Imię Jezusa niesie w sobie niezwykle ważne treści i przesłania, które Jego uczniowie winni odkrywać. W momencie zwiastowania anioł Gabriel objawił Maryi, że Ten, którego pocznie i porodzi, będzie nazywał się Jezus. Będąc Synem Najwyższego, otrzyma od Niego tron i będzie panował bez końca. Św. Paweł powie, że imię Jezus jest ponad wszelkim imieniem, gdyż przed Nim „zgina się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych” (Flp 2, 9-10). Apostoł podkreśla też, że Bóg „darował” Mu to imię, zawierając w tym imieniu całą misję odkupienia całej ludzkości. Syn Boży dokonał zbawczego dzieła pojednania przez krzyż i zmartwychwstanie. Cała Ewangelia jest zatem „Dobrą Nowiną o Jezusie” (por. Dz 8,35), głoszoną przez Jego uczniów od momentu zesłania Ducha Świętego. Tylko mocą otrzymaną od Pocieszyciela można wiarygodnie i skutecznie objawiać światu osobę i dzieło naszego Zbawiciela.
Syn Boży miał konkretne imię, dlatego dał się poznać światu. Przebywał między nami jako prawdziwy człowiek, aby przez Wcielenie ukazać swój głęboki związek z ludzkością: „Istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi” (Flp 2, 6-7). Dzięki obecności na ziemi ukazał, że Bóg jest z nami – jest Emmanuelem. Jezus przebywał w normalnej rodzinie, w niej wzrastał, podejmował pracę razem ze swoim przybranym ojcem. Doświadczał uczuć radosnych i smutnych, był uchodźcą, stał się wzgardzonym i odrzuconym. Objawił siebie jako Dobrego Pasterza, szukającego nieustannie swoich owiec i gotowego oddać za nie swoje życie. Był przyjacielem celników i grzeszników, z nimi zasiadał do stołu i ich przygarniał. W ten sposób stał się pierwowzorem dla pasterzy Kościoła wszystkich czasów. Mówił o Królestwie Bożym i głosił je z mocą, czyniąc wiele znaków i cudów, które potwierdzały Jego posłannictwo. Pomimo tego, nie został rozpoznany przez swoich, którzy Go odrzucili i Nim wzgardzili. Został poddany nieludzkiemu cierpieniu i ukrzyżowany. Podobny do nas we wszystkim, oprócz grzechu, który nie zagościł nigdy w Jego sercu (por. 2 Kor 5,21).
Przez swoje człowieczeństwo Jezus Chrystus zbawił nas i zostawił najdoskonalszy wzór do naśladowania. Odmalowując Jego oblicze w sobie, będziemy takimi jak On i pociągniemy innych do Niego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu