Reklama

Kościół

Edytorial

Życie cudem jest...

Każda aborcja ma twarz konkretnej osoby – niewinnej, bezbronnej, samotnej, zdanej na łaskę lub niełaskę rodziców.

Niedziela Ogólnopolska 25/2021, str. 3

[ TEMATY ]

aborcja

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy istnieje jakaś istotna różnica między człowiekiem, który jeszcze się nie narodził, a tym, który już ogląda świat? Nie ma, prawda? Nie ma znaczenia fakt, czy ma on chwilę swych urodzin jeszcze przed, czy już za sobą. Jasność sytuacji psują bezsensowne dyskusje na temat: kiedy człowiek zaczyna istnieć? Wszyscy doskonale wiedzą, że w chwili poczęcia – jest to fakt niepodważalny z biologicznego i medycznego punktu widzenia. „Wszyscy ludzie są istotami ludzkimi od momentu poczęcia. Suma indywidualnych cech charakterystycznych dla każdego człowieka, jak kolor włosów, oczu czy predyspozycje, jest zdeterminowana w tym właśnie momencie” – stwierdził dr Jérôme Lejeune, ceniony francuski genetyk. Inny wybitny naukowiec –dr Jérôme Gasser, embriolog z Akademii Medycznej w stanie Luizjana, mówi wprost: „Istota ludzka nigdy nie jest bezładną masą protoplazmy lub komórek”. Współczesna embriologia nie pozostawia wątpliwości co do tego, że ludzki embrion stanowi odrębną jednostkę należącą do gatunku homo sapiens. Jednakże ustalenia embriologii jedynie przemawiają za postawą absolutnego uszanowania poczętej istoty ludzkiej, ale nie są impulsem do przyjęcia takiej postawy.

Reklama

Pamiętam wydarzenie sprzed ponad 10 lat, które wstrząsnęło Włochami i było w czołówce medialnych informacji. 22-tygodniowy chłopiec przeżył aborcję. Nie zauważył tego lekarz. Następnego dnia szpitalny kapelan przyszedł pomodlić się nad zmarłym dzieckiem. Zdumiony odkrył, że zawinięte w prześcieradło maleństwo żyje. Zaalarmował lekarzy. Noworodka przewieziono błyskawicznie na oddział intensywnej terapii i próbowano reanimować. Bezskutecznie. Wszczęto dochodzenie o zabójstwo. Ale nie w sprawie aborcji, bo tę przeprowadzono legalnie. Zarzuty dotyczyły pozostawienia dziecka bez opieki. Czy to nie absurd? A to tylko jeden z wielu przykładów aborcyjnego paradoksu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Każda aborcja ma twarz konkretnej osoby – niewinnej, bezbronnej, samotnej, zdanej na łaskę lub niełaskę rodziców. Dlatego „warto walczyć o każde życie, ponieważ ono samo w sobie jest cudem” – przekonuje na naszych łamach mama Dawida, u którego przed narodzeniem zdiagnozowano wodogłowie, w konsekwencji czego miał się nie urodzić. To jedna z wielu osób, które biorą udział w kampanii „Każde życie jest cudem”. Jej pomysłodawcy: Magdalena Korzekwa-Kaliszuk, nasza redakcyjna felietonistka, i jej mąż Zbigniew Kaliszuk zdecydowali się na odważny krok – chcą upubliczniać historie dzieci, które miały zostać poddane aborcji, ale dzięki heroicznej postawie rodziców przyszły na świat. I nie są to opowieści o przegranych, ale o zwycięzcach.

Po październikowym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który uznał aborcję eugeniczną za niezgodną z Konstytucją RP, byliśmy świadkami zmasowanych, wręcz histerycznych protestów przeciwko temu wyrokowi. Towarzyszyły im ogromne emocje, a także niezrozumienie. „Możliwość aborcyjnego «wyboru», którego domagali się protestujący, to nie jest odpowiedź na hipotetyczne pytanie, czy chce się mieć dziecko (...), ale decyzja o życiu lub śmierci dziecka, które już żyje” – wyjaśnia Zbigniew Kaliszuk (s. 10-11).

Nigdy nikomu nie można odbierać szansy na życie, niezależnie od tego, czy to będzie życie w zdrowiu, czy w chorobie. Niedziela, jako pismo katolickie, zawsze broniła życia, dlatego i tym razem postanowiliśmy patronować kampanii „Każde życie jest cudem”. Uważamy ją za doskonały pomysł, bardzo potrzebny głos w dyskusji, która nadal toczy się w Polsce, co więcej – głos mający spore szanse przekonać wątpiących w to, że aborcja jest zabójstwem. W projekcie pokazywane są prawdziwe, wstrząsające i do głębi przejmujące historie, które nie pozostawiają żadnych wątpliwości: życie jest cudem i nikt nie ma prawa go odbierać. Nikomu! Potwierdzają to matki, nakłaniane przez lekarzy do aborcji, tak jak mama pana Adama, który według lekarza miał być rośliną. Urodził się z mózgowym porażeniem dziecięcym, a dzisiaj jest instruktorem tenisa i maratończykiem.

„Życie jest cudem”, co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości... Każde życie. A jeżeli ktoś ma wątpliwość – to niech przeczyta świadectwa ludzi wyrwanych aborcji.

2021-06-15 11:59

Oceń: +6 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzieci bez szans na życie

Niedziela Ogólnopolska 4/2013, str. 34-35

[ TEMATY ]

dzieci

aborcja

ARCHIWUM EDYCJI WARSZAWSKIEJ

W polskich szpitalach, nie licząc gabinetów prywatnych, w latach 1956-85 w wyniku aborcji zginęło 36 mln dzieci. Okres ten był rajem aborcyjnym

Zabijano na życzenie. Kobiety, nieświadome tego, co czynią, pozbywały się „kłopotu”, myśląc, że usuwają jakiś bliżej nieokreślony zespół komórek lub twór podobny do ziarnka fasoli, z niewykształconymi jeszcze narządami wewnętrznymi. Rewolucji w świadomości kobiet dokonał dopiero słynny „Niemy krzyk” - film nakręcony przez amerykańskiego lekarza Bernarda Nathansona, który w swojej przeszłości zawodowej przyczynił się do zalegalizowania aborcji w Stanach Zjednoczonych.
CZYTAJ DALEJ

Papież wydał dyspozycję na temat swojego pochówku

2025-04-21 11:03

[ TEMATY ]

papież Franciszek

śmierć Franciszka

PAP/EPA/ANGELO CARCONI

Papież Franciszek przed śmiercią wydał dyspozycję, by pochowano go w rzymskiej bazylice Matki Bożej Większej. To było szczególnie ważne miejsce, które odwiedzał zawsze przed ważnymi wydarzeniami swego pontyfikatu oraz każdą podróżą zagraniczną i po jej zakończeniu. Franciszek uprościł też obrzęd pochówku.

W jednym z wywiadów ponad rok temu papież wyjawił, że ma już przygotowany dla siebie grób w bazylice Santa Maria Maggiore, którą w ciągu prawie 12 lat pontyfikatu odwiedził ją ponad 120 razy. Bywał tam często również przed wyborem.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: papież Franciszek bał się zamkniętego Kościoła!

2025-04-22 08:02

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

śmierć Franciszka

Piotr Drzewiecki

— Gdy chodzi o Kościół, to papież Franciszek bał się Kościoła zamkniętego, wyczerpywanego w strukturach, który jest zredukowany do biura - mówił kard. Grzegorz Ryś w dniu śmierci papieża Franciszka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję