Słowo Boże dotyczy zawsze rzeczy wielkich, ale zaprasza do drogi przez konkretne sprawy. Mimo że Adwent jest oczekiwaniem na wielką tajemnicę Wcielenia, otrzymujemy dość szczegółowe wytyczne. Św. Paweł podkreśla: „Znacie przecież polecenia, jakie daliśmy wam w imię Pana Jezusa”. Spróbujmy zatem zauważyć w pierwszą niedzielę Adwentu kilka poleceń w imię Jezusa Chrystusa.
Uważajcie na siebie
Słowo Boże kilkakrotnie dziś zauważa, żeby zatroszczyć się o własne serce, ponieważ ono stanowi centrum naszego dowodzenia. Jeśli nasze serce nie będzie szczególnie chronione, to nie zdołamy uniknąć tego wszystkiego, co ma się zdarzyć. Św. Paweł modli się i życzy nam, aby w trakcie Adwentu Pan umocnił nasze serca, abyśmy byli nienaganni w świętości wobec Boga, naszego Ojca. Konkretnym zagrożeniem Adwentu jest obżarstwo, pijaństwo i troski codziennego życia, ponieważ one czynią serca ociężałymi. Człowiek z zatłuszczonym sercem nie jest zdolny do Adwentu, bo nie uważa na siebie. W konsekwencji osoba nieuważna względem siebie będzie niewrażliwa na znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach. Ociężałe serce jest nieuważne na bliźniego i może mieć problem z zauważeniem przychodzącego Syna Człowieczego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie
Ociężałe serce jest raczej skłonne do spania, aniżeli do czuwania. Człowiek, który dogadza sobie w jedzeniu i piciu raczej nie będzie zdolny do wigilii, bo sen go zmorzy. Tylko osoba wolna i zatroskana o rzeczy przyszłe nie pozwoli zamknąć się w troskach doczesnych. Czujne serce jest bardzo wrażliwe na wolność, dlatego uważa na każdą pułapkę rozstawioną w Adwencie. Serce zamknięte w klatce codziennych trosk będzie miało ogromny problem z modlitwą i czuwaniem. Bez modlitwy i czuwania, wcześniej czy później, zorientujemy się, że jesteśmy jak ptaszek w klatce, który nie może usiąść na drzewie życia. Papież Franciszek ciągle przypomina, że wygoda i komfort usypiają serce i zamykają w sobie. Żyjąc w złotej klatce, można mieć pełny karmnik i ciepłe gniazdko, ale skrzydła coraz bardziej niezdolne do latania. Będąc w takim stanie, można dziś słyszeć słowa: „gdy to zacznie się dziać, wyprostujcie się i podnieście głowy, bo zbliża się wasze odkupienia” i być zupełnie do tego niezdolnym. Człowiek bez modlitewnego czuwania nie będzie w stanie wyprostować się i podnieść głowy, ale raczej skuli się i ze wstydem opuści głowę.
Adwent jest dla nas wszystkich czasem nadziei, łaski i przebudzenia ze snu. Bóg obiecuje nam, że będzie umacniał w nim nasze serca, a nas zaprasza do czynienia powyższego coraz lepiej. Adwentowe polecenia prowadzą do wzajemnej miłości.