Trwamy w okresie Wielkiego Postu, kiedy to w naszych sercach i przed naszymi oczami widnieje zbawczy krzyż Chrystusa Pana. Ten krzyż, który pochyla się nad naszymi grzechami i bierze je na siebie, abyśmy znów stali się dziećmi Bożymi, bo na nim Boski Odkupiciel składa ofiarę z siebie za nas… składa ofiarę wieczną, bo obejmuje ludzi wszystkich czasów, wszystkich narodów. Ofiarę, która nikogo nie pomija, jeżeli tylko my się od niej nie uchylamy, jeżeli tylko z pokorą chylimy się przed tym zbawczym krzyżem Pana. Jeżeli tulimy go do serca jako bolesny, zbroczony Krwią Najświętszą, trudny i ciężki ale skarb naszego życia, bo bez niego, bez Chrystusa na krzyżu, czymże byłoby to nasze ludzkie życie? Jakim by ono było? „Krzyż musi być zawsze podporą i pomocą w mojej słabości” mówił bł. Jan XXIII.