Reklama

Niedziela Kielecka

Szukali źródła

Ani rój komarów ani palące słońce nie przeszkodziły kilkuset młodym uczestnikom w radosnej zabawie i modlitwie na błoniach wiślickich

Niedziela kielecka 27/2019, str. III

[ TEMATY ]

Spotkanie młodzieży

WD

Spotkanie odbyło się na błoniach wiślickich u stóp bazyliki

Spotkanie odbyło się na błoniach wiślickich u stóp bazyliki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Było poruszające świadectwo nawrócenia i życia z Bogiem, śpiewy i tańce na chwałę Najwyższego, adoracja Jezusa w Najświętszym Sakramencie prowadzona przez zespół „niemaGOtu”. Na finał wystąpił Mietek Szcześniak. W czasie Mszy św. wspólnie z młodzieżą i za młodzież, która zjechała do Wiślickiej Madonny z całej diecezji modlili się pasterze naszej diecezji i kilkudziesięciu księży.

Ks. Wiesław Stępień, kustosz bazyliki wiślickiej – witając zgromadzonych, przypomniał słowa, jakie powiedział w Wiślicy 17 lat temu śp. bp Kazimierz Ryczan do młodych: „Tutaj w Wiślicy zawitała dla wszystkich mieszkańców nadzieja nieba. Tu łaska nieba zetknęła się z ziemią Słowian, tutaj światło wiary, zaczęło przenikać na tereny naszej diecezji. Stajemy w cieniu krzyża, przy Matce Bożej Łokietkowej, aby Jej opiece powierzać nasze sprawy”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Początek w Wiślicy

– Po wiekach pokoleniowego przekazu wiary dalej trwa Kościół i żyje w nas Chrystus, bo jesteśmy ochrzczeni – mówił bp Jan Piotrowski, witając młodzież i zachęcał, by szukała prawdziwego źródła , by szukała Jezusa, podążała w wierze za Madonną Wiślicką, której replika została wniesiona przez strażaków i młodzież przed ołtarz polowy.

W homilii bp Marian Florczyk, który zainicjował spotkania w Wiślicy, powiedział że było to zawsze jego wielkim marzeniem. Nawiązał również do obrazu Jana Matejki „Chrzest Polski”, koncentrując się na postaci Mieszka opierającego się o krzyż i depczącego pogańskie bożki. Przypomniał, że to „w Wiślicy był początek chrześcijaństwa i zerwanie z bożkami”. – Przez chrzest zostaliśmy włączeni i zanurzeni w Chrystusa. Podkreślił, że mimo już ten świat pogański odszedł, wciąż my chrześcijanie ulegamy bożkom. „Mimo że znam przykazania, tak jak bogaty młodzieniec z Ewangelii, rozbijam się od bożka pogańskiego do Jezusa”. Przywołał także bolesne profanacje obrazu Matki Bożej i prowokacje godzące w sacrum. – Dziś Polska i my ochrzczeni co robimy z naszym Bogiem i naszą świętością? – pytał. – Przecież ci, co profanują, byli kiedyś ochrzczeni. „Boże daj nam łaskę, abyśmy dochowali wierności przyrzeczeniom chrztu” – modlił się na zakończenie.

Reklama

Potem przyszedł czas na spotkanie z pełnym radości i Ducha zespołem „niemaGOtu”, wykonawcy hymnu na Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. I tutaj na błoniach wiślickich młodzi wyśpiewali razem „Błogosławieni Miłosierni”. Kuba – twórca hymnu zachęcał młodych, by opowiedzieli szczerze Jezusowi o swoich marzeniach, które mają ukryte głęboko w sercu. On tak zrobił, kiedy pewnego dnia powierzył mu swoje marzenie o napisaniu hymnu na ŚDM. Kiedy ten utwór wygrał, przekonał się, że Bóg jest wierny. W asyście chrześcijańskiego teatru tańca w procesji ks. Marcin Boryń – diecezjalny duszpasterz młodzieży, wniósł Najświętszy Sakrament. Jedni uklękli, inni rozsiedli się na błoniach, by trwać przed Jezusem. A pomagał im zespół, który poprowadził adorację, dając oprawę muzyczną przeplataną modlitwami i medytacjami.

Świadectwa

– Pewnie wielu z was stawia sobie pytanie, po co ci to człowieku było? Kiedy gryzą komary i leje się żar z nieba. Mógłbyś może być gdzieś indziej, w chłodnym przyjemnym miejscu, a jednak jesteś tutaj, to nie przypadek. Bo Bóg chce dziś mówić właśnie do Ciebie – mówili do młodych Marlena Płaska i Damian Zegadło, prowadzący spotkanie. – Jestem tutaj, bo to spotkanie jest takim impulsem dla mojej wiary. Nigdy nie jest tak aby ona nie mogła być większa, trzeba nad nią stale pracować – mówił ks. Marek Blady, który przyjechał z grupa młodych z Chęcin.

Z Miechowa z s. Jonaszą przyjechało kilkunastu młodych, wśród nich dwie Ole. Na co dzień zaangażowane wolontariuszki hospicjum w Miechowie. – Pomagamy w takich zwyczajnych czynnościach, praniu, prasowaniu, aby pielęgniarki mogły więcej czasu spędzać z chorymi. To daje nam wiele satysfakcji – opowiadały. W Wiślicy są po raz pierwszy, ale bardzo im się tutaj podoba.

Reklama

Z parafii św. Brata Alberta przyjechała grupa ponad 20 osób , niektórym młodym towarzyszyli rodzice. – Wiślica ma niesamowitą atmosferę, modlimy się śpiewamy. Wszyscy czujemy się tutaj młodzi – mówiła Elżbieta, mama Agnieszki.

Mocnego świadectwa 52-letniego Andrzeja Sowy, niegdyś lidera zespołu punkrockowego i uzależnionego wiele lat od narkotyków słuchali z uwagą wszyscy. I starsi, i młodsi. Na zakończenie modlił się wstawienniczą modlitwą za wszystkich obecnych, którzy powierzyli swoje życie Jezusowi.

Jaka była tegoroczna Wiślica? Trzeba przyznać, że nie tak liczna jak pierwsza. Ale nie o liczby chodzi. Na pewno młoda i pełna Ducha. – Wierzę w logikę ewangelicznego ziarna gorczycy – mówił bp Jan Piotrowski, dziękując młodym za ich obecność, wyraził także wdzięczność ks. Marcinowi Boryniowi za organizację wydarzenia.

2019-07-03 08:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wychyl się poza ramy

Niedziela toruńska 40/2023, str. I

[ TEMATY ]

Spotkanie młodzieży

Marianna Mucha

Do Jabłonowa przybyło stu kilkudziesięciu młodych ludzi

Do Jabłonowa przybyło stu kilkudziesięciu młodych ludzi

Można z radością opowiadać o byciu szczęśliwą siostrą zakonną mimo dawnych marzeń o rodzinie i macierzyństwie; można być docenianym raperem i w swoich utworach opowiadać o zaufaniu do Boga; można być księdzem i z radością skakać ze sceny; można wyruszyć w daleką pielgrzymkę i przeżyć przygodę życia.

Kolejne – po lipcowych weekendowych Dniach Młodzieży w Hartowcu – diecezjalne spotkanie młodych odbyło się 16 września. Jego hasłem były słowa: „Wychyl się poza ramy”. Tym razem młodzież wraz z duszpasterzami, opiekunami i siostrami zakonnymi spotkała się w Jabłonowie-Zamku, w sanktuarium bł. Marii Karłowskiej, założycielki Zgromadzenia Sióstr Pasterek.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent zawetował nowelizację prawa dotyczącą tabletki "dzień po"

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję