Reklama

Nazwij „polską” gwiazdę

Do końca lipca br. każdy z nas ma możliwość nazwania jednej z gwiazd i okrążającej ją planety. Wymyślać można dowolne nazwy, a jedynym warunkiem jest to, aby kojarzyły się z Polską. Wars i Sawa wydają się bardzo dobrym wyborem, ale niekoniecznie trzeba się sugerować polskimi legendami. Jak to w ogóle możliwe, że można nazwać ciało niebieskie, skoro nie jest się jego odkrywcą?

Niedziela Ogólnopolska 27/2019, str. 40-41

Rys. Dmitry Bakunovich/pexels.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyłączne prawo nadawania nazw ciałom niebieskim posiada Międzynarodowa Unia Astronomiczna, organizacja zrzeszająca zawodowych astronomów z całego świata. W tym roku obchodzi 100-lecie swojego istnienia i z tej okazji wybrano 100 nienazwanych jeszcze gwiazd posiadających jedną planetę, i przydzielono każdemu zrzeszonemu w Unii krajowi jeden taki układ (gwiazda-planeta). Najważniejszym czynnikiem przy dokonywaniu wyboru było to, aby gwiazda była widoczna przez większą część roku ze stolicy kraju, któremu ją przydzielono, i aby można ją było zobaczyć przez mały amatorski teleskop lub lornetkę. W każdym kraju zorganizowano głosowanie i do 30 lipca można jeszcze zgłaszać swoje propozycje.

Dlaczego gwiazdy i planety nie mają nazw?

Najlepiej tłumaczy to Antoine de Saint-Exupéry w „Małym Księciu”, pisząc, że planeta, na której mieszkał Książę, jest tak mała, iż nie ma swojej nazwy, tylko symbol (B-612). Tak samo jest z gwiazdami. Te, które widzimy gołym okiem w bezchmurną noc, mają nazwy. Najczęściej zwyczajowe, nadawane im przez wieki, np. Arktur, Syriusz czy Gwiazda Polarna. Jeśli jednak przyłożymy do oczu lornetkę, zobaczymy niezliczone jasne punkty, które występują w katalogach astronomicznych wyłącznie pod postacią symboli, zawierających zwykle skrót od nazwy katalogu i kolejny numer przypisany gwieździe. Ta, która została wybrana dla Polski, ma symbol BD +14 4559.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W 2009 r. zespół astronomów Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu pod kierownictwem Andrzeja Niedzielskiego odkrył, że wokół gwiazdy BD +14 4559 krąży planeta, a ponieważ jest ona drugim ciałem niebieskim w tamtejszym układzie gwiezdnym, nazwano ją – zgodnie z obowiązującymi zasadami – BD +14 4559 b. Obydwie nazwy, gwiazdy i planety, są trudne do wymówienia i bardzo trudne do zapamiętania. Teraz mamy niepowtarzalną okazję wymyślić dla nich nowe, ciekawe i kojarzące się z Polską miano. Dzięki temu „nasz” system gwiezdny przestanie być jedynie kolejną pozycją w katalogu i być może zaistnieje w naszej świadomości na równi z ciałami niebieskimi widocznymi gołym okiem.

Reklama

Aby wziąć udział w konkursie na nazwy dla gwiazdy i dla planety, należy wypełnić formularz znajdujący się pod adresem http://www.iau100.pl/planety/.

Ile jest „polskich” planet pozasłonecznych?

Odkrycie planety BD + 14 4559 b nie jest niczym wyjątkowym dla polskich naukowców. Aleksander Wolszczan, astronom będący w zespole pod kierownictwem Andrzeja Niedzielskiego, jest odkrywcą pierwszych planet poza Układem Słonecznym. Wspólnie z amerykańskim astronomem Dale’em Frailem w 1992 r. opublikował pracę, w której doniósł o odkryciu układu 3 planet w odległości 980 lat świetlnych od Ziemi. W 2005 r. wspólnie z Maciejem Konackim odkrył jeszcze czwartą planetę w tym układzie, a 2 lata później został współodkrywcą planety krążącej wokół gwiazdy HD 17092 – ok. 355 lat świetlnych od Ziemi.

W sumie polscy astronomowie odkryli ponad 20 egzoplanet (planet pozasłonecznych).

Odkrycia ciał niebieskich to niejedyne pole działalności polskich naukowców – biorą oni udział w wielu projektach mających na celu badanie Kosmosu, a polscy przedsiębiorcy budują urządzenia znajdujące się daleko poza Ziemią. Najsłynniejsze z nich to Kret – urządzenie pracujące na Marsie, będące czymś w rodzaju młota udarowego, mające zagłębić się w marsjański grunt na ok. 5 m, oraz koparka księżycowa projektowana do zbierania gruntu księżycowego, z którego będzie można pozyskać m.in. wodę. Polacy biorą także udział w misji przygotowywanej przez Europejską Agencję Kosmiczną, która zbada Jowisza oraz kilka jego księżyców, a studenci wysyłają na orbitę ziemską małe satelity, tzw. nanosatelity, które pomogą oczyścić przestrzeń wokół Ziemi z kosmicznych śmieci, czyli pozostałości po dawnych lotach i niedziałających już satelitach.

Gwiazda BD +14 4559:
Położenie: Gwiazdozbiór Pegaza
Odległość od Ziemi: ok. 161 lat świetlnych
Jasność obserwowana: 9,66m
Masa: ok. 0,87 masy Słońca
Średnica: ok. 0,84 średnicy Słońca

Planeta BD +14 4559 b:
Rodzaj: gazowy gigant (podobny do Jowisza)
Masa: 1,04 masy Jowisza
Średnica: ok. 1,23 średnicy Jowisza
Pełny obrót dookoła gwiazdy: ok. 270 dni
Średnia odległość od gwiazdy: 0,78 odległości Ziemi od Słońca

2019-07-03 08:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

10 lat kanonizacji św. Jana Pawła II

2024-04-19 09:49

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Mat.prasowy/vaticannews.va

„Pontyfikat św. Jana Pawła II trzeba koniecznie dokumentować dla przyszłych pokoleń, naszym zadaniem jest ocalenie i przekazanie tego wielkiego dziedzictwa” – mówi ks. Dariusz Giers. Jest on administratorem Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II a zarazem świadkiem pontyfikatu. Kapłan wyznaje, że praktycznie codziennie modli się przy grobie świętego papieża i zawsze jest poruszony tłumami ludzi z całego świata, którzy w tym wyjątkowym miejscu szukają wstawiennictwa Jana Pawła II.

Wyjątkowym fenomenem są czwartkowe Msze polskie odprawiane nieprzerwanie przy grobie Jana Pawła II od momentu jego śmierci. „To jest czas modlitwy, ale także przekazywania dziedzictwa wiary i nieprzemijających wartości” – mówi ks. Giers. Podkreśla, że upływający czas sprawia, iż wielkie zadanie stoi przed świadkami pontyfikatu, którzy muszą dzielić się swym doświadczeniem.

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję