Reklama

W wolnej chwili

Odkryła liryzm w Chopinie

Niedziela Ogólnopolska 49/2018, str. 49

[ TEMATY ]

muzyka

Archiwum prywatne

Dominika Zamara

Dominika Zamara

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Choć koncertuje po całym świecie, a czas dzieli między Hollywood, Seul i Rzym, w Polsce Dominika Zamara ciągle jest śpiewaczką znaną głównie w gronie melomanów, daleka od blichtru świata celebrytów. Jej płyta „Chopin Lieder”, obejmująca 20 pieśni z opusu 74, to rarytas. Album nagrany wraz z włoskim pianistą Franco Moro pokazuje ukryty we wręcz ikonicznej, romantycznej frazie liryzm.

To bardzo głęboka interpretacja, co więcej, artyści dopełnili krążek trzema perełeczkami: dwiema pieśniami Stanisława Moniuszki –„Sen” i „Prząśniczka” oraz „Gdy ostatnia róża zwiędła” Ignacego Jana Paderewskiego. Wraz ze słynnymi Chopinowskimi miniaturami, takimi jak „Precz z moich oczu”, „Jakież kwiaty, jakie wianki” oraz „Życzenie”, i pozostałymi siedemnastoma chopinianami, dostajemy kipiącą polskością całość. Tandem Zamara-Moro osiąga tutaj piękny balans. Oczywiście, muzyka Chopina skłania do pianistycznych popisów, tym większe więc brawa za powściągliwość dla mistrza białych i czarnych klawiszy z Padwy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sama sopranistka każdą nutą chwyta nas za serce. Zręcznie unika złej praktyki rozciągania w nieskończoność frazy. Wie, że oscylujące ok. dwóch minut formy mogą zostać zamordowane przez nieusprawiedliwione, grożące znudzeniem słuchacza, snucie nut: nuta za nutą. I może to sprawia, że ta muzyka żyje! Każdym dźwiękiem uśmiecha się do nas mazowieckimi wierzbami, kwiatami klombów Żelazowej Woli czy podrygami serca młodych miłosnych uniesień mistrza Fryderyka.

„Chopin Lieder” (wytwórnia Elegia) to pozycja ważna również z punktu widzenia promocji polskiej kultury. Dzięki albumowi nasze narodowe dziedzictwo, zapewne nieprzypadkowo w roku jubileuszu odzyskania niepodległości, dociera do rąk melomanów na całym świecie. Cieszy, że w tak kompetentnym wykonaniu. A mnie cieszy coś jeszcze. Pani Dominika Zamara z całym balastem doświadczeń i prawem do dopisywania przy jej nazwisku słów: gwiazda, operowa diva, primadonna, nie ma w sobie stygmatu gwiazdorstwa. Wręcz przeciwnie – w jednym z wywiadów (polacywewloszech.com) zapytana o codzienność odpowiedziała bez skrępowania, jak ciężki to kawałek chleba w kontekście mitu życia śpiewaka operowego usłanego różami.

Reklama

„Wierzcie mi, to naprawdę bardzo ciężka i stresująca praca, wymagająca niezwykłej pracy nad żywym instrumentem, jakim jest ludzki głos, godzin ćwiczeń, ogromnej dyscypliny, całkowitego podporządkowania się sztuce oraz cygańskiego życia, cały czas na walizkach. Ale ja kocham moją profesję najbardziej na świecie i występy na scenie rekompensują wszystkie poświęcenia oraz «życie mnicha». Mój normalny dzień to kilka godzin ćwiczeń, próby z pianistą, próby z orkiestrą i dyrygentem, koncerty oraz podróże. Wszystko jest podporządkowane śpiewowi. Nie mogę pić alkoholu, używki generalnie negatywnie wpływają na struny głosowe. Rzadko mogę sobie pozwolić na imprezy i rozrywki, gdyż nie mam na to czasu. Życie śpiewaka to życie w ciągłym stresie. Cały czas jesteś oceniany: przez dyrygenta, przez publiczność, a należy przyznać, że włoska publiczność doskonale zna się na operze, bardzo często zna całe libretto na pamięć. Zatem za każdym razem, czy to próba, czy koncert, muszę dać z siebie to, co najlepsze”.

I zapewne to sprawia, że artystka tak solidnie podeszła do zmagań z chopinowską klasyką. Co więcej, niedawno występowała w Rzymie w specjalnym koncercie dedykowanym św. Janowi Pawłowi II. Na 7 grudnia zaplanowano jej recital w Watykanie.

2018-12-05 11:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Episkopat: w kościołach nie można wykonywać muzyki o charakterze świeckim

[ TEMATY ]

muzyka

liturgia

KEP

Fotolia_Minerva Studio

Nie wolno w liturgii wykonywać utworów o charakterze świeckim - głosi instrukcja Episkopatu przyjęta na zakończonym wczoraj w Lublinie zebraniu plenarnym KEP. Dokument ma na celu „podniesienie poziomu wykonywanej muzyki kościelnej, a także nadanie należnej godności i powagi świętym obrzędom sprawowanym na chwałę Bożą i uświęcenie wiernych”. Instrukcja wskazuje, że "należy bezwzględnie stać na straży wykonywania takiej muzyki liturgicznej, która jest autentyczną sztuką nakierowaną zawsze na świętość kultu (...)".

W nauczaniu soborowym zaznaczono, że muzyka, a zwłaszcza śpiew kościelny związany ze słowami, jest nieodzowną oraz integralną częścią uroczystej liturgii. Dokument zatwierdzony na 377. Zebraniu Plenarnym KEP odwołuje się do Instrukcji Musicam sacram Świętej Kongregacji Obrzędów sprzed 50 lat oraz do jej odpowiednika na gruncie polskim – Instrukcji Episkopatu Polski o muzyce liturgicznej po Soborze Watykańskim II z 1979 roku, które szczegółowo omówiły wskazania soborowej konstytucji o liturgii świętej Sacrosanctum Concilium Soboru Watykańskiego II.

CZYTAJ DALEJ

Wielki Piątek zostawia nas nagle samych na środku drogi... Zapada cisza

Agnieszka Bugała

Te godziny, które dzieliły świat od śmierci do zmartwychwstania musiały być czasem niepojętego napięcia...

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy. Wielki Piątek, po straszliwej Męce Pana, zostawia nas nagle samych na środku drogi. Zapada cisza, która gęstnieje. Mrok, w którym nie ma Światła. Wielka Sobota – serce nabrzmiewa od strachu, oczekiwanie zadaje ból fizyczny. Wróci? Przyjdzie? Czy dobrze to wszystko zrozumieliśmy? Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas w Sosnowcu przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża

2024-03-28 23:35

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

- Kościelne postępowanie w bulwersującej sprawie sprzed miesięcy dobiega końca - powiedział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej sede vacante. W czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej, którą odprawił w sosnowieckiej bazylice katedralnej, przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża.

- Po podjęciu ostatecznych decyzji, zostanie o nich poinformowana opinia publiczna. Także w sprawie, która w ostatnich dniach spowodowała, że diecezja sosnowiecka znalazła się na czołówkach gazet, jestem zdeterminowany, by wszystko wyjaśnić i adekwatnie zareagować. Proszę przyjąć moje zapewnienie, że nic w tej, jak i w żadnej innej gorszącej sprawie, nie jest i nie będzie zbagatelizowane - powiedział.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję