Reklama

Niedziela Podlaska

Docenili lokalną historię

W czasie powstań listopadowego i styczniowego w pobliżu majątku w Hoźnej rozegrały się bitwy z wojskami rosyjskimi i oddziałami kozackimi. Dziś nieznanych powstańców upamiętniają krzyże i tablica.

Niedziela podlaska 27/2021, str. IV

[ TEMATY ]

uroczystość

poświęcenie tablicy

Monika Kanabrodzka/Niedziela

Wspólne zdjęcie po uroczystości poświęcenia krzyży i odsłonięcia tablicy

Wspólne zdjęcie po uroczystości poświęcenia krzyży i odsłonięcia tablicy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie!”. Cytat z III części Dziadów Adama Mickiewicza przywołał 20 czerwca, podczas uroczystości upamiętniającej bohaterów powstania styczniowego oraz właścicieli majątku Hoźna pochowanych na cmentarzu przy kaplicy św. Jana Ewangelisty, wikariusz generalny diecezji drohiczyńskiej i kanclerz kurii diecezjalnej ks. prał. dr Zbigniew Rostkowski, który także przewodniczył sprawowanej Eucharystii. Mszę św. koncelebrowali: kapelan Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Warszawie ks. Tomasz Duszkiewicz i dziekan hajnowski ks. prał. Zbigniew Niemyjski.

Nie możemy milczeć!

Ksiądz kanclerz zarysował w homilii dzieje dworu Hoźna oraz batalię o odebranie kaplicy. – Nie możemy milczeć i nie możemy się bać – podkreślił. Potwierdzeniem słuszności wypowiedzianych słów jest bohaterska postawa poległych w obronie ojczyzny. – Dlatego stawiamy tutaj krzyże i tablicę upamiętniającą powstańców styczniowych, właścicieli majątku Hoźna oraz wszystkich spoczywających na cmentarzu dworskim wokół kaplicy św. Jana Ewangelisty – zaznaczył duchowny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przed poświęceniem krzyży i pomnika nagrobnego, wzniesionego na mogiłach bohaterów, ks. prał. Rostkowski wypowiedział następujące słowa modlitwy: „W swoim niepojętym miłosierdziu dobry Boże, wejrzyj na naszych braci, powstańców styczniowych, którzy stali się ofiarą ucisku, przemocy i złości wojsk carskich, oddając doczesne życie w obronie ludzkiej godności oraz wolności zniewolonej ojczyzny”. Następnie delegacje złożyły kwiaty. Krótkie przemówienia okolicznościowe wygłosili również: poseł RP Jarosław Zieliński, zastępca Regionalnego Dyrektora Lasów Państwowych Zenon Angielczyk, wieloletni dyrektor generalny Lasów Państwowych Andrzej Konieczny, przedstawicielka miejscowości Hoźna i jedna z inicjatorek uroczystości Anna Bańkowska oraz prezes Fundacji Ekologiczne Forum Młodzieży Michalina Puchalska.

Reklama

Liczne grono

Na uroczystości obecni byli także: przedstawicielka właścicieli majątku Hoźna Nina Gorbacz, zastępca Regionalnego Dyrektora Lasów Państwowych Zenon Angielczyk, gen. bryg. Dariusz Łuczak z małżonką Alicją, dyrektor Muzeum Podlaskiego w Białymstoku dr Waldemar Wilczewski z małżonką, dyrektor Archiwum Państwowego w Białymstoku dr Marek Kietliński z małżonką, Barbara Babolewicz prezes Fundacji Ochrony Dziedzictwa Ziemi Bielskiej, prof. Sławomir Presnarowicz, dr Tomasz Jaszczołt z Polskiej Akademii Nauk, przewodniczący oddziału zarządu regionu NSZZ „Solidarność” w Hajnówce Roman Sadokierski, wójt gminy Narew Andrzej Pleskowicz, członek zarządu powiatu hajnowskiego Roman Ostapczuk, Adam Korobkiewicz z rodzinną firmą „KAM-BET” z Narwi, Anna, Krzysztof i Karol Bańkowscy, komendant Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej Piotr Koszczuk. Wraz z licznie zgromadzonymi leśnikami obecni byli także nadleśniczy: Nadleśnictwa Żednia Andrzej Gołembiewski, Nadleśnictwa Browsk Tomasz Michał Gałęzia, Nadleśnictwa Białowieża Dariusz Skirko, Nadleśnictwa Hajnówka Mariusz Agiejczyk, Nadleśnictwa Augustów Wojciech Szostak, Nadleśnictwa Nurzec Artur Gacki oraz Nadleśnictwa Waliły Dariusz Mytych. Nie zabrakło także przewodniczącego Zakładowych Związków Zawodowych „Budowlani” Krzysztofa Zamojskiego, członków Fundacji Ekologiczne Forum Młodzieży, strażaków Ochotniczej Straży Pożarnej w Narwi oraz mieszkańców gminy Narew. Uroczystość uświetnił chór leśników Puszczy Białowieskiej.

Zaangażowani w upamiętnienie

– Dzisiaj możemy powiedzieć, że stoimy tutaj wszyscy jako ojcowie sukcesu. Nie byłoby jednak to możliwe, gdy nie osoby, które rozpoczęły batalię przywrócenia pamięci krzyży, tablicy i kaplicy w Hoźnej – podkreślił ks. Tomasz Duszkiewicz oraz wyraził wszystkim wdzięczność. W gronie zaangażowanych osób i instytucji znajdują się: wikariusz generalny diecezji drohiczyńskiej i kanclerz kurii diecezjalnej ks. prał. dr Zbigniew Rostkowski, kapelan Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Warszawie ks. Tomasz Duszkiewicz, gen. bryg. Dariusz Łuczak, Fundacja Ekologiczne Forum Młodzieży, Nadleśnictwo Żednia, Anna, Krzysztof i Karol Bańkowscy, Adam Korobkiewicz z rodzinną firmą „KAM-BET” z Narwi, Adam Kotowicz z rodziną z Ogrodnik, sołtys z Ogrodnik Michał Szelengowicz, Irena Broniewicz z Ogrodnik, Ryszard Presnarowicz z Żywkowa oraz Wiesław Ostapczuk z Ryboł. Słowa uznania i podziękowania ks. Duszkiewicz skierował także na ręce leśników z nadleśnictwa Żewnia na czele z nadleśniczym Andrzejem Gołembiowskim, którzy dołożyli swoją cegiełkę w powstanie skweru i wiaty. Na zakończenie uroczystości dla wszystkich zgromadzonych przygotowany był poczęstunek.

Reklama

Obsługę medialną zapewnili: TV Trwam, Radio Białystok, TVP Białystok, Centrum Informacji Diecezji Drohiczyńskiej oraz Tygodnik Katolicki „Niedziela”.

Dzieje dworu i kaplicy w Hoźnej

Początki bojarskiej osady Hoźna przypadają na lata 1509-11, kiedy to namiestnicy zamków w Bielsku i Surażu kolonizowali Puszczę Błudowską. Ostatnim dziedzicem Hoźnej był Napoleon Albert von Modl. 13 września 1944 r. miejscowi chłopi dokonali parcelacji majątku pod kierownictwem hajnowskich aktywistów Polskiej Partii Robotniczej.

Właściciele Hoźnej angażowali się w ruchy narodowo-wyzwoleńcze. Powstanie listopadowe wsparli m.in. Ignacy Kuszel oraz jego synowie: Dominik, Jan, Karol i Antoni. W dniach 4-17 maja 1831 r. w pobliżu dworu miała miejsce bitwa pomiędzy oddziałem 96 powstańców dowodzonych przez Kazimierza Houwalta a wojskami rosyjskimi 21. Muromskiego Pułku Piechoty. Poległo 25 Rosjan, a 13 wzięto do niewoli. Powstańcy przejęli 270 wozów z bronią i zrabowaną odzieżą.

Dwór w Hoźnej należał do ważnych ośrodków w okresie powstania styczniowego. Z akt naczelnika wojennego miasta Bielsk wynika, że Józef Kuszel (1813-63) oraz miejscowi włościanie, aktywnie wspierali działania powstańcze. Według miejscowej tradycji 17 lipca 1863 r. w okolicach Hoźnej doszło do potyczki z oddziałem kozackim, której pierwszą ofiarą został Józef Kuszel.

Unicką, drewnianą kaplicę św. Jana Ewangelisty w Hoźnej ufundował przed 1799 r. regent grodzieński Jan Rukiewicz. Postawiono ją na cmentarzu dworskim, na fundamencie z dużych kamieni, które są widoczne do dzisiaj. Wewnątrz kaplicy stały trzy ołtarze „snycerskiej roboty”. Posługę duszpasterską pełnili księża katoliccy z Narwi oraz uniccy z Trześcianki. Liturgię celebrowano w obu obrządkach. Po powstaniu listopadowym, 12 lutego 1839 r. rząd carski zamknął kaplicę. W 1853 r. teren wokół niej przeznaczono na prawosławny cmentarz grzebalny. 5 maja 1866 r. kaplica została przekazana w zarząd prawosławnego proboszcza cerkwi w Puchłach, a następnie prawosławnego proboszcza cerkwi w Trześciance, który przeniósł ją do osady Stawek.

2021-06-29 13:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mecenas niezłomny upamiętniony

Niedziela wrocławska 24/2021, str. I

[ TEMATY ]

poświęcenie tablicy

Marek Perzyński

Poświęcenie tablicy pamiątkowej

Poświęcenie tablicy pamiątkowej

W parku Jana Kasprowicza na wrocławskich Karłowicach odsłonięto i poświęcono tablicę upamiętniającą Andrzeja Jochelsona.

Był autorem wielu nazw ulic Wrocławia, adwokatem współpracującym z wrocławską kurią arcybiskupią, za co w czasach stalinowskich trafił na wiele miesięcy do aresztu śledczego.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec

2024-04-24 17:59

[ TEMATY ]

Konferencja Episkopatu Polski

Konferencja Episkopatu Polski/Facebook

W dniach 23-25 kwietnia br. odbywa się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania jest w tym roku abp Stanisław Budzik, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

Głównym tematem spotkania są kwestie dotyczące trwającej wojny w Ukrainie. Drugiego dnia członkowie grupy wysłuchali sprawozdania z wizyty bp. Bertrama Meiera, ordynariusza Augsburga, w Ukrainie, w czasie której odwiedził Kijów i Lwów. Spotkał się również z abp. Światosławem Szewczukiem, zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję