Reklama

Nauka

Ile waży CO2?

Nie trzeba czytać naukowych opracowań, aby na własnej skórze się przekonać o zmianach klimatycznych. Ciągle słyszy się o wzroście stężenia dwutlenku węgla w atmosferze jako głównej przyczynie efektu cieplarnianego. Ile dokładamy swoimi samochodami i czy możemy choć odrobinę zmniejszyć tę emisję?

Niedziela Ogólnopolska 34/2019, str. 42-43

[ TEMATY ]

nauka

©Sergiy Serdyuk – stock.adobe.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Poruszanie się własnym pojazdem ma niezaprzeczalne zalety. Można dojechać w każde miejsce, nie ograniczają nas rozkłady jazdy, przerwy robimy, kiedy chcemy. Jeżeli jest nas więcej, to dyskutujemy, śmiejemy się, wymyślamy różne słowne gry albo bawimy się w „kto pierwszy zobaczy”. Gdy odwiedzamy rozmaite miejsca, zachwycamy się nimi, podziwiamy piękno otaczającego nas świata, często gdzieś z tyłu głowy mamy pytanie: Czy robimy wszystko, co możemy, aby to piękno zachować? Niepokoją nas doniesienia o szybko zmieniającym się klimacie, o zatruciu środowiska. Sami doświadczamy skutków tych zmian. Smog utrzymujący się zimą w wielu polskich miastach, występujące na przemian susze i powodzie, drogie warzywa i owoce, kłopoty z wodą i utylizacją śmieci – to tylko niektóre z naszych codziennych problemów. Ważnym elementem życia jest transport i producenci pojazdów starają się nadążyć za zapotrzebowaniem na oszczędne użytkowanie samochodów, stosując rozwiązania, które powinny w tym pomóc.

Dla klienta salonu samochodowego bardzo ważnym elementem wyboru jest to, jakie będą koszty późniejszej eksploatacji pojazdu. Obecnie do wyboru jest kilka rodzajów napędów: są samochody z silnikami spalinowymi (na benzynę, olej napędowy lub gaz), elektrycznymi lub z napędem hybrydowym (mieszanym: elektryczno-spalinowym). Wszystkie sprzedawane dziś w Europie samochody muszą spełniać określone normy emisji spalin, które dotyczą maksymalnej zawartości głównie tlenków węgla, azotu i cząstek stałych. Obecnie samochody nie powinny emitować więcej niż 120 g CO2/km, a od 2020 r. wartość ta ma się zmniejszyć do 95 g/km, czyli przejechanie 100 km to ok. 12 kg CO2 wysłane do atmosfery.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

12 kg CO2 na 100 km

Dwutlenek węgla jest gazem najczęściej pojawiającym się w publikacjach dotyczących ogrzewania atmosfery ziemskiej, głównie ze względu na to, że jego cyrkulacja w atmosferze, a potem w oceanach trwa bardzo długo, kilkaset lat – dlatego jest on głównym parametrem opisującym efekt cieplarniany. Owe 12 kg CO2 to w przeciętnych warunkach panujących na powierzchni Ziemi ok. 6,6 m3. Jeżeli ktoś, kto posiada mieszkanie o powierzchni 60 m2 i standardowej wysokości 2,5 m, wybierze się w podróż samochodem, to całe swoje mieszkanie – 150 m3 – wypełni dwutlenkiem węgla po przejechaniu 2270 km.

Reklama

Oczywiście, mówimy tutaj o obowiązujących normach. Rzeczywistość jest dużo gorsza od naszych wyliczeń. Przede wszystkim nie ma w sprzedaży popularnych aut spalinowych, które emitują taką małą ilość zanieczyszczeń, jaką podają normy. Nawet w katalogach najczęściej sprzedawanego samochodu w Polsce, czyli Škody Octavii, jest napisane, że w zależności od typu jazdy (miejska lub pozamiejska) samochód emituje CO2 w ilości od 141 do 151 g/km (benzynowe kombi z silnikiem 1,5 l), czyli mieszkanie użyte do naszych wyliczeń napełnimy dwutlenkiem węgla po przejechaniu od 1806 do 1935 km.

O ile na zachodzie Europy coraz popularniejsze są małe samochody, z małymi silnikami, spalające niewiele paliwa, o tyle w Polsce kupujemy samochody nieco większe, praktyczniejsze z punktu widzenia wożenia rodziny lub większej ilości bagażu, które jednak spalają duże ilości paliwa. Niestety, nie możemy do końca ufać katalogowym wartościom emisji szkodliwych substancji, bo chociaż normy są coraz bardziej zbliżone do rzeczywistych wartości, to jednak sami widzimy, że samochód tankujemy częściej, niż wynika to z tabelek z parametrami dotyczącymi konkretnego modelu samochodu. Spalanie paliwa to dopiero połowa problemu. Ta druga to jego wyprodukowanie. Ocenia się, że do wytworzenia 1 litra benzyny potrzebne jest ok. 3,5 kWh energii. W Polsce, średnio, wytworzenie 1 kWh energii powoduje emisję ok. 650 g CO2. Jeśli nasze auto spala 6 l/100 km, co jest wynikiem rewelacyjnym, powinniśmy do rachunku doliczyć 7,5 m3 tego gazu wypuszczonego do atmosfery do każdych 100 przejechanych kilometrów. Samochód użyty do obliczeń owo 60-metrowe mieszkanie zapełni w 100 proc. dwutlenkiem węgla po przejechaniu 950-980 km, i to jeśli weźmiemy pod uwagę jedynie wartości widniejące w katalogu sprzedażowym.

Reklama

Czy jest jakaś alternatywa?

Rozwiązaniem jest, oczywiście, korzystanie z takiego transportu, który emituje jak najmniej szkodliwych substancji. W Polsce kupno samochodu elektrycznego to wydatek przewyższający kupno dużego samochodu spalinowego. Poza tym zasięg „elektryka” na jednym ładowaniu ciągle jest kilkukrotnie mniejszy niż „spalinowca”, a brak szerokiej sieci stacji szybkiego ładowania praktycznie uniemożliwia dalsze podróże w dobrym tempie. Jeśli już jednak takie auto mamy, to warto zaznaczyć, że jego używanie nie jest obojętne dla środowiska, choć tak się powszechnie sądzi. Biorąc pod uwagę mały samochód elektryczny (Renault Zoe – 300 km zasięgu) – to ok. 13 kWh na każde przejechane 100 km, większe auto, Tesla S – to 20-25 kWh na 100 km, i jeśli chodzi o emisję CO2, to wygląda ona w Polsce podobnie jak przy spalaniu benzyny. Zyskiem jest tutaj brak energii potrzebnej do wyprodukowania paliwa i, oczywiście, koszt, który poniesiemy za prąd, jest 3-4 razy mniejszy niż cena paliwa potrzebnego do przejechania takiej samej liczby kilometrów.

Zupełnie inaczej będziemy liczyć klimatyczne koszty uzyskania energii np. we Francji, gdzie wyprodukowanie 1 kWh to 40 g CO2, a inaczej w Estonii, gdzie jest to gigantyczne 930 g CO2/kWh (dane za www.electricitymap.org).

Pewnym rozwiązaniem są tutaj samochody z napędem hybrydowym. Niektóre np. do prędkości 50 km/h wykorzystują wyłącznie napęd elektryczny, a akumulatory ładuje się na kilka sposobów, podczas jazdy na silniku spalinowym (tak jak w każdym samochodzie) odzyskuje się energię z hamowania lub podładowuje z gniazdka. Podczas jazdy miejskiej takie auto rzeczywiście emituje tylko ułamek szkodliwych substancji w porównaniu z samochodem spalinowym, choć poza miastem, przy większych prędkościach, po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów spala tyle co on.

Na krótkich dystansach, zwłaszcza w miastach, warto rozważyć podróże innym środkiem transportu niż samochód spalinowy, tym bardziej że przy dużym zagęszczeniu ruchu szkodliwe substancje, takie jak tlenki węgla, azotu czy cząsteczki stałe, gromadzą się na małych przestrzeniach i mogą powodować dyskomfort w oddychaniu. Miasta starają się udostępnić np. rowery miejskie – pierwszych kilkadziesiąt minut wypożyczenia jest za darmo, właśnie po to, aby nie opłacało się jeździć samochodem. Gęsta sieć punktów, w których można rower oddać albo przesiąść się na inny, jest doskonałym sposobem na komunikacyjne rozładowanie centrów miast. Powstają także wypożyczalnie elektrycznych hulajnóg, którymi można się przemieszczać po mieście, i jeśli został mądrze wypracowany sposób zwrotu takich pojazdów, to cena np. godziny wypożyczenia jest porównywalna z kosztem kilku biletów autobusowych. Można się także zastanowić nad zakupem roweru lub hulajnogi na własność i dojeżdżać nimi do pracy zamiast jechać codziennie 6 czy 7 km samochodem. Wydatek za jakiś czas się zwróci, a zysk dla środowiska będzie nieoceniony.

Podczas pisania artykułu korzystałem z: electricitymap.org, elektrowoz.pl, samar.pl .

2019-08-21 11:24

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nasze „fides et ratio”

Niedziela częstochowska 4/2019, str. II

[ TEMATY ]

nauka

KS. PAWEŁ BOROWSKI

W jednym z odcinków serialu telewizyjnego pt. „Ranczo” pada pytanie: – Pani Solejukowa, jakiej narodowości była Matka Boża? – Narodowości? – No, z jakiego kraju pochodziła? – Z Polski, przecież „Matka Boża Częstochowska” mówi się, a przecież to Polka.

CZYTAJ DALEJ

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu powszechnego

2024-04-17 18:24

[ TEMATY ]

Katolik

Narodowy Spis Powszechny

Bożena Sztajner/Niedziela

Ilu katolików jest w Polsce? Kim są osoby, które w ramach Narodowego Spisu Powszechnego w 2021 r. odmówiły odpowiedzi na pytanie o przynależność wyznaniową? - tym m.in. tematom poświęcone było spotkanie, które odbyło się dziś w siedzibie Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego w Warszawie. Prof. Krzysztof Koseła i prof. Mirosława Grabowska zaprezentowali analizy danych dotyczących przynależności wyznaniowej Narodowego Spisu Powszechnego z 2021. W najbliższym czasie opublikowany zostanie raport na ten temat.

Prof. Koseła i prof. Grabowska przypomnieli, że wyniki spisu z 2021 r. opublikowane zostały w 2023 r. Przynależność do wyznania rzymskokatolickiego zadeklarowało 27121331 osób z ogółu 38 mln. Polaków. Bezwyznaniowość zadeklarowało 2 611506 osób, natomiast aż 7807553 osoby odmówiły odpowiedzi na pytanie o wyznanie.

CZYTAJ DALEJ

Patriotyzm może mieć różne oblicza

2024-04-18 23:18

Grzegor Finowski / UPJPII

    Stowarzyszenie Absolwentów i Przyjaciół Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie rozpoczęło 12 kwietnia projekt „Trzy kobiety. Trzy drogi. Patriotyzm jako misja Uniwersytetu”, włączając się w program „Z kobietami – patriotkami”.

Św. Jadwiga Królowa, Hanna Chrzanowska, błogosławiona pielęgniarka i Emilia Wojtyłowa, matka Ojca św. Jana Pawła II to trzy bohaterki projektu, którego celem jest popularyzacja ich życia i działalności, a także na przykładzie tych wyjątkowych kobiet próba odpowiedzi na pytanie – jak patriotyzm może stać się misją? Działalność na niwie rodzinnej, wspierająca, wychowująca dzieci w duchu najwyższych wartości, działalność społeczna czy polityczna – patriotyzm może mieć różne oblicza. Konferencja była też świetnym czasem dla refleksji – w jaki sposób z postaw tych trzech kobiet można czerpać wzorce na dziś.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję