Reklama

Niedziela Sandomierska

Miłośnik Eucharystii

Życie sługi Bożego ks. Stanisława Sudoła ma wiele wspólnego z egzystencją św. Jana Marii Vianneya. Jednym z podobieństw jest umiłowanie Mszy św.

Niedziela sandomierska 10/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

ks. Stanisław Sudoł

Archiwum

Pozwolenia na sprawowanie Eucharystii w domu z 3 lutego 1981 r.

Pozwolenia na sprawowanie Eucharystii w domu z 3 lutego 1981 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Proboszcz z Ars kilkanaście godzin w ciągu doby spędzał w świątyni. Zjawiał się w niej już o godz. 2 w nocy, rozpoczynając dzień od wielogodzinnej adoracji Najświętszego Sakramentu. Stawała się ona długim i niezwykłym przygotowaniem do sprawowania porannej Mszy św. Ksiądz Vianney, klęcząc przed Najświętszym Sakramentem, często powtarzał: „W Jego obecności czuje się jak w raju”. Świadkowie podkreślają, że „wystarczyło patrzeć na niego, jak celebrował Mszę św. lub w jaki sposób klękał, gdy przechodził przed tabernakulum”, aby uczyć się wiary w realną obecność Chrystusa w świętej Hostii.

Wszystkie wysiłki duszpasterskie proboszcza z Ars zmierzały do ożywienia wśród parafian miłości do Jezusa eucharystycznego. W tym celu reaktywował Bractwo Najświętszego Sakramentu, do którego zaprosił dojrzałych mężczyzn. Pomagali oni przygotować proboszczowi najpiękniejsze procesje Bożego Ciała, które co roku przemierzały ulicami Ars. Ponadto członkowie bractwa upominali ludzi, którzy się spóźniali do kościoła albo rozmawiali w czasie Eucharystii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Na uwagę zasługuje także ostatnie kazanie ks. Vianneya wygłoszone kilka dni przed śmiercią. Nie mógł już wtedy wypowiadać żadnych słów. Wszedł na ambonę i tylko bezradnie wymachiwał rękami w kierunku tabernakulum, usiłując bez skutku wyartykułować jakieś słowo. Przy tym po jego policzkach płynęły łzy. To była jego ostatnia i najpiękniejsza katecheza o miłości do Eucharystii, która poruszyła wiele ludzkich serc.

Świadkowie życia ks. Stanisława Sudoła wspominają, że najczęściej można go było spotkać w kościele. Ks. Paweł Komborski, który jako wikariusz w 1946 r. przybył do parafii w Dzikowcu, wspomina, że proboszcz w świątyni był już od godz. 4 rano. Po wejściu do wnętrza najpierw zapalał wieczną lampkę, a następnie kładł się krzyżem na posadzce przed Najświętszym Sakramentem i „zanurzał się” w modlitwie. Każdą Mszę św. odprawiał bardzo pobożnie i uroczyście. Nawet w dzień powszedni starał się śpiewać, nie zważając na niewielką frekwencję wiernych w kościele. Po zakończonej Eucharystii ks. Sudoł nie wracał na plebanię. Spowiadał pozostałych wiernych i zostawał w świątyni na osobistą modlitwę przed tabernakulum. Ks. Komborski wspomina, że sługa Boży wracał z kościoła dopiero ok. godz. 11. Po południu o godz. 15 znów szedł do świątyni, z której wracał po zmroku. Nietrudno zauważyć, że ten niezwykle ascetyczny tryb życia był bardzo podobny do praktyk proboszcza z Ars.

Reklama

Ksiądz Stanisław Sudoł, podobnie jak ks. Vianney, wiele razy nauczał o wartości Eucharystii. Poruszał trudne tematy dotyczące m.in. niegodnego przyjmowania Komunii św. W jednym ze swoich kazań pasyjnych mówił: „Wołam, zaklinam i proszę – nigdy nie popełniajcie świętokradztwa”. Świadkowie wspominają, że słowa te wypowiadał z ogromnym zaangażowaniem i mocą. Podobnie z niezwykłą starannością i gorliwością przygotowywał dzieci do przyjęcia I Komunii św. Wiele osób, które uczył religii w szkole i w punktach katechetycznych, wspomina po dzień dzisiejszy jego niesamowite zaangażowanie.

Ksiądz Sudoł zanim odłożył puszkę do tabernakulum, to najpierw z niezwykłą czcią ją całował.

Podziel się cytatem

Ksiądz Józef Konefał, następca ks. Sudoła w Dzikowcu i świadek dwóch ostatnich lat jego życia, wspomina, że sługa Boży po udzieleniu wiernym Komunii św., zanim odłożył puszkę do tabernakulum, to najpierw z niezwykłą czcią ją całował. Ten jego niepowtarzalny gest był wyrazem ogromnego szacunku do Eucharystii.

Na 2 miesiące przed śmiercią dzikowiecki proboszcz tak bardzo podupadł na zdrowiu, że miał problemy z samodzielnym poruszaniem się. W odprawianiu Mszy św. przy ołtarzu pomagali mu ks. Konefał i kościelny Adam Bajek. Z tego czasu zachowało się pismo, w którym ks. Sudoł prosi kurię w Przemyślu, aby ze względu na stan zdrowia pozwolono mu odprawiać Mszę św. w domu i na siedząco. Zgodę na takie celebrowanie Eucharystii otrzymał na piśmie 3 lutego 1981 r. Tak bardzo kochał Mszę św., że nawet w czasie choroby nie zaprzestał sprawowania Najświętszej Ofiary. Podobnie jak św. Proboszcz z Ars do końca pragnął pozostać wierny Jezusowi eucharystycznemu.

2021-03-02 14:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kaznodzieja i katecheta

Niedziela sandomierska 11/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

ks. Stanisław Sudoł

Archiwum diecezji sandomierskiej

Sługa Boży podczas jednego z kazań – Dzikowiec, rok 1972

Sługa Boży podczas jednego z kazań – Dzikowiec, rok 1972

Zarówno sługa Boży ks. Stanisław Sudoł (1895 – 1981), jak i św. ks. Jan Maria Vianney (1786 – 1859) byli wyjątkowo gorliwymi głosicielami słowa Bożego i nauczania Kościoła.

Kiedy mówię kazanie, przemawiam do głuchych i śpiących” – mawiał św. Jan Maria Vianney. Wiemy, że całymi godzinami pracował nad swoimi kazaniami i katechezami. Pisał je najczęściej w zakrystii, której drzwi wychodziły na główny ołtarz. Wypoczynkiem wśród gorączkowej pracy było dla niego spojrzenie rzucone od czasu do czasu na tabernakulum. Natchnienia szukał przy stopniach ołtarza.
CZYTAJ DALEJ

Bp Artur Ważny o spadku zaufania do Kościoła: biję się w piersi

2025-09-18 07:12

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

Karol Porwich/Niedziela

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Zaufanie do Kościoła spadło w 9 lat z 58 proc. (2016) do 35,1 proc. (2025). Biję się w piersi, chociaż wiem, że to nie wystarczy - napisał w środę na portalu X biskup sosnowiecki Artur Ważny.

Według opublikowanego w środę badania IBRiS łączny odsetek osób, które deklarują zaufanie („zdecydowanie” lub „raczej”) do Kościoła katolickiego, spadł z 58 proc. we wrześniu 2016 roku do 35,1 proc. we wrześniu 2025 roku. To spadek o 22,9 punktu procentowego. Jednocześnie poziom nieufności wzrósł w tym samym okresie prawie dwukrotnie, z 24,2 proc. do 47,1 proc.
CZYTAJ DALEJ

Bp Stułkowski o św. Stanisławie Kostce: konsekwencja prowadzi do świętości

2025-09-18 15:04

[ TEMATY ]

św. Stanisław Kostka

bp Szymon Stułkowski

konsekwencja

Karol Porwich/Niedziela

Rozpoznać wolę Bożą w swoim życiu, stać się jej posłusznym i realizować ją w codzienności - to jest tajemnica powołania do świętości. I to się udało świętemu Stanisławowi - mówił bp Szymon Stułkowski w płockiej katedrze. W liturgiczne wspomnienie św. Stanisława Kostki, głównego patrona diecezji, biskup płocki przewodniczył Mszy św., która zainaugurowała ogólnopolską konferencję naukową o historii diecezji, w roku 950-lecia jej istnienia.

Biskup podkreślił, że świętość dojrzewa w codziennych decyzjach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję