Reklama

Ofiarność na Kościół

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ofiarność na rzecz Kościoła jest wyrazem troski parafian o kościół materialny. Praktyka taka jest niezmiennie pielęgnowana przez wieki. W polskiej rzeczywistości jest to obciążenie podwójne, ponieważ większość datków pochodzi z pieniędzy wcześniej już opodatkowanych. Niewielu też wiernych, składając dar na potrzeby kultu, zabiega o odliczenie tego z własnych podatków. Jako proboszcz po raz kolejny doświadczam wzmożonej hojności moich parafian. W wielu przypadkach bywam zaskoczony czy wręcz zażenowany szczodrobliwością. Stąd myśl, by przyjrzeć się dokładniej i takiej postawie życiowej.
W słowniku czytamy synonimy: szczodrze, obficie, bogato - wspomagać, wynagradzać, wyposażać - korzystać z czyjejś hojności. "Hojną ręką rozdawać", współgra ze wskazaniem biblijnym: "darmo otrzymaliście, darmo dawajcie". Szczodrość jest wyraźnie wpisana w chrześcijaństwo. Wypływa z istoty miłości bliźniego, zarazem w tym mieści się to wskazanie Jezusa: "Co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25, 40). Czy też to: "Hojnego dawcę miłuje Bóg". Hojność zmazuje grzechy, zbliża do Boga i ludzi. Starotestamentowy podatek świątynny, wrzucany do skarbon - zwanych trąbami, rozstawionych na placu jerozolimskiej świątyni, pozwalał błyszczeć bogaczom. Niemniej Ewangeliści opisali Jezusowe zauroczenie ubogą wdową, która wrzuciła do skarbony świątynnej swoją ofiarę. Dodajmy świątynia była przecież wprost imponująca - bardzo bogata, a suma datku owej wdowy wprost śmieszna. A jednak ta ofiara została doceniona, bo był to datek z serca. Wrzuciła wszystko, co miała na swoje utrzymanie. Innym razem Jezus podpowiada, by robić użytek z niegodziwej mamony.
Polacy to naród ofiarny, wbrew temu co niektórzy nam wmawiają. Rodacy potrafią dawać różne daniny, aż do daru krwi za wielkie ideały. Suma dobrowolnych datków na rzecz ludzi biedniejszych, poszkodowanych podczas klęsk żywiołowych, czy dla konkretnych chorych, jest imponująca. Przykłady bezinteresownej pomocy można by mnożyć. W wielu przypadkach podejmowane akcje wypełniają wprost zaniedbania kolejnych ekip rządowych. Oczywiście te same media, w których słyszymy krytyczne wypowiedzi o znieczulicy społecznej, niekiedy reklamują akcje, które są w ewidentnej gestii państwa a nie obywateli. Mimo tych obciążeń ofiarność Polaków na Kościół jest widoczna gołym okiem. Wystarczy spojrzeć na polski krajobraz, by dostrzec w nim powstające nowe obiekty sakralne. Zarówno te o rozgłosie światowym: Łagiewniki, Licheń, jak i te o zasięgu tylko parafialnym. Z naszej diecezji można by podać wiele pięknych przykładów, gdzie ofiarność jest wprost wzorcowa.
Rodzi się pytanie: Co za tym stoi? Przede wszystkim chrześcijańska tradycja narodu. Jest ona zakorzeniana od tysiąclecia w naszej szerokości geograficznej. Lud tutejszy w tym wzrastał. Zachęcały do tego teksty biblijne, choćby ten: "Hojnego dawcę miłuje Bóg". Równocześnie świadomość wielu naszych rodaków jest tym przeniknięta. Przyznam się, że podziwiam szczodrość mojej mamy. Posiada ona szczęśliwą rękę do dawania. Jak pamiętam, do niej chętnie przychodzili ludzie do pracy, bo zawsze hojnie nagradzała. Jest ofiarna także dla kapłana. Jej proboszcz może to potwierdzić. Za tym stoi pewna filozofia życia, zawarta w słowach: "Mam lekarza, co nie potrzebuje aptekarza". "Wolę dać księdzu niż lekarzowi". Tu nie chodzi o jakąś łapówkę, ale przekonanie, że Bóg uzdrawia. W mojej parafii jest zwyczaj, że wierni dają hojne ofiary, zarówno księdzu, jak i na Kościół. Wszystko dlatego, że jest w naszym narodzie tradycja utrzymywania duszpasterzy z dobrowolnych datków. Większość kapłanów także w Trzeciej Rzeczypospolitej żyje z tego, co im ludzie dadzą. Tym bardziej, gdy wierni księdza poważają, niczego mu nie braknie. Z tego daru nie brak też na inwestycje parafialne, wystarczy operatywny duszpasterz, a mimo obiektywnych trudności, powszechnego zubożenia, zawsze coś się w kościele robi, poprawia, udoskonala, modernizuje, nadąża za współczesnością.
Dla pełności obrazu, trzeba powiedzieć, że w każdej parafii jest, jak sądzę, jakiś margines tych, co wiele mają zawsze do powiedzenia, chętnie rozliczaliby księży z pieniędzy. Zwykle to ci sami, co niewiele lub w ogóle nie dają. Można też powiedzieć, że ten, co najwięcej daje, nie będzie księdza rozliczał. Skąd się bierze to narzekanie, utyskiwanie? W Polsce ludowej propagandę rozkręcali za pieniądze państwowe, powiedzmy delikatnie, "płatni fachowcy". Dziś dzieje się podobnie. Dobitnie dowodzi tego przykład medialnej nagonki na Radio Maryja zatytułowany Imperium Ojca Rydzyka.
Na drugim krańcu szczodrobliwości jest skąpstwo, które zamyka zarówno na Boga, jak i na ludzi. Czasami wprost pogrąża daną jednostkę, w myśl powiedzenia: "Kto nadto oszczędza, tego czeka nędza". Skąpstwo sprawia, że człowiek sam nie skorzysta z majątku. W tym kontekście warto by też niektórym parafianom zbyt narzekającym na obecne "trudne czasy" otworzyć wprost oczy. Zechciej zrozumieć, że dając - zyskujesz. Twój szczery dar Bóg ci sowicie wynagrodzi. Jeżeli samemu trudno ci przebić się przez tę zasadę, to pomyśl o swym dziecku, którego hojności i szczodrobliwości, też na rzecz Kościoła i księdza, powinneś nauczyć. Choćby przez wzgląd na siebie, na twoją przyszłość. Tym bardziej, że taka jest nasza tradycja. Nie chodzi tu wcale o łapówkę czy też jakiekolwiek wyrachowanie, ale o zasadę chrześcijańskiego życia. Za tym stała starotestamentowa tradycja - dokładnie wyliczona dziesiąta część dochodów - która przez wieki była pielęgnowana również i u nas: łożenie na sprawy kultu, zwłaszcza wśród zamożnej części społeczeństwa. Jeszcze jedno, przez wiele lat ofiara na kult była skutecznie ośmieszana czy podnoszona jako zniewolenie. Zauważ dzisiejszą skalę podatkową. Sam pomyśl, jakoś to nie przeszkadza zwłaszcza rządzącym? Czy tym mierzy się postęp? Powiadają - takie jest prawo, powinność. Spróbuj nie uiścić na czas, przekonasz się o swojej wolności. Wielkie to obciążenie dla niejednego budżetu rodzinnego.
Gdy będziesz świadkiem rozmowy czy wprost nagonki na finanse Kościoła, czy księży, postaw pytanie: Ile dajesz na rzecz parafii? Jeżeli to człowiek honoru, zakończy rozmowę. Spróbuj podliczyć z ołówkiem w ręku. Czy możesz spać spokojnie, czy możesz mówić, że to jest twoja parafia? To prawda, nikt cię do tego nie zmusza. Zawsze to są twoje dobrowolne datki. Poza tym, pamiętaj, ofiarność ma charakter wspólnototwórczy.
Podkreślę jeszcze raz: dziś z ofiarnością, szczodrobliwością nie jest jeszcze w Polsce tak źle. Choć ujawnia się gdzieniegdzie zagrożenie, że zbyt mały obszar życia zajmuje uczenie ofiarności, szczodrobliwości młodego pokolenia. Niemniej są tacy młodzi, którzy chętnie pomagają przy dekoracji świątyni, uczestniczą w przygotowaniu liturgii czy robią inne dobre rzeczy na rzecz wspólnoty parafialnej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA: tradycyjna liturgia to silniejsza wiara w Eucharystię

2025-09-24 22:01

[ TEMATY ]

tradycyjna liturgia

BPJG

Tradycyjne praktyki liturgiczne sprzyjają silniejszej wierze w obecność Chrystusa w Eucharystii. Tak wynika z badań dr Natalie A. Lindemann z amerykańskiego Uniwersytetu Williama Patersona. Okazuje się, że na wiarę w dogmat o Jezusie Eucharystycznym wpływ ma choćby sposób przyjmowania Komunii Świętej.

Wnioski z badania amerykańskiej psycholog, cytowanego przez The Catholic Herald, opublikowano w „Catholic Social Science Review”.
CZYTAJ DALEJ

Czy potrafię z pokorą i uczciwie dążyć do prawdy?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 9, 7-9.

Czwartek, 25 września. Dzień Powszedni.
CZYTAJ DALEJ

Od 9 października we Wrocławiu wejdzie w życie zakaz nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach

2025-09-24 18:47

Adobe Stock

Najpierw Stare Miasto (2018), potem osiem kolejnych osiedli (2024), a teraz – całe miasto. Od 9 października we Wrocławiu zacznie obowiązywać zakaz nocnej sprzedaży alkoholu. Radni miejscy przegłosowali uchwałę podczas wrześniowej sesji, odpowiadając na postulaty rad osiedli i mieszkańców, którzy od dawna zgłaszali problemy z nocnymi zakłóceniami porządku.

Zakaz obejmuje sprzedaż alkoholu w sklepach od godziny 22:00 do 6:00 rano. To rozwiązanie bezpośrednio wpisuje się w oczekiwania społeczności lokalnych, które wskazywały na hałas i niebezpieczne sytuacje w rejonie sklepów monopolowych. Głosowanie nad uchwalą poprzedziły konsultacje społeczne, a projekt opiniowali osiedlowi radni. Większość Rad Osiedli poparła projekt.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję