Ponad pięćset osób wzięło udział w Niepokalanowie w II Ogólnopolskim Spotkaniu Apostolatu „Margaretka” oraz grup i wspólnot modlących się za kapłanów. Pielgrzymka odbyła się w 101. rocznicę święceń kapłańskich św. Maksymiliana Marii Kolbego oraz w 5. rocznicę kanonizacji papieży Jana Pawła II i Jana XXIII.
Od wczesnych godzin porannych na parking przy niepokalanowskim sanktuarium zjeżdżały autokary z osobami wspierającymi duchowo księży. – Gromadzi nas dzisiaj modlitwa za kapłanów. To ona jest najważniejsza. Jest jak szala na wadze, która z czasem może się przechylić i nawet jeśli ta modlitwa jest jak ziarenko ryżu, to każdy składa swoje i w pewnym momencie szala się przechyla – mówił ks. dr Bogusław Nagel, krajowy duszpasterz Apostolatu Modlitwy za Kapłanów „Margaretka”, podkreślając, jak bardzo kapłani tej modlitwy potrzebują.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Święty uśmiechnięty
Reklama
Punktem kulminacyjnym spotkania była Msza św. w bazylice pod przewodnictwem bp. Piotra Jareckiego. W homilii sufragan warszawski zwrócił uwagę na to, jak ważne jest radosne przeżywanie wiary chrześcijańskiej, ponieważ z autentycznie przeżywanego zmartwychwstania nie można nie wyprowadzić radości życia. – W naszej wierze nie powinnyśmy być ludźmi smutnymi, ponieważ smutek prowadzi do zwątpienia i do życiowych tragedii, do porzucenia wiary. Modlę się o to, żeby nasze środowisko było środowiskiem radosnych świętych – mówił bp Jarecki, zwracając się do członków „Margaretek”. – Jesteście odpowiedzią na największe wyzwania dla Kościoła katolickiego oraz dla cywilizacji i kultury inspirowanej chrześcijaństwem, bo modlicie się za kapłanów w rzeczywistości powszechnej krytyki, szczególnie nieobiektywnej w ostatnim czasie.
Bp Jarecki zaznaczył, że bardziej niż krytyki księża potrzebują modlitwy, ponieważ krytyka nie uskrzydla, a modlitwa – tak. Podziękował także za modlitwę, jaką jest otaczany. – Bogu dziękuje też za to, że od roku w parafii Leszno siedem osób modli się za mnie. Na biurku mam fotografię tej margaretki z imionami: sześć niewiast i jeden mężczyzna. Kiedykolwiek spojrzę na tę margaretkę, to odmawiam w intencji tych osób modlitwę. Oni się modlą za mnie, a ja za nich – powiedział biskup.
Na zakończenie Eucharystii nowi członkowie margaretek złożyli swoje przyrzeczenia.
Święta z parafianami
Wśród pielgrzymów była Ewa Maciejak z parafii Opatrzności Bożej w Warszawie. Podkreślała, że modlitwa za kapłanów jest dzisiaj bardzo potrzebna, ponieważ współczesny świat pozwala sobie na zbyt duży „luz”. – Przeżyłam tyle lat i widzę, że dzisiaj szczególnie potrzeba modlitwy, która pozwoliłaby nam powrócić do wartości i chrześcijańskich korzeni – zaznaczała w rozmowie z „Niedzielą”.
Reklama
W swoich modlitwach nie zapomina o kapłanach też Stefania Sumera, która przyjechała do Niepokalanowa z Krakowa. Modli się za pięciu kapłanów, należąc do pięciu margaretek. Duchową opieką postanowiła otaczać znajomych księży cztery lata temu, gdy do jej mamy na Święta Wielkanocne przyjechał kapłan. – Wyszłam do niego, żeby złożyć życzenia i zapytałam, czy jedzie do swoich rodziców. Odpowiedział: „Nie mogę. Teraz moją rodziną jesteście wy”. I wtedy sobie uświadomiłam, że kapłanom potrzeba góry modlitwy, że są naprawdę bardzo samotni. Zakonnicy mają swoją rodzinę zakonną i żyją we wspólnocie, a kapłani diecezjalni są sami – podkreślała. Zdecydowała, że nie będzie stać z założonymi rękami. Postanowiła działać. Otoczyła modlitwą swoich najbliższych księży, za których będzie się modlić do końca ich życia.
Dobry Pasterz
O potędze i mocy modlitwy wiernych za kapłanów jest przekonany także ks. Artur Stefaniak z Terespola. Uważa, że kapłan, jako pasterz jest w szczególny sposób odpowiedzialny za swoje owce. – Jeśli uderzy się w pasterza, to co będą robić owce? Kapłan to człowiek, który został wybrany z ludu po to, żeby przewodniczyć, ale jeśli będzie sam błądził, to źle będzie przewodził. Jest odpowiedzialny za cały lud. Jeśli lud pragnie Bożej drogi, to potrzebuje Bożych przywódców – podkreśla. W jego parafii za kapłanów modli się już trzydzieści margaretek, a w Wielkim Poście przez 960 godzin ponad 300 osób modliło się nieprzerwanie na różańcu w intencji kapłanów, o nowe powołania i o umocnienie wiary kapłanów. On sam czuje też ogromną moc modlitwy i wsparcia ze strony swoich parafian.
O tym, jak trudno dziś jest pełnić posługę kapłanom wie Józefa Bałys z Wadowic. – Trzeba się modlić za księży. Wszyscy jesteśmy zagrożeni złem, również księża – oni potrzebują najwięcej modlitwy, bo są niestety szczególnie narażeni. Ich gorliwości diabeł nie może znieść. Pragniemy bardzo, aby księża wskazali nam przez Maryję drogę do Boga – podkreślała.
* * *
„Margaretka”, to grupa ludzi modląca się w intencji kapłana, która swą nazwę zaczerpnęła od nazwy kwiatu. Siedem płatków reprezentuje siedem osób, które zobowiązały się do modlitwy za wybranego przez siebie księdza. W Polsce margaretki pojawiły się ok. roku 2000 jako oddolna inicjatywa osób świeckich. Członkowie apostolatu „Margaretka” wypełniają swoją modlitewną misję wśród codziennych zajęć w miejscu i czasie dla nich dogodnym. Ta sama osoba może należeć do kilku margaretek, modląc się każdego dnia za innego księdza.