Reklama

Kościół

Głębokie przeżycie religijne

Pierwsza Komunia św. przeżywana w mniejszych grupach jest dodatkową szansą na odkrycie najcenniejszego skarbu Kościoła – Jezusa Eucharystycznego.

Niedziela Ogólnopolska 26/2020, str. 17

[ TEMATY ]

Pierwsza Komunia św.

Adam Szewczyk

Dzieci mogą przystąpić do Pierwszej Komunii św. także indywidualnie

Dzieci mogą przystąpić do Pierwszej Komunii św. także indywidualnie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsza Komunia św. – niezależnie od tego, ile lat temu ją przyjęliśmy – wpisała się w pamięć wielu z nas jako niezapomniane wydarzenie. To chyba pierwsze w życiu tak głębokie przeżycie religijne, które wspominamy do końca swoich dni. Poprzedziła je nie mniej ważna pierwsza spowiedź św. Od tych doświadczeń często zależy dalsza droga wiary. Nic więc dziwnego, że dla duszpasterzy i katechetów przygotowania dzieci do przyjęcia Pana Jezusa w sakramencie Eucharystii są jednymi z działań priorytetowych, a rodziców absorbują dużo wcześniej przed tym wydarzeniem – stąd dopytywanie o datę Pierwszej Komunii św. z kilkuletnim wyprzedzeniem. Uroczystość ta, bardzo podniosła i radosna, bywa też jednak bolesna, a to dlatego, że nie zawsze cele, które stawiają sobie rodzice i bliscy dzieci, idą w parze z celami wyznaczonymi przez Kościół.

Pamiętam chłopca, którego przed laty jako katecheta przygotowywałem do sakramentów pokuty i pojednania oraz Eucharystii. Miał on wyjątkową intuicję religijną. Podczas katechez zadawał bardzo trafne pytania i dzielił się własnymi odkryciami. Gdy omawialiśmy temat spowiedzi, porównał konfesjonał do budki telefonicznej. Poprosiłem, aby rozwinął tę myśl. Zapytał, czy można o księdzu powiedzieć, że jest telefonem, przez który podczas spowiedzi rozmawiamy z Bogiem. Spodobało mi się to porównanie. Innym razem zapytał, kto kogo przyjmuje podczas Komunii św. – my Pana Jezusa czy Pan Jezus nas. Odpowiedziałem, że jest to wzajemne przyjęcie: my przyjmujemy Pana Jezusa, a On nas. W encyklice Ecclesia de Eucharistia Jan Paweł II zacytował św. Augustyna, który wyraził taką myśl. Gdy czytałem papieski tekst, przypomniałem sobie dawnego ucznia, który nie czytał św. Augustyna, a miał podobne odkrycie. Spotkałem tego ucznia kilka lat później. Zapytał, czy go pamiętam. Ucieszyłem się ze spotkania i potwierdziłem. Wówczas z dużą szczerością wyznał, że od wielu lat nie był w kościele. Przestał przystępować do sakramentów krótko po Pierwszej Komunii św. Powiedział, że coś w życiu zgubił. Chciałby to na nowo odnaleźć, ale nie wie jak. Wiem, że nie miał w domu właściwego klimatu do pielęgnowania wiary. Jego rodzice byli ateistami, którzy potraktowali przystąpienie syna do spowiedzi i Eucharystii jako wydarzenia folklorystyczne...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Takich historii mógłbym przywołać więcej. Oczywiście, zdarzają się także inne. Pewna dziewczynka, gdy szła z rodzicami do kościoła tydzień przed swoją Pierwszą Komunią św., powiedziała: „Dzisiaj jest moja ostatnia niedzielna Msza św. bez przyjęcia Komunii św.”. Cieszę się, że słowa te były szczere, a klimat w domu – sprzyjający ich realizacji. W każdą niedzielę widzę, jak razem z rodzicami jest w kościele i przystępuje do stołu Pańskiego.

W tym roku przygotowania do spowiedzi i Pierwszej Komunii św. przebiegały inaczej. W wielu parafiach uroczystość ta została przeniesiona na czas powakacyjny. Zmiana terminu pociąga za sobą różne niedogodności związane z uroczystościami towarzyszącymi Liturgii, ale sytuacja ta jest dla nas wszystkich lekcją pokory. Nie wszystko i nie w każdym detalu jesteśmy w stanie zaplanować. Poza tym udział we Mszy św. jest łaską. Okazuje się, że nie tak oczywistą jak wcześniej mogło nam się wydawać. Pierwsza Komunia św. przeżywana w mniejszych grupach, a nawet w późniejszym terminie jest dodatkową szansą na odkrycie najcenniejszego skarbu Kościoła – Jezusa Eucharystycznego. W rozmowach, które miałem okazję odbyć z rodzicami, oni sami mówią, że zwracają teraz mniejszą uwagę na rodzinne przyjęcia. Pragną, aby dzieci mogły przyjąć Pana Jezusa.

2020-06-24 09:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Już puka do mych drzwi

Czytelniczka „Niedzieli” przesłała do redakcji list następującej treści: „Mam 7-letniego synka chorego na autyzm i córkę, która w tym roku idzie do I Komunii św. Poprosiłam księdza z naszej parafii, aby syn mógł razem z córką przystąpić do I Komunii św. Syn umie «Aniele Boży», umie przeżegnać się, ale ciężko go nauczyć innych modlitw i przykazań. Początkowo ksiądz zgodził się, teraz mówi, że chyba nie dopuści syna do Komunii św. Chciałabym, żeby syn poszedł razem z córką do I Komunii św., bo będzie mu raźniej i dużo się od niej uczy. Nie wiem, co mam w tej sytuacji robić. Może mogę liczyć na radę z Waszej strony”.

Czy ksiądz miał prawo odmówić przyjęcia dziecka do I Komunii św.?

CZYTAJ DALEJ

Niemcy: podział w episkopacie w związku z projektami „drogi synodalnej”

2024-04-25 10:26

[ TEMATY ]

episkopat

Niemcy

Anna Wiśnicka

Czterech członków Rady Stałej Niemieckiej Konferencji Biskupów postanowiło nie uczestniczyć w głosowaniu na temat ustanowienia Komitetu Synodalnego, który ma z kolei doprowadzić do powstania rady synodalnej- stałego gremium składającego się z biskupów i świeckich, które ma zarządzać Kościołem w Niemczech. Przed utworzeniem rady synodalnej, jako niezgodnej z sakramentalną konstytucją Kościoła przestrzegała stanowczo Stolica Apostolska.

Czterej biskupi, Gregor Maria Hanke OSB z Eichstätt, Stefan Oster SDB z Pasawy, kardynał Rainer Maria Woelki z Kolonii i Rudolf Voderholzer z Ratyzbony ogłosili we wspólnym oświadczeniu 24 kwietnia, że chcą kontynuować drogę w kierunku Kościoła bardziej synodalnego w harmonii z Kościołem powszechnym. Chcą poczekać na zakończenie Zgromadzenia Plenarnego Synodu Biskupów, którego druga sesja odbędzie się w październiku w Rzymie. W watykańskich sprzeciwach wobec drogi synodalnej w Niemczech wielokrotnie wskazywano, że „rada synodalna”, przewidziana i sformułowana w uchwale niemieckiej drogi synodalnej nie jest zgodna z sakramentalną konstytucją Kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Czas decyzji wpisany…w Boży zegar – o pielgrzymowaniu maturzystów na Jasną Górę

Młodzi po Franciszkowemu „wstali z kanapy”, sprzed ekranów i znaleźli czas dla Boga, a nauczyciele, katecheci, kapłani, mimo wielu obowiązków, przeżywali go z wychowankami. Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę w roku szkolnym 2023/2024. Dziś przybyła ostatnia grupa diecezjalna – z arch. katowickiej. W sumie w pielgrzymkach z niemalże wszystkich diecezji w Polsce przybyło ok. 40 tys. uczniów. Statystyka ta nie obejmuje kilkuset pielgrzymek szkolnych.

Najliczniej przyjechali maturzyści z diec. płockiej, bo 2,7 tys. osób. „We frekwencyjnej” czołówce znaleźli się też młodzi z arch. lubelskiej, diecezji: rzeszowskiej, sandomierskiej i radomskiej.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję