interweniował nawet sam starosta leżajski Łukasz Opaliński, który zakazał wykonania wyroku, ale ponoć jego polecenie nie dotarło na czas. Dzisiaj miejsce, na którym miano spalić nieszczęsną Mielczarkową, upamiętnia kapliczka (przy ul. Mickiewicza).

O skutkach nadużywania okowity...

Przy ul. Wioślarskiej, w pobliżu Wisłoka, znajduje się stary kamienny krzyż. Od wielu lat przejeżdżałem tędy i intrygowało mnie, dlaczego w tym miejscu postawił ktoś kamienny krzyż. Co takiego musiało się wydarzyć, że postanowiono upamiętnić to miejsce kapliczką? Swego czasu zaprzyjaźniona osoba z tych okolic opowiedziała mi, iż podobno doszło w tym miejscu do nieszczęścia i jeden z gospodarzy utopił się. Po latach dowiedziałem się, że istotnie doszło tu do nieszczęśliwego wypadku: po suto zakrapianym spotkaniu u znajomego na Pobitnie wracał tędy jakiś chłop z pobliskiej Przybyszówki. Było już ciemno, więc pomylił drogę i wpadł do rzeki. Konie utonęły, on ocalał. O wydarzeniu tym pisze również Franciszek Szypuła, który zebrał podania dotyczące kapliczek w broszurze „Staromiejskie kapliczki, krzyże i figury.” Z tym, iż podaje rok wystawienia kapliczki jako 1863, zaś ja w ewidencji zabytków nieruchomych Urzędu Miasta Rzeszowa znalazłem rok 1868. W każdym razie – możemy spokojnie przyjąć, iż kapliczkę tę postawiono w latach sześćdziesiątych XIX stulecia.

Jedna z najstarszych na Podkarpaciu

U wylotu zaś staromiejskiego cmentarza znajduje się prawdziwa perełka architektury. Jest to murowana kapliczka pochodząca z osiemnastego, a może nawet końca siedemnastego wieku. Ktoś, kto postawił tę kapliczkę, chciał zapewne zaznaczyć, iż miejsce to przeznaczono pod cmentarz. Dzisiaj nie zachowało się jej wyposażenie, to, które znajdziemy, jest nowe (krucyfiks, Matka Boża itp.), ale struktura ma ponad dwieście lat z okładem (z tego okresu na całym Podkarpaciu zachowało się naprawdę niewiele kapliczek). Należy jeszcze wspomnieć, iż nowsze kapliczki znajdują się przy kościele, przychodni, przy Staromiejskiej, tzw. czarny krzyż itp.

2018-05-23 10:54

Ocena: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Królowa z Kasiny

Niewielka kaplica na skarpie. Tu Maryja wysłuchuje modlitw okolicznych mieszkańców i przyjezdnych, wyprasza zdrowie oraz inne łaski. Miejscowi wierzą, że to właśnie Ona opiekuje się ich wioską i sprawia, że dzieją się cuda. Wiadomość o nich do tej pory przekazywano głównie z ust do ust. Od niespełna 4 miesięcy działa poświęcona kapliczce „Na Brzegu” …strona internetowa!

Kapliczka na Brzegu

CZYTAJ DALEJ

Św. Katarzyna Tekakwitha

2024-04-17 07:59

[ TEMATY ]

święci

pl.wikipedia.org

Katarzyna Tekakwitha

Katarzyna Tekakwitha

Św. Katarzyna Tekakwitha, zwana też Kateri, była Indianką z plemienia Mohawków. Przyszła na świat w kwietniu 1656 r. Jej ojciec był poganinem, wodzem osady. Matka była chrześcijanką, Indianką z plemienia Algonkinów.

Kateri wcześnie straciła rodziców, którzy zmarli na ospę. Wychowywała się u ciotki i wuja, który został wodzem plemienia. Chrzest przyjęła w wieku 18 lat. Za patronkę obrała sobie św. Katarzynę ze Sieny. Robiła krzyże z zebranych gałęzi, rozdawała je ludziom i umieszczała je w różnych miejscach w lesie. Nie rozstawała się z różańcem, a jej pobożność zrobiła wrażenie nie tylko na Indianach lecz także na Francuzach.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Ripamonti: jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu w Europie

2024-04-18 17:39

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Włochy

migracja

Ks. Ripamonti

robertopierucci/pl.fotolia.com

W Europie jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu - uważa ks. Camillo Ripamonti, kierujący Centro Astalli - jezuickim ośrodkiem dla uchodźców w Rzymie. Postawę taką sankcjonuje, jego zdaniem, Pakt Migracyjny, przyjęty kilka dni temu przez Parlament Europejski.

Według niego fakty i sytuacje z 2023 roku pokazały, że „zjawiska migracji nie rozwiązuje się poprzez outsourcing [kierowanie migrantów do krajów trzecich - KAI], push-backi, brak realnej polityki ratowniczej na morzu i przyspieszone procedury na granicy”. „Tego, co uważa się za problem migracyjny, nie rozwiązuje się poprzez usuwanie ludzi z ziemi europejskiej, ale poprzez usuwanie przyczyn przymusowej migracji” - wskazał włoski duchowny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję