Reklama

Kościół

Rodzice Papieża na ołtarze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Głośnym echem odbiły się słowa kard. Stanisława Dziwisza o możliwości rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego rodziców św. Jana Pawła II. Zabrzmiały autentycznie, gdy kardynał oznajmił, że „ta sprawa leży mu na sercu”. Bo przecież to on, jako wieloletni sekretarz i najbliższy współpracownik Papieża Polaka, najwyraźniej dostrzegał wpływ Emilii i Karola Wojtyłów na ukształtowanie duchowości Jana Pawła II. Znał też najlepiej opowieści Papieża o rodzicach, zwłaszcza o ojcu. Sama pamiętam, jak kard. Dziwisz opowiadał, że nawet jeszcze krótko przed śmiercią Ojciec Święty wspominał swego ojca, który był dla niego wzorem pobożności.

Reklama

Przyznam, że mnie osobiście niezmiernie ucieszyły słowa kard. Dziwisza. O tym bowiem, że rodzice św. Jana Pawła II wiedli życie ludzi świętych, mogłam się przekonać, gdy pisałam biografię Emilii Wojtyłowej. Utwierdzam się w tym przekonaniu także teraz, gdy przygotowuję biografię Karola Wojtyły seniora. Rzeczywiście jest tak, że „duchowa postawa przyszłego papieża uformowała się w rodzinie, dzięki wierze rodziców”. Najpierw matki, która zdecydowała się urodzić przyszłego papieża mimo sugerowanej przez lekarza aborcji (ciąża zagrażała jej życiu). Włoski autor Renzo Allegri w swej książce „Dwie matki Jana Pawła II” zestawił nawet życie Emilii Kaczorowskiej – Wojtyłowej z życiem Joanny Beretty Molli i stwierdził, że gdy w 1994 r. Papież Polak ogłosił Joannę błogosławioną, to tak jakby tym samym czynił świętą swoją matkę: „Obie te kobiety przeżyły wielki dramat macierzyństwa. Musiały wybierać między własnym życiem i życiem dziecka, które nosiły w sobie. I obie wyraźnie wybrały ocalenie dziecka, poświęcając własną egzystencję. To matki heroiczne, męczennice, święte. I chociaż Jan Paweł II wyraźnie tego nie powiedział, miał pewność, że jego własna matka była święta. Święta w życiu małżeńskim i rodzinnym, święta męczennica, ponieważ bohatersko ofiarowała własne życie, żeby urodzić dziecko, które miała w łonie”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To matka nauczyła małego Lolka znaku krzyża i pierwszych modlitw. To matka zawiesiła w domu w Wadowicach fajansową kropielniczkę z wodą święconą i wymagała, by każdy z domowników, wychodząc z mieszkania, się przeżegnał. Matka wreszcie, jak podkreślał sam Papież, pokazała mu, jak nadać sens chorobie i cierpieniu: „Nauczyłem się cierpienia od matki”. Emilia bowiem w ostatnich latach swego życia była ciężko chora.

Reklama

Po jej śmierci wychowaniem syna zajął się ojciec, który przeszedł na wcześniejszą wojskową emeryturę. Kształtował charakter Lolka, dbał o jego wszechstronny rozwój, o edukację. Uczył go nawet języka niemieckiego w domu – stąd przyszły papież mówił tym językiem z ojcowskim, austriackim akcentem. Ojciec uczył syna patriotyzmu, a także porządku i systematycznej modlitwy. Codziennie obaj uczestniczyli w porannej Mszy św., czytali w domu Biblię, razem odmawiali Różaniec i śpiewali Godzinki. Jan Paweł II tak wspominał ojca z tamtych czasów: „Mogłem na co dzień obserwować jego życie, które było życiem surowym. Z zawodu był wojskowym, a kiedy owdowiał, stało się ono jeszcze bardziej życiem ciągłej modlitwy. Nieraz zdarzało mi się budzić w nocy i wtedy zastawałem mego Ojca na kolanach, tak jak na kolanach widywałem go zawsze w kościele parafialnym”. Pobożne życie ojciec Papieża prowadził także wtedy, gdy w 1938 r. (18-letni wówczas syn Karol rozpoczął studia na Uniwersytecie Jagiellońskim) zamieszkali w Krakowie. W niedzielę nadal razem chodzili do kościoła. Między nimi wywiązała się prawdziwa, głęboka przyjaźń. To od ojca też Papież otrzymał tekst „Litanii do Ducha Świętego”, którą zgodnie z prośbą ojca odmawiał codziennie przez całe życie. Jan Paweł II wspominał po latach:

„Ojciec, który umiał sam od siebie wymagać, w pewnym sensie nie musiał już wymagać od syna. Patrząc na niego, nauczyłem się, że trzeba samemu sobie stawiać wymagania i przykładać się do spełniania własnych obowiązków. Mojego Ojca uważam za niezwykłego człowieka”.

Nie ulega zatem wątpliwości, że – jak stwierdził kard. Dziwisz – Emilia i Karol Wojtyłowie, wyniesieni na ołtarze, mogliby stać się „przykładem dla współczesnych rodzin”. Przykładem mocnym i wyraźnym.

Dr Milena Kindziuk
Adiunkt na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, autorka książek, m.in. biografii Emilii Wojtyłowej

2018-08-01 10:29

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Książka o dzieciństwie Karola Wojtyły

Skąd się bierze świętość? To pytanie zadał sobie Piotr Kordyasz, autor książki o dzieciństwie Jana Pawła II „Lolek. Opowiadania o dzieciństwie Karola Wojtyły”. Być może najlepszą odpowiedź można znaleźć w tym, co ojciec przyszłego papieża powiedział młodemu Karolowi: „Cieszę się, że nie chcesz być byle jakim człowiekiem. Proś Ducha Świętego o pomoc”.

Kordyasz, autor znanej książki o dzieciństwie Stefana Wyszyńskiego „Stefek”, tym razem opisał dzieciństwo innej wielkiej postaci polskiego Kościoła w XX wieku. W książce poznajemy Jana Pawła II nie tylko jako papieża, męża stanu, ale także jako chłopca, który przeżywa swoje radości, dylematy, czasami tragedie. Lolek lubi grać w piłkę, czasami płata figle nauczycielom. Nie rożni się od innych dzieci i, tak jak one, czasem zastanawia się nad tym, co jest ważne w życiu. Powieść to zbiór barwnych, ciekawie napisanych historii. Czytelnik może poznać sytuację rodzinną Wojtyły i realia życia w Wadowicach lat międzywojennych, a dzięki sugestywnym opisom niemal towarzyszyć Lolkowi w codziennych zajęciach, podczas zabawy, na wycieczkach. Jak pisze we wstępie do publikacji jedyny żyjący przyjaciel szkolny Karola Wojtyły, Eugeniusz Mróz, książka doskonale oddaje klimat tamtych lat. Wśród wielu publikacji o małym Lolku Wojtyle ta wyróżnia się solidnym zapleczem – autor rozmawiał z wieloma osobami, które znały papieża, i przeczytał wiele relacji – i lekką formą. Piotr Kordyasz, "Lolek. Opowiadania o dzieciństwie Karola Wojtyły", Wydawnictwo Sióstr Loretanek.
CZYTAJ DALEJ

Papież spotkał się z premierem Węgier Viktorem Orbanem

2024-12-04 13:15

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Viktor Orbán

premier Węgier

Vatican Media

Papież Franciszek i premier Węgier Viktor Orban

Papież Franciszek i premier Węgier Viktor Orban

Papież Franciszek przyjął w środę na audiencji premiera Węgier Viktora Orbana. Jednym z tematów rozmów szefa rządu w Watykanie była wojna na Ukrainie.

Po trwającej około pół godziny rozmowie z papieżem węgierski premier spotkał się z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej kardynałem Pietro Parolinem i podsekretarzem do spraw stosunków z państwami księdzem Mirosławem Wachowskim.
CZYTAJ DALEJ

Czy będę gotów stawiać stopy swe na skale w ślady zostawione przez Jezusa?

2024-12-04 20:50

[ TEMATY ]

adwent

rozważania

św. Ojciec Pio

Red.

„Spadł deszcz, wezbrały rzeki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom” – jakże często w naszym życiu przeżywamy podobne przeciwności! Czasu trudu, zmagania jest zwykle więcej niż spokoju i radości. Co robić, aby móc przetrwać trudny czas? Budować na skale!

Kto zdecydowałby się, aby budować na piasku? Intuicyjnie wszyscy wiemy, że dom zbudowany w ten sposób będzie niestabilny, jest zagrożony. W praktyce jednak, w życiu duchowym, wielu postępuje w taki właśnie sposób, a może i my czasem… Słuchamy, a nie wypełniamy, mówimy, a nie potwierdzamy słowa życiem. Łatwo zgadzamy się na wewnętrzną niespójność, nieszczerość, zafałszowanie… Tyle fałszu nas zewsząd otacza; Jezus chce jednak, abyśmy nie patrzyli na innych, ale we własne serce i na własne życie, i abyśmy, budując na skale Jego słowa, ostali się w dzień próby.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję