Reklama

Niedziela Częstochowska

Chcę pod krzyżem stać przy Tobie

Niedziela częstochowska 13/2019, str. II

[ TEMATY ]

Maryja

Archiwum autorów

Namalowane w kryjówce wizerunki – Maryi z Dzieciątkiem oraz Chrystusa

Namalowane w kryjówce wizerunki – Maryi
z Dzieciątkiem oraz Chrystusa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To zawołanie arcybiskupa seniora naszej diecezji Stanisława Nowaka. Odnosi się ono do Maryi – Matki Bolesnej, którą widzimy stojącą pod krzyżem Syna. Niewymowne cierpienie, jakie przeżywa, przybliża właściwie wszystkich ludzi do Zbawiciela świata, który w ogromnym bólu oddaje swoje życie za grzechy ludzi. Cierpienie Matki jest wielkim symbolem do zrozumienia wielkości ofiary Jezusa.

Cierpienie jest wpisane w całokształt ludzkiego życia. Jest ono wielką tajemnicą – nie można jego sensu zrozumieć do końca. Jest ono niejako elementem składowym natury. Teologia powołuje się tu na skażenie tej natury przez grzech pierworodny, który spowodował ogrom nieszczęść, jakie spadły na człowieka. Ale przecież człowiek obdarzony wolną wolą również jest sprawcą cierpienia. Spójrzmy choćby na wiek XX i szczególne okrucieństwo ludzi, którzy byli autorami potwornych zbrodni. Od razu trzeba zaznaczyć, że najwięcej zbrodni popełniali ludzie, którzy nie liczyli się z Dekalogiem. Z zapisu katechizmowego wiemy jednak, że Pan Bóg za zło wymierzy należną karę. Przy tym trzeba pamiętać, że na ukaranie Bóg ma całą wieczność...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wiemy też, iż niektórzy dokonują bluźnierstwa przeciw Bogu, obwiniając Go o współudział w zadawaniu cierpienia. Trzeba tu przypomnieć, że obdarzył On człowieka rozumem i wolną wolą, i jest w tym konsekwentny, dlatego mamy nieraz do czynienia z nadużyciem tej wolności przez człowieka, który może nawet popełniać zbrodnie.

Reklama

W tym miejscu dotykamy Jezusowego krzyża. Bóg nie zostawia człowieka samego z jego cierpieniem. Jezus Ukrzyżowany jest bardzo blisko cierpiącego człowieka, cierpiącej ludzkości. Dla większego zrozumienia tego widzimy pod Jego krzyżem Matkę Bolesną, która jest obrazem porażonego cierpieniem ludzkiego życia. Tylko w odniesieniu do cierpiącego Jezusa ma ono sens.

Jeżeli nie potrafimy zobaczyć tego znaczącego odniesienia, nie zrozumiemy dobrze sytuacji człowieka naznaczonego cierpieniem. Rodzi się wtedy rozpacz albo bluźnierstwo, o co będzie zabiegał ojciec kłamstwa, czyli szatan.

Okres Wielkiego Postu uczy nas stać pod krzyżem razem z Matką Boleściwą, która wskazuje człowiekowi na prawdziwą i wielką miłość płynącą z przebitego Serca Jezusa. Zauważmy, że niejako ostatnim słowem krzyża jest miłość, a nie rozpacz, nienawiść czy bluźnierstwo.

2019-03-27 11:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czas łaski - ostatnie spotkanie z cyklu "Wieczorów Maryjnych"

[ TEMATY ]

Maryja

Wieczory Maryjne

Anna Przewoźnik/Niedziela

Ostatnie już spotkanie w cyklu „Wieczorów Maryjnych - Katechezy z Janem Pawłem II w 40. rocznicę pielgrzymki Ojca Świętego na Jasną Górę” odbyło się 8 grudnia w Kaplicy Różańcowej na Jasnej Górze. Cykl rozpoczął się 2 kwietnia. Składał się z siedmiu spotkań.

„Wieczory Maryjne”, poświęcone rozważaniom nad tym, co dokonało się przed 40. laty, prowadził paulin o. Wojciech Dec i dr Wincenty Łaszewski - wybitny mariolog.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję