Reklama

Wiara

Adwent niezręczna cisza

Rozstrojone skrzypce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sierpniu w Nałęczowie odbywały się międzynarodowe warsztaty gry na skrzypcach. Mieszkałem w tym samym domu co młodzi artyści. Codziennie budziła mnie lekka muzyka ćwiczącej młodzieży i nią też kołysany zasypiałem. Nigdy przedtem nie żyłem w takim otoczeniu. Patrzyłem na instrumenty w futerałach. Każdego ranka ci młodzi ludzie, założywszy je na plecy lub dźwigając w ręku, szli na swoje zajęcia. Spakowane bezpiecznie skrzypce milczały. Ale w tym milczeniu instrumentów krył się wielki potencjał. Pierwsze jego znaki ujawniły się już podczas strojenia. Nie było to miłe dla ucha, ale zapowiadało coś pięknego.

Wieczorami odbywały się koncerty uczestników tej letniej szkoły. Występowały młodzież przygotowująca się do kariery i dzieci z rozkwitającymi talentami. Pomyślałem, że podobnie jest z każdym z nas – każdy ma w sobie potencjał dobra, piękna, szlachetności. Spakowane dary i talenty drzemią w człowieku. Ale u niektórych z nas przez całe życie pozostają nierozpakowane. Nie wychodzimy z naszych futerałów i nie pozwalamy się nastroić. Szarpią nas nerwy, gniew, eksploduje nienawiść, uczucia pulsują jak gejzer. Nie radzimy sobie sami ze sobą. Zamykamy się w sobie i jesteśmy nieszczęśliwi – często z powodu samych siebie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Instrument w futerale nikomu nie służy. Nienastrojony irytuje. Strojenie instrumentów to kontrola nad tym, co jest w nas. Trzeba się wziąć w garść, posiąść siebie i delikatnie zacząć szukać w sobie tego, co najlepsze. Starać się wydobyć najszlachetniejsze pokłady swojej osobowości. Strojenie jest procesem – szukaniem takich tonów, na których można w życiu zagrać. Oznacza to zapanowanie nad chaosem swojego wnętrza, powstrzymanie się od tego, co ciśnie się w jednym momencie na usta; to ból karcenia stanów emocjonalnych. A wszystko po to, aby usłyszeć siebie. Do strojenia trzeba mieć czas i cierpliwość. Trzeba mieć też słuch wnętrza.

Zanim ruszyło w naszym domu życie, młodzi muzycy próbowali stroić instrumenty. My po nocy również wstajemy rozstrojeni. Nie można grać na rozstrojonym życiu. Potrzebujemy chwili ciszy dla siebie, modlitwy serca, zebrania myśli i pozbierania dźwięków wnętrza, aby posiąść siebie.

Dlaczego to takie ważne? Bo każdy dzień to koncert, nasz solowy występ. I nastrojony instrument. Jak często bywamy rozczarowani tym, że dzień się nie udał, że kolejne godziny zmarnowane, że ludzi bardziej odpychamy, niż zapraszamy swoim wnętrzem?

Instrument nienastrojony jest bezużyteczny, a nasze futerały ze skrzypcami to puste pudełka. Każdy dzień to koncert, na którym musisz wystąpić. Zrób więc wszystko, aby ludzie chcieli jeszcze raz do ciebie przyjść. Trudno się zaprzyjaźnić z niepewnością i niepokojem codzienności, ale można się nauczyć inaczej żyć. Być wdzięcznym za to, co się ma. Wyrządzamy sobie krzywdę, gdy skupiamy się na tym, czego nam brak, a nie doceniamy darów, które otrzymaliśmy. Chcemy zmieniać świat, ale najpierw musimy odmienić siebie.

2020-12-02 10:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszkańskie internetowe rekolekcje adwentowe - 14 XII

Wyruszamy na poszukiwanie tego, co zagubione, upragnione, niedalekie, obiecane. Internetowe rekolekcje adwentowe "Adwent 2013 - Szukając nadziei".

Szukanie Eliasza, brak protokołu 15B w niebie i o tym, że łaska Boża przychodzi z Via del Corso.
CZYTAJ DALEJ

To on wybrał mnie

2025-09-02 08:23

Niedziela Ogólnopolska 36/2025, str. 12-13

[ TEMATY ]

bł. Carlo Acutis

Carl Acutis

św. Carlo Acutis

Zdjęcia: archiwum prywatne Beaty Sperczyńskiej

Beata Anna Sperczyńska z małym Carlem

Beata Anna Sperczyńska z małym Carlem

W wielu wywiadach mama ogłaszanego dziś świętego – Antonia Salzano Acutis podkreślała, że bardzo ważny wpływ na katolickie wychowanie jej dziecka miała polska niania. Jako pierwsi w Polsce publikujemy wywiad z Beatą Anną Sperczyńską – nianią Carla Acutisa.

Krzysztof Tadej: Kiedy poznała Pani Carla Acutisa? Jak wyglądało Wasze pierwsze spotkanie?
CZYTAJ DALEJ

El. MŚ 2026 - Polska zrewanżowała się Finlandii

2025-09-07 23:06

PAP

Polska pokonała w Chorzowie Finlandię 3:1, a Holandia na wyjeździe dość szczęśliwie wygrała z Litwą 3:2 w niedzielnych meczach grupy G eliminacji piłkarskich mistrzostw świata.

Gola dla biało-czerwonych nr 86 w 160. występie w drużynie narodowej zdobył kapitan Robert Lewandowski. W drugim kolejnym meczu na listę strzelców wpisał się Matty Cash, który otworzył wynik spotkania z Finami. Trzeci bramkę dla gospodarzy zdobył Jakub Kamiński. Polska drużyna zrewanżowała się Finlandii za czerwcową porażkę 1:2 w Helsinkach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję