Reklama

Jan Paweł II

Przykazanie ósme

Jana Pawła II Dekalog dla Polaków

Czy nauczanie Jana Pawła II sprzed 30 lat o Dekalogu jest aktualne dziś, kiedy Polska jest już tak bardzo inna?

Niedziela Ogólnopolska 21/2021, str. 20-21

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Adam Bujak/Biały Kruk

Olsztyn, 5 czerwca 1991 r. podczas procesji przed mszą św. na stadionie klubu sportowego Stomil

Olsztyn, 5 czerwca 1991 r. podczas procesji przed mszą św. na stadionie klubu sportowego Stomil

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zachłyśniętym wolnością rodakom, uwolnionym od gorsetu cenzury, Jan Paweł II przypomniał, że „wolność publicznego wyrażenia swoich poglądów jest wielkim dobrem społecznym, ale nie zapewnia wolności słowa”. Jego homilia, wygłoszona 6 czerwca 1991 r. w Olsztynie, a poświęcona ósmemu przykazaniu Dekalogu: „Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu”, to wciąż aktualne rozważania na temat nadużywania wolności słowa, znaczenia prawdy w życiu publicznym i konieczności nieustannej pracy nad mową, którą się posługujemy.

Treści tej homilii powinny być przybliżane i studiowane również dzisiaj, kiedy co wrażliwsi obserwatorzy życia społecznego alarmują o zmianę języka w debacie publicznej i w mediach społecznościowych. Taką potrzebę dostrzegają też polscy biskupi, co zasygnalizowali w ostatnim komunikacie z posiedzenia Rady Stałej na Jasnej Górze w dniu 3 maja.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nadużywanie słowa

Reklama

Czterdzieści lat temu nieznany był termin „hejt”, ale jego charakterystykę z łatwością odnajdziemy w tym fragmencie homilii, w którym papież stwierdził, że „niewiele daje wolność mówienia, jeśli słowo wypowiadane nie jest wolne, jeśli jest spętane egocentryzmem, kłamstwem, podstępem, może nawet nienawiścią lub pogardą dla innych”. Ci „inni” to ludzie różniący się narodowością, religią albo poglądami. „Niewielki będzie pożytek z mówienia i pisania, jeśli słowo będzie używane nie po to, aby szukać prawdy, wyrażać prawdę i dzielić się nią, ale tylko po to, by zwyciężać w dyskusji i obronić swoje – może właśnie błędne – stanowisko” – zauważył Jan Paweł II. Nie trzeba daleko szukać, mnóstwo przykładów takich postaw znajdziemy codziennie w mediach, zwłaszcza społecznościowych.

Zdaniem papieża, słowa mogą czasem wyrażać prawdę w sposób dla niej samej poniżający. Dzieje się tak wówczas, gdy ktoś mówi jakąś prawdę po to, żeby uzasadnić swoje kłamstwo. Prawda zostaje poniżona także wtedy – uważa papież – gdy nie ma w niej miłości do niej samej i do człowieka.

Przywrócić miejsce prawdomówności

Atmosferę kłamstwa wprowadza w życie społeczne każdy podstęp wobec drugiego człowieka, każda skłonność do przedmiotowego traktowania go i „każde używanie słów po to, aby wpływać na innych swoim zagubieniem moralnym, swoim wewnętrznym nieporządkiem”.

Papież przypomniał, że takich zjawisk doświadczaliśmy w wymiarze społecznym w minionej epoce, kiedy nie dopuszczano publicznie do mówienia prawdy. Istnieje zatem wielka potrzeba odkłamania naszego życia w wymiarze osobistym i społecznym. „Trzeba przywrócić niezastąpione niczym miejsce cnocie prawdomówności. Trzeba, by ona kształtowała życie rodzin, środowisk, społeczeństwa, środków przekazu, kultury, polityki i ekonomii” – apelował Ojciec Święty.

Reklama

Ósme przykazanie wymaga od nas, aby nie mówić fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu, którym jest Jezus z Nazaretu, i w ogóle przeciw żadnemu bliźniemu, żadnemu człowiekowi. „Zarazem to przykazanie stwierdza – kontynuował papież – że prawda jest dobrem dla człowieka, jest dobrem dla człowieka w odniesieniach międzyludzkich, jest dobrem dla człowieka w odniesieniach szerszych, społecznych. Jest dobrem”. Z tego wynika, że człowiek ma prawo do prawdy.

Sąd nad słowem

Przykazanie to ma zasięg znacznie szerszy niż sytuacja oskarżonego wobec trybunału czy świadka, który mówi nieprawdę. Chodzi w ogóle o sytuacje, w których słowo ludzkie daje złe świadectwo.

Całe ludzkie bytowanie – stwierdził w Olsztynie papież – jest jakimś wielkim trybunałem, przed którym odbywa się sąd nad słowem. Widać to szczególnie w czasach współczesnych, gdzie dzięki środkom przekazu „tak bardzo spotęgowały się sposoby mówienia”. Ta mowa daje wprost świadectwo prawdzie albo wręcz przeciwnie.

Manipulacja, obmowa, oszczerstwo

Papież przypomniał o niezwykle ważnym obowiązku wszystkich, a zwłaszcza wypowiadających się publicznie, którym jest odpowiedzialność za słowa, gdyż mają one moc świadectwa: „Albo świadczą o prawdzie, albo są dla człowieka dobrem, albo też nie świadczą o prawdzie, są jej zaprzeczeniem, i wtedy są dla człowieka złem, chociaż mogą być tak podawane, tak preparowane, ażeby robić wrażenie, że są dobrem”. W tym drugim przypadku mamy do czynienia z manipulacją. Ponieważ w życiu człowieka świadectwo odgrywa ogromną rolę, tym bardziej konieczna jest odpowiedzialność za słowo, zgodnie z przestrogą Chrystusa: „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni” (Mt 7, 1).

Reklama

Nawet zwyczajna obmowa szkodzi drugiemu człowiekowi. „Więc – konkludował papież – przykazanie jest precyzyjne, kiedy mówi o świadectwie przeciw bliźniemu swemu”. Podobną funkcję spełniają inne formy zniesławiania człowieka, czasem typu propagandy szeptanej, a czasem bardzo jawne, a także oszczerstwo, kiedy się mówi o drugim człowieku źle i nieprawdę. Jest ono szczególną postacią niszczenia prawdy, przekraczania przykazania, które zobowiązuje do dawania świadectwa.

Nie ma prawdziwej wolności bez prawdy

W tym kontekście Jan Paweł II przypomniał słowa Chrystusa, który zobowiązał swoich uczniów do dawania świadectwa, nakazując: „Będziecie moimi świadkami”, a więc świadkami prawdy. „To świadectwo – powiedział Ojciec Święty – będzie was kosztować, tak jak kosztowało mnie. Przecież pamiętamy, że na tym ostatecznym, dramatycznym także po ludzku trybunale Chrystus przed Piłatem zapytany, czy jest królem, odpowiedział: «Jam się po to narodził i po to przyszedłem na świat, ażeby dać świadectwo prawdzie». A jeżeli czytamy Ewangelię, jeżeli ją wciąż czytamy i wciąż nad nią myślimy, to uświadamiamy sobie, że ta sprawa między prawdą a kłamstwem, między świadectwem prawdy, świadkami prawdy a ojcem kłamstwa, jest jakąś sprawą pierworodną i podstawową”.

Reklama

Człowiek jest także wolny, „ażeby mówić nieprawdę, ale nie jest naprawdę wolny, jeżeli nie mówi prawdy”. To stwierdzenie papieża ma źródło w słowach Chrystusa: „Prawda was wyzwoli” (J 8, 32). Dlatego życie ludzkie jest także dążeniem do wolności przez prawdę. W niezwykle ważnym fragmencie białostockiej homilii Jan Paweł II tak tę tezę uzasadnił: „To jest bardzo ważne w epoce, którą przeżywamy. Bo zachłystujemy się wolnością, wolnością słowa i różnymi innymi wolnościami, które z tym się wiążą. Zachłystujemy się tą wolnością, której przedtem nam odmawiano, tak jak zresztą i wolności religijnej, choć w Polsce nie było pod tym względem najgorzej. Ale równocześnie zapominamy o tym wymiarze podstawowym, że nie ma prawdziwej wolności bez prawdy. Tylko prawda czyni wolnymi”.

Dlatego – powiedział papież swoim rodakom – czeka nas ogromna praca nad mową, jaką się posługujemy. „Nasze słowo musi być wolne, musi wyrażać naszą wewnętrzną wolność – argumentował. – Nie można stosować środków przemocy, ażeby człowiekowi narzucać jakieś tezy. Te środki przemocy mogą być takie, jakie znamy z przeszłości, ale w dzisiejszym świecie także środki przekazu mogą stać się środkami przemocy, jeżeli stoi za nimi jakaś inna przemoc, niekoniecznie ta przemoc fizyczna. Jakaś inna przemoc, jakaś inna potęga. Słowo ludzkie jest i powinno być narzędziem prawdy”.

Papież powtórzył słowa Chrystusa: „Prawda was wyzwoli”, uznając je za „dopowiedzenie ósmego przykazania”. Z całą mocą zaapelował: „Starajmy się odnaleźć pełne znaczenie i wartość prawdy: prawda, która wyzwala – wolność przez prawdę. Nigdy poza prawdą. Poza prawdą wolność nie jest wolnością. Jest pozorem. Jest nawet zniewoleniem”.

W zakończeniu homilii Jan Paweł II mówił o dwóch perspektywach, jakie stoją przed ludźmi i całym naszym kontynentem. Pierwsza z nich prowadzi do wolności, do której Chrystus nas wyswobodził, i stale wyzwala. Druga zaś jest odchodzeniem od Chrystusa w imię tak często bardzo głośno propagowanej wolności.

Niestety, 30 lat po homilii papieskiej widać, że ta druga droga staje się coraz bliższa starej Europie.

2021-05-18 10:56

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szukał ich, teraz oni odczytują jego słowa

Zespół Szkół Technicznych w Częstochowie uczcił 97. rocznicę urodzin Jana Pawła II, organizując po raz kolejny konkurs na najlepszą interpretację jego poezji. Konkurs odbył się 19 maja 2017 r. w gościnnych progach Muzeum Monet i Medali w Częstochowie. Honorowy patronat objęli: abp Wacław Depo – metropolita częstochowski, Jadwiga Wiśniewska – poseł do Parlamentu Europejskiego oraz Urszula Bauer – Śląski Kurator Oświaty. Do patronatu medialnego zaproszono redakcję „Niedzieli”.

W tym roku Konkurs był adresowany do uczniów z całego woj. śląskiego. Po wstępnych eliminacjach szkolnych do finału przystąpiło blisko 150 uczestników w trzech kategoriach wiekowych: szkół podstawowych, gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Z uczestnikami konkursu przywitał się również fotograf papieski – Arturo Mari, który po tygodniowym pobycie w Polsce odlatywał w tym dniu do Rzymu.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa z Avila - życiowa mistyczka

Niedziela łódzka 41/2007

[ TEMATY ]

święta

François Gérard, "Św. Teresa”

Św. Teresa Wielka z Ávila – piękna kobieta, „teolog życia kontemplacyjnego”

Św. Teresa Wielka z Ávila – piękna kobieta, „teolog życia kontemplacyjnego”
Czy czytali Państwo „Drogę doskonałości” św. Teresy z Avila, reformatorki żeńskich klasztorów karmelitańskich, mistyczki i wizjonerki? A jej listy pisane do osób duchownych i świeckich? To zaskakująca literatura. Autorka, święta i doktor Kościoła, żyjąca w XVI w. w Hiszpanii, ujawnia w niej nadzwyczajną trzeźwość umysłu oraz wiedzę o świecie i człowieku. Jej znajomość ludzkiej, a szczególnie kobiecej natury, z pewnością przydaje się i dziś niejednemu kierownikowi duchowemu. Trapiona chorobami, prawie nieustannie cierpiąca, św. Teresa zwraca się do swoich sióstr językiem miłości, wolnym od pobłażania, ale świadczącym o głębokim rozumieniu i nadprzyrodzonym poznaniu tego, co w człowieku słabe, i może stanowić pożywkę dla szatańskich pokus. Po latach pobytu w klasztorze św. Teresa podjęła trudne dzieło reformy żeńskich wspólnot karmelitańskich. Dostrzegła niedogodności i zagrożenia wynikające z utrzymywania dużych zgromadzeń, zaproponowała więc, aby mniszki całkowicie oddane na służbę Chrystusowi mieszkały w małych wspólnotach, bez stałego dochodu, zdane na Bożą Opatrzność, ale wolne od nadmiernej troski o swe utrzymanie. Zadbała także o zdrowie duchowych córek, nakazując, aby ich skromne siedziby otoczone były dużymi ogrodami, w których będą pracować i modlić się, korzystając ze świeżego powietrza i słońca. Te wskazania św. Reformatorki pozytywnie zweryfikował czas i do dziś są przestrzegane przy fundacji nowych klasztorów. Oczywiście, główna troska św. Teresy skierowana była na duchowy rozwój Karmelu. Widziała zagrożenia dla Kościoła ze strony proponowanych przez świat herezji. Cóż może zrobić kobieta? - pytała świadoma realiów. Modlitwa i ofiara jest stale Kościołowi potrzebna. Kobieta, przez daną jej od Boga intuicję i wrażliwość, potrafi zaangażować nie tylko swój umysł, ale i serce na służbę Bożej sprawy. W życiu ukrytym i czystym, przez modlitwę i ufność może ona wyprowadzić z Serca Jezusa łaski dla ludzi. Jak korzeń schowany w ziemię czerpie soki nie dla siebie, ale dla rośliny, której część stanowi, tak mniszka za klauzurą Karmelu podtrzymuje duchowe życie otaczającego świata. Dąży do zażyłości z Panem nie dla zaspokojenia własnych pragnień, lecz dla Królestwa Bożego, aby Stwórca udzielał się obficie stworzeniu, karmiąc je łaską i miłością. Tak widziała to św. Teresa i tak postrzegają swe zadanie dzisiejsze karmelitanki. Modlą się za Kościół, za grzeszników i ludzi poświęconych Bogu, narażonych na potężne i przebiegłe zasadzki złego, aby wytrwali i wypełnili swoje powołanie. Szczęśliwe miasto, w którym Karmel znalazł schronienie. Szczęśliwa Łódź. Pełne wiary, wolne od strapień doczesnych, mieszkanki Karmelu potrzebują wszakże naszego wsparcia, materialnej ofiary, dziękczynnej modlitwy. W przededniu święta Założycielki Karmelu terezjańskiego, w roku poprzedzającym 80. rocznicę obecności Karmelitanek Bosych w Łodzi przy ul. św. Teresy 6, ku nim zwracamy spojrzenie. Niech trwa wymiana darów.
CZYTAJ DALEJ

Nowa podstawa programowa nauczania religii została przyjęta

2025-10-15 14:48

[ TEMATY ]

biskupi

nauczanie religii

podstawa programowa

przyjęli

Karol Porwich/Niedziela

Podczas zebrania plenarnego w Gdańsku biskupi przyjęli nową „Podstawę programową nauczania religii rzymskokatolickiej w Polsce”. Będzie ona wprowadzana w życie wraz z nowymi programami i podręcznikami od 1 września 2027 r.

O przyjęciu nowej podstawy programowej Episkopat poinformował w komunikacie po zakończeniu obrad.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję