Reklama

Niedziela Przemyska

W mocy Bożego Ducha

Caritas, apostolat w mocy Bożego Ducha

Niedziela przemyska 51/2018, str. VI

[ TEMATY ]

Caritas

Archiwum Caritas

Biuro Caritas w Przemyślu

Biuro Caritas w Przemyślu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zgodnie z zapowiedziami, w nowym roku duszpasterskim, któremu towarzyszy hasło: „W mocy Bożego Ducha” podejmujemy cykl artykułów dotyczących działalności Caritas Archidiecezji Przemyskiej. Ta kościelna agenda od 28 lat w naszych mikrośrodowiskach diagnozuje, a następnie zaspokaja potrzeby osób zagrożonych wykluczeniem społecznym. To wielkie i bardzo potrzebne dzieło Caritas realizowane jest w różnych miejscach i formach, o których warto pokrótce opowiedzieć.

Prezentację placówek Caritas Archidiecezji Przemyskiej wypada rozpocząć od siedziby tej kościelnej agendy. Od 2004 r. znajduje się ona w Przemyślu przy ul. Kapitulnej 1. Biuro Caritas czynne jest od poniedziałku do piątku, w godzinach od 8.00 do 16.00.W tym czasie pracownicy starają się rozwiązać doraźne problemy zgłaszających się osób oraz wyjść naprzeciw potrzebom o charakterze chronicznym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przykładem doraźnej pomocy jest prowadzony przez Caritas Archidiecezji Przemyskiej program żywnościowy PEAD. W ciągu roku do około 10 000 osób trafia 506 ton produktów spożywczych. Prowadzona w tej materii aktywność pozwala osobom będącym w trudnej sytuacji ekonomicznej zaspokoić swoje podstawowe potrzeby związane z codziennym wyżywieniem.

W siedzibie Caritas niemal każdego dnia potrzebujący otrzymują także konkretne wsparcie w uregulowaniu rachunków za energię elektryczną, gaz, zakup środków medycznych czy opału na zimę. W sekretariacie przychodzący otrzymują też merytoryczną pomoc w wypełnieniu wniosków i podań potrzebnych w uzyskaniu różnego rodzaju środków wsparcia.

W przemyskim biurze znajduje się także wypożyczalnia sprzętu rehabilitacyjnego. Osoby niepełnosprawne mogą bezpłatnie otrzymać do użytkowania m.in.: różnego rodzaju ortezy, materace, łóżka elektryczne, wózki inwalidzkie, podnośniki czy pionizatory.

Poza wyżej wspomnianą doraźną pomocą, przy Centrum Caritas od 2013 r. działa Agencja Zatrudnienia. Pośredniczy ona w znalezieniu pracy osobom bezrobotnym. W ostatnim czasie dzięki realizowanym projektom i zaangażowaniu wykwalifikowanych pracowników, ok. 500 osób wróciło na rynek pracy, zapewniając sobie i bliskim godziwe utrzymanie, lepszy status społeczny, a także, co za tym idzie, wzrost poczucia własnej wartości.

Reklama

Bardzo wymierną pomoc wobec potrzebujących niesie także działające w Przemyślu tzw. Caritasowe Centrum Charytatywne, w skład którego wchodzi jadłodajnia, magazyny dla potrzebujących oraz łaźnia.

Jadłodajnia działa od 2004 r. Przychodzą do niej najczęściej osoby bezdomne, ubogie, których nie stać na ciepły posiłek. Z tej podstawowej formy pomocy każdego dnia korzysta ponad 400 osób. Najczęściej dla nich to jedyny ciepły posiłek w ciągu doby. Spotkanie przy zastawionym stole to nie tylko możliwość zaspokojenia głodu fizycznego, ale to także możliwość kontaktu z innymi.

Oprócz jadłodajni, Centrum prowadzi także magazyny. Gromadzona jest w nich m.in.: odzież dla dzieci i dorosłych, obuwie, zabawki, pościel, kołdry, poduszki, koce. Rzeczy te przekazywane są przez sklepy, hurtownie, a także od osób indywidualnych z terenu Przemyśla i okolic. Zbierane materiały przeznaczone są głównie dla bezdomnych oraz dla osób doświadczonych, losową sytuacją, jak np. pożar czy powódź. Największym zainteresowaniem osób przychodzących do magazynu, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym cieszy się odzież męska (kurtki, spodnie, buty). Gromadzone rzeczy wysyłane są także poza granice Polski. Systematycznie, w ramach potrzeb, materiały trafiają do Mołdawii, Ukrainy, Rumunii oraz Afryki. Wspierane są tam działające przedszkola, szkoły, domy pomocy społecznej, domy dziecka oraz szpitale. Warto wspomnieć, że w 2017 r. z magazynu wydano aż 7,5 tys. ton odzieży.

Od 2005 roku w Caritasowym Centrum Charytatywnym działa też łaźnia. Spora grupa korzystających z tego miejsca to bezdomni, a także osoby mające zamieszkanie, ale z racji na niskie dochody nieposiadające dostępu do ciepłej czy bieżącej wody. W tygodniu z łaźni korzysta ok. 60 osób, w większości mężczyzn. W okresie zimowym korzystających jest dwukrotnie więcej. Potrzebujący mają też do swojej dyspozycji pralnię, z której chętnie i często korzystają.

Reklama

W magazynach oraz w łaźni od 17 lat pracuje Pan Robert, jeden z najstarszych pracowników przemyskiej Caritas. Jak zauważa: „posługa wobec pacjentów, bo tak nazywam korzystających z Centrum Caritas, jest bardzo trudna, ale przynosi wielką satysfakcję z faktu niesienia konkretnej pomocy bliźniemu. Moi pacjenci przychodzą głodni, brudni, często bez podstawowej odzieży, a odchodzą umyci, ogoleni, przebrani, a przede wszystkim nakarmieni. To jest podstawowa misja tego miejsca i moje powołanie, by nieść tym ludziom konkretną pomoc. Dla bezdomnych, wykluczonych to często jedyne miejsce azylu, dostępu do ciepłego posiłku, czystej wody i odzieży”.

Warto wspomnieć, że pracownicy Caritas każdego roku uczestniczą w zorganizowaniu wigilii oraz śniadań wielkanocnych dla osób samotnych, ubogich i bezdomnych. Z okazji świąt Bożego Narodzenia Caritas przygotowuje dla potrzebujących także paczki żywnościowe. Wigilijne spotkania w grudniu 2018 r. odbyły się w Przemyślu, Sanoku, Krośnie, Leżajsku i Tryńczy. W czasie spotkań rozdano 2000 paczek z żywnością.

Dobrze wiemy, że ta konkretna pomoc warunkowana jest zasobami materialnymi. Dlatego wszystkim Ofiarodawcom, ludziom wspierającym działalność Caritas pragniemy wyrazić wielką wdzięczność za okazane zainteresowanie i wszelkie formy wsparcia. To dzięki Wam Caritas każdego dnia może podejmować choćby te zasygnalizowane wyżej działania, które dla potrzebujących stają się często jedynym środkiem na przeżycie. Zainteresowanych pomocą zapraszamy do kontaktu osobistego lub telefonicznego z biurem Caritas (16 676-90-60).

Niech czas Bożego Narodzenia budzi w nas jeszcze większą wrażliwość i mobilizuje do radosnego dzielenia się.

2018-12-18 11:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Płomień miłości

Chciałoby się zapytać, ile mają państwo świec Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom. Dwie, pięć, dziesięć? Powinno ich być 26. Ale nie o zbieranie chodzi. Kolekcja świec Caritas to historia nie tyle akcji charytatywnej, co świadectwo pomocy udzielonej tysiącom osób.

Świeca, która tworzy polską Wigilię” – pod takim hasłem ruszyła 26. edycja jednej z najbardziej rozpoznawalnych kampanii prowadzonej przez Caritas, czyli Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom. Idea przedsięwzięcia jest bardzo prosta – w parafiach można nabyć świecę, która powinna zapłonąć podczas wigilijnej kolacji, jak i podczas całych świąt Bożego Narodzenia.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję