Reklama

W wolnej chwili

Drogowskazy

Sumienie wobec zabijania najbardziej bezbronnych

Niedziela Ogólnopolska 46/2019, str. 37

[ TEMATY ]

film

unplannedfilm.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Film „Nieplanowane”, który wszedł do polskich kin, powinien obejrzeć każdy, kto chce poznać prawdę o zabijaniu nienarodzonych ludzi. Prawdę o tym, co mieści się w niewinnie brzmiącym słowie: aborcja. O aborcji mówi się i pisze bardzo wiele, ale to obco brzmiące słowo na pewno nie oddaje sedna sprawy. Termin „nieplanowane” jest bardziej wyrazisty. Sam przez się wskazuje na ważną okoliczność, że w ludzkiej przestrzeni bytowej pojawił się w pełni swej obecności ktoś, kto nie był zaplanowany. Wiemy, co niekiedy oznacza wizyta niezaplanowanego gościa – pewną niezręczność i dyskomfort. Pojawia się nowy człowiek, który staje się dla kogoś nieoczekiwanym kłopotem. Zaskoczeni najpierw stawiamy sobie pytanie: jak z tego wyjść? Często też pojawiają się inni ludzie, którzy wkraczają, by pomóc się z nim uporać.

Film „Nieplanowane” ukazuje ludzki dramat przez historię Abby Johnson, która jako dyrektor w klinice Planned Parenthood mogła z bliska doświadczać, czym jest aborcja i jakie ze sobą niesie konsekwencje. Mogła także naocznie prześledzić sam zabieg. W wyniku tych doświadczeń i związanych z nimi doznań zrezygnowała z bardzo intratnego stanowiska i przeszła na stronę obrońców życia. Film pokazuje też dramat tej kobiety, która sama dwukrotnie poddała się aborcji. W tle pozostają jednak 22 tys. zabitych nienarodzonych dzieci, na których aborcję podpisała zgodę. Rozterka jej sumienia bardzo wyraziście pokazuje siłę, która mimo wszystko jest obecna w sercach zwyczajnych ludzi. Człowiek, choć nie zawsze zna szczegóły sztuki zabijania nienarodzonych, ma jednak wyczucie moralne i wrażliwość odczuwania prawdziwej istoty wydarzeń. Jakże znaczące jest pytanie zadane w filmie dziewczynie chcącej dokonać aborcji: dlaczego na ekranie komputera nie pokażą ci zdjęcia twojego dziecka? Bo wtedy już nie chciałabyś go zabić! Celem kliniki jest jednak zabić, aby zarobić więcej pieniędzy. To jest wręcz przemysł aborcyjny, czyli przemysł zabijania. Ci przemysłowcy udający lekarzy chronią swój biznes i nie przebaczają zdrady, ataków. Mają najlepszych prawników, mogą każdego zniszczyć i doprowadzić do skazania. Ci ludzie nie wiedzą, co to przebaczenie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W filmie pada jednak ważne zdanie: Bóg przebacza, bo jest Bogiem. To niezwykle istotne dla człowieka, który popełnia grzech. W Kościele katolickim w tle pojawia się sakrament spowiedzi i przebaczenia.

Chciałbym się podzielić refleksją, która pojawiła się przy tym filmie. Kodeks prawa kanonicznego z 1917 r. przewidywał, że kto przyjąłby urząd kata, zaciągałby tzw. nieprawidłowość do przyjęcia święceń kapłańskich, czyli nie mógłby być wyświęcony na księdza. Zauważmy – samo przyjęcie urzędu kata. I teraz pytanie o zawód kata. Czy ci, którzy zabijają nienarodzonych, nie są katami? Kto zabija, wchodzi w rolę Kaina, czyli kata. Pamiętam, że w 1956 r., w czasach PRL-u, gdy w Polsce wprowadzono możliwość tzw. przerywania ciąży, czyli zabijania nienarodzonych, byli ludzie, którzy mówili: ja takiemu katowi nie podam ręki. Znamienne, że obecnie w Polsce mamy taką postawę wobec... złodziei – im także „nie podajemy ręki”.

Kiedy piętnujemy zabijanie nienarodzonych, mówimy wiele o kobietach, które dokonują aborcji, mówimy o mężczyznach, którzy dają pieniądze na dokonywanie aborcji, mówimy także o personelu współpracującym przy wykonywaniu zabiegów, ale jakoś mało mówi się o fachowcach, którzy zabijają i dobrze przy tym zarabiają. Czy nie należałoby zapytać, dlaczego przyjęli urząd kata? Przecież fundamentalne prawo lekarskie, zwane przysięgą Hipokratesa, mówi: Po pierwsze – nie szkodzić. A zabijać?

2019-11-13 08:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łańcut: Premiera filmu o rodzinie Ulmów z Markowej

[ TEMATY ]

film

Muzeum w Markowej

Wiktoria i Józef Ulmowie oraz ich dzieci zostali zamordowani 24 marca 1944 r. za pomoc Żydom

Wiktoria i Józef Ulmowie oraz ich dzieci zostali zamordowani 24 marca 1944 r. za pomoc Żydom

W Miejskim Domu Kultury w Łańcucie w poniedziałek 7 listopada, odbędzie się premiera fabularyzowanego dokumentu „Chleba naszego powszedniego”. Ponad godzinny obraz opowiada przejmującą historię rodziny Ulmów i innych osób, które w czasie wojny ratowały Żydów w Markowej na Podkarpaciu. Film jest dziełem TV Łańcut. Prace nad nim trwały od początku roku. - W filmie patrzymy na zdarzenia sprzed ponad 70 lat oczami osób, które pamiętają czasy II wojny światowej w Markowej i dzień, kiedy przez wieś przebiegła przerażająca wiadomość. 24 marca 1944 roku Józef i Wiktoria Ulmowie, a wraz z nimi szóstka ich maleńkich dzieci, zostali zamordowani przez Niemców za ukrywanie pod swoim dachem ośmiorga Żydów.

Producentem filmu jest Miejski Dom Kultury w Łańcucie, a jego pomysłodawcą dyrektor tej instytucji Andrzej Piechowski. Film to w głównej mierze zapis wspomnień, ale też komentarz naukowy historyka dr. Mateusza Szpytmy. Nad częścią dokumentalną i koordynacją całości pracowali Mirosław Mazurkiewicz i Katarzyna Mazurkiewicz. Cały obraz dokumentalny wzbogaca pięć scen fabularnych. Reżyserem fabuły jest Kornel Pieńko, zdjęcia do scen fabularnych wykonał Kamil Krawiec.

CZYTAJ DALEJ

Gorzkie Żale to od ponad trzech wieków jedno z najpopularniejszych nabożeństw pasyjnych w Polsce

2024-03-28 20:27

[ TEMATY ]

Gorzkie żale

Grób Pański

Karol Porwich/Niedziela

Adoracja przy Ciemnicy czy Grobie Pańskim to ostatnie szanse na wyśpiewanie Gorzkich Żali. To polskie nabożeństwo powstałe w 1707 r. wciąż cieszy się dużą popularnością. Tekst i melodia Gorzkich Żali pomagają wiernym kontemplować mękę Jezusa i towarzyszyć Mu, jak Maryja.

Autorem tekstu i struktury Gorzkich Żali jest ks. Wawrzyniec Benik ze zgromadzenia księży misjonarzy świętego Wincentego à Paulo. Pierwszy raz to pasyjne nabożeństwo wyśpiewało Bractwo Świętego Rocha w 13 marca 1707 r. w warszawskim kościele Świętego Krzyża i w szybkim tempie zyskało popularność w Warszawie, a potem w całej Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas w Sosnowcu przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża

2024-03-28 23:35

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

- Kościelne postępowanie w bulwersującej sprawie sprzed miesięcy dobiega końca - powiedział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej sede vacante. W czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej, którą odprawił w sosnowieckiej bazylice katedralnej, przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża.

- Po podjęciu ostatecznych decyzji, zostanie o nich poinformowana opinia publiczna. Także w sprawie, która w ostatnich dniach spowodowała, że diecezja sosnowiecka znalazła się na czołówkach gazet, jestem zdeterminowany, by wszystko wyjaśnić i adekwatnie zareagować. Proszę przyjąć moje zapewnienie, że nic w tej, jak i w żadnej innej gorszącej sprawie, nie jest i nie będzie zbagatelizowane - powiedział.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję