Skutki epidemii COVID-19 i związanych z nią decyzji sanitarnych dotknęły wszystkich, ale bez wątpienia najsilniej odbiły się na grupach społecznych uznanych za najbardziej potrzebujące wsparcia: osobach najuboższych i bezdomnych oraz seniorach. To oni z dnia na dzień stracili miejsca niosące im pomoc rzeczową, społeczną i dające różnego rodzaju schronienie. Swoje drzwi zamknęły liczne instytucje, a także świetlice środowiskowe i domy dziennego pobytu. Zaś te, które z poświęceniem funkcjonowały w tym nienormalnym czasie, musiały zmienić formułę. Dziś wiele miejsc nakierowanych na pomoc podejmuje pracę, ale są takie, które póki co – nie planują powrotu na mapę stolicy.
Tymczasem potrzebujących przybywa i będzie przybywało. Według danych Urzędu m.st. Warszawy, który na bieżąco monitoruje liczbę osób objętych pomocą społeczną w ramach sprawozdań kwartalnych, półrocznych i rocznych, widać, że jest gorzej. W 2019 r. takim rodzajem wsparcia było objętych ponad 38 tys. rodzin w Warszawie, a w 2020 r. z tej pomocy korzystało ponad 43 tys. Wszystko wskazuje na to, że w 2021 r. padnie smutny rekord. Należy przy tym pamiętać, że stolica jest najbogatszym miastem Polski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kroczące ubóstwo
Reklama
Szczegółowych danych o postępującym ubóstwie jeszcze nie ma. Wiadomo jednak, że w ciągu roku wielu pracodawców obniżyło pracownikom wynagrodzenia przy jednocześnie wzrastających kosztach utrzymania, a niemały odsetek Polaków stracił pracę. Z danych szacunkowych wynika, że tylko co trzeci bezrobotny ma prawo do zasiłku, zatem pozostali często nie widzą sensu rejestrowania się w Urzędzie Pracy. Wystarczy jednak porozmawiać z organizacjami świadczącymi pomoc najsłabiej sytuowanym grupom społecznym, by przekonać się, że problem narasta. Niestety, coraz większa liczba nie tylko warszawiaków korzysta z darmowego wsparcia żywnościowego.
Dla przykładu Fundacja Kapucyńska im. bł. Aniceta Koplińskiego z ul. Miodowej w ostatnim roku wydaje potrzebującym niemal dwukrotnie więcej posiłków. Warszawska Wspólnota Sant’Egidio wspierająca osoby doświadczające bezdomności, ubogie i ubożejące nie tylko nie przerwała działań w trakcie epidemii, ale je zwiększyła, przeformułowując w taki sposób, aby były bezpieczne dla wszystkich. Dało się zauważyć, że przychodzący po żywność są autentycznie głodni. Nigdy wcześniej nie było ich aż tak wielu.
Magdalena Wolnik, odpowiedzialna za Wspólnotę Sant’Egidio, ocenia, że najtrudniejsze były początki pandemii, które zamiast pomocy przyniosły potrzebującym lęk i dezorientację. – Brak ludzi na ulicach wiązał się tym, że nie było kogo poprosić o wsparcie, a zamknięte restauracje uniemożliwiały otrzymanie tego, co zostało – zauważa.
Wydatki na żywność dla osób najuboższych, jakie aktualnie ponosi Wspólnota Sant’Egidio, wzrosły dwudziestokrotnie względem czasów sprzed epidemii, a ich źródłem nie jest żadna z instytucji, lecz indywidualni darczyńcy. M. st. Warszawa przekazuje dotacje dla sześciu jadłodajni. Od listopada 2020 r. dofinansowanie uzyskała dodatkowa placówka wydająca nieodpłatne posiłki.
Trudniejsza bezdomność
Reklama
Nie istnieją dane na temat tego, ile osób w kryzysie bezdomności nie otrzymało podstawowej pomocy, ani ilu z nich zmarło na COVID-19. – Już samo to stanowi pewnego rodzaju komunikat – mówi Adriana Porowska, prezes Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej, mającej swoją siedzibę na Ursusie.
Nie mówi się też o tym, że obiekty przeznaczone dla osób bezdomnych są niedostosowane do warunków izolacji, co nie gwarantuje bezpieczeństwa sanitarnego ani potrzebującym pomocy, ani tym, którzy ją świadczą. Jednak mimo tego, że pracownicy placówek interwencyjnych i pracownicy socjalni nie zostali uwzględnieni w Narodowym Programie Szczepień, nieśli wsparcie najbardziej potrzebującym.
Caritas Archidiecezji Warszawskiej jest jedną z tych instytucji, która mimo epidemii nie przerwała świadczenia pomocy na rzecz osób bezdomnych, a jedynie zmieniła jej formę. Działały i działają schronisko oraz jadłodajnia, gdzie posiłki były wydawane na zewnątrz z zachowaniem reżimu sanitarnego, zapewnia dyrektor Caritas AW ks. dr Zbigniew Zembrzuski. Niestety, ograniczenie dostępności do pomieszczeń jadłodajni, łączy się z tym, że wolontariusze nie mogą prowadzić zajęć terapeutycznych, a osoby w kryzysie bezdomności przebywające na co dzień w budynkach niemieszkalnych, straciły jedyną namiastkę domu, jaką miały.
Seniorzy się boją
Reklama
Seniorzy są tą grupą, którą epidemia dotknęła nie tyle w sposób materialny, co społeczny. Najdotkliwszym było zerwanie więzi z rodzinami oraz izolacja. Ta ostatnia odbiła się na osobach, które mimo zaawansowanego wieku prowadziły aktywne życie towarzyskie i religijne. Ustały spotkania w domach kultury i kołach parafialnych. W przypadku tej grupy wiekowej do rzadkości należy umiejętność obsługi komputera, więc nie było szans, by spotkania on-line zastąpiły choć częściowo te bezpośrednie.
Inicjatywy zajmujące się wsparciem seniorów i ich aktywizacją utworzone przy parafiach, a koordynowane przez księży proboszczów bardzo powoli wychodzą do potrzebujących. Wynika to z całkiem prozaicznych przyczyn, jak zauważa ks. Zembrzuski. Otóż większość wolontariuszy organizująca spotkania dla starszych parafian, to także osoby bardzo często w wieku senioralnym. Nadal boją się zakażenia. Czas pokaże, jak będą wyglądały najbliższe miesiące. Póki co ani parafie, ani instytucje warszawskie raczej nie planują organizacji wyjazdów wakacyjnych dla seniorów.
Powoli wracają zajęcia stacjonarne realizowane przez dzienne domy pobytu. Jest jeszcze jeden aspekt wynikający z zaistniałej sytuacji. Wiele starszych osób odzwyczaiło się zarówno od wychodzenia z domu, jak też od aktywności społecznych. Osiemdziesięcioletnia pani Rozalia ze Śródmieścia po niemal roku przebywania w domu już nie jest w stanie zejść po schodach z drugiego piętra.
Gdzie po pomoc?
Osoby znajdujące się w trudnej sytuacji życiowej, wymagające pomocy psychologicznej lub rzeczowej mogą zgłosić się do ośrodka pomocy społecznej w dzielnicy swojego zamieszkania. W Warszawie działa 18 dzielnicowych Ośrodków Pomocy Społecznej, które udzielają wsparcia osobom potrzebującym, w tym osobom starszym, samotnym, z niepełnosprawnościami – to m. in. pomoc psychologiczna, w zakresie wykupienia leków i wyrzucania odpadów komunalnych. Mogą też zgłosić się do Caritas Archidiecezji Warszawskiej i Caritas Diecezji Warszawsko Praskiej.