Reklama

W trosce o wiarę

O potrzebie obrony obecności katechezy w szkole z metropolitą przemyskim abp. Adamem Szalem rozmawia ks. Zbigniew Suchy

Niedziela Ogólnopolska 50/2019, str. 6

Marian Sztajner/Niedziela

Abp Adam Szal

Abp Adam Szal

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Zbigniew Suchy: – W uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny bardzo dobitnie wybrzmiały słowa Księdza Arcybiskupa zamieszczone w liście skierowanym do diecezjan, a traktującym o potrzebie obrony obecności katechezy w szkole. Chciałbym zapytać o genezę tego tekstu.

Abp Adam Szal: – Źródłem i motywem powstania tego listu była w pewnym sensie Liturgia Słowa tej niedzieli Adwentu. W tym roku słuchaliśmy Ewangelii o Zwiastowaniu, o tym, że Anioł przyniósł Maryi dobrą nowinę o zbawieniu. Następnie nowina ta została przez Nią zaniesiona do Jej krewnej – Elżbiety. Wiemy, że prawda o zbawieniu powinna być przekazywana. Taki też nakaz otrzymali Apostołowie po zmartwychwstaniu Pana Jezusa: zaopatrzeni w moc Ducha Świętego mieli rozejść się po całym świecie, aby głosić dobrą nowinę o zbawieniu. W tym kontekście należy także umieścić pewne znaki czasu, na które trzeba odpowiedzieć. Takim znakiem czasu jest atmosfera, jaka panuje w Polsce, także u nas, w archidiecezji przemyskiej. A chodzi o to, że są pewne działania, jakby zmierzające do tego, aby wprowadzać ideologie zagrażające właściwie rozumianemu człowieczeństwu, obce naszej kulturze i naszej tradycji chrześcijańskiej. W ostatnim czasie przybrało to formę m.in. próby eliminowania ze szkół katechezy w wymiarze dwóch godzin tygodniowo. Można to interpretować bardzo różnie. Tu nie chodzi o to, żeby zaoszczędzić pieniądze, choć taki jest oficjalny motyw prośby władz samorządowych Ustrzyk Dolnych.
Chodzi o to, żeby w ten sposób katechezę przedstawić jako przedmiot drugoplanowy. Tymczasem celem katechezy jest to, aby współczesnemu młodemu człowiekowi przekazać pewien zasób tych wartości, którymi powinien się kierować w życiu. To bardzo trudne zadanie w dzisiejszym świecie, bo wiadomo, że młodzież jest poddawana różnego rodzaju wpływom, jest w pewnym sensie uzależniona od środków przekazu typu telefonia komórkowa czy internet, natomiast celem Kościoła jest konsekwentnie realizować zadanie, które zostało mu powierzone przez samego Chrystusa. Tym bardziej że w tym kierunku zmierzają również przepisy prawne, które w formie rozporządzeń ministerialnych czy wprost w konstytucji uzasadniają ją czy nadają jej ramy prawne. Katecheza winna być realizowana w ciągu dwóch godzin tygodniowo dla uczniów szkół podstawowych i średnich, jest więc, owszem, jakimś przywilejem dla Kościoła, ale jest też wielkim dobrem, z którego Kościół nie chce rezygnować. Poza tym – myślę, że rezygnowanie z jednej godziny katechezy jest pewnego rodzaju dyskryminacją ze strony władz wobec katechetów duchownych, zakonnych i świeckich, bo przecież pojawia się pytanie: dlaczego władza chce rezygnować akurat z katechezy, a nie z innych przedmiotów? Każdy przedmiot jest ważny, ale uważamy, że w tym kontekście nie można rezygnować z dwóch godzin katechezy.

– List był skierowany do wiernych, ale przed Księdzem Arcybiskupem stoi problem podjęcia decyzji w tej konkretnej sprawie. Jaka ona będzie?

– Nie chodzi o decyzję, ale o odpowiedź. Równolegle z ogłoszeniem listu zostało wysłane pocztą pismo odpowiadające na propozycje władz Ustrzyk Dolnych, oznajmiające, że biskup nie wyraża zgody na zmniejszenie godzin katechezy. Owszem, biskup ma taką możliwość, jeśli zachodzą uzasadnione podstawy. Po szerokiej konsultacji w gronie pracowników Kurii doszliśmy do wniosku, że w tym przypadku taka konieczność nie zachodzi.

„Jednym z celów, jaki najwyraźniej postawili przed sobą orędownicy postępującej laicyzacji, jest ograniczenie, a następnie wyrugowanie nauczania religii ze szkół. Uzasadniają to rzekomym poszanowaniem demokracji i wolą społeczeństwa. Otóż pragnę przypomnieć, że zgodnie z obowiązującym prawem szkoły podstawowe organizują naukę religii na życzenie rodziców, a szkoły ponadpodstawowe - na życzenie rodziców lub samych uczniów, po osiągnięciu przez nich pełnoletności. (...)
Katecheza szkolna stanowi nieocenioną wartość w procesie formacyjnym dzieci i młodzieży, także w całościowym systemie wychowawczym szkoły. Obecność katechety, który przypomina w środowisku szkolnym o wartościach najważniejszych, jest niezwykle potrzebna. Fakt ten próbuje się dziś podważać, manipulując przy tym opinią publiczną”.
(Z listu metropolity przemyskiego abp. Adama Szala „Troska o katechezę szkolną” z 8 grudnia 2019 r.)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2019-12-10 08:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czerwińska Pani, módl się za nami...

2024-05-11 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Wołajmy do Matki Bożej Czerwińskiej słowami modlitwy: Maryjo, Pani Czerwińska, otaczaj miłością wszystkie rodziny i bądź obecna w każdym polskim domu.

Rozważanie 12

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski do nowych diakonów: bądźcie mądrzy mądrością Boga, a nie świata

– Dzisiaj bardzo potrzeba mądrych diakonów w tym świecie takim rozbitym, relatywnym. Bądźcie mądrzy mądrością Boga, mądrością Bożych przykazań, a nie mądrością tego świata. Bądźcie mądrzy mądrością Kościoła, a nie jakąś własną mądrością – powiedział bp Andrzej Przybylski.

Biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej 11 maja w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie udzielił święceń diakonatu trzem seminarzystom Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję