GLASGOW
Przed szczytem klimatycznym
Prymat dobra wspólnego oraz godność każdej osoby powinny kierować sposobem myślenia i działania ludzkości – powiedział papież w swoim orędziu w związku ze szczytem klimatycznym COP26 w Glasgow, który rozpoczął się 31 października i potrwa do 12 listopada. Zwrócił uwagę na to, że zmiany klimatyczne i pandemia obnażyły naszą słabość oraz wzbudziły liczne wątpliwości dotyczące sposobu organizacji współczesnych społeczeństw. Franciszek zauważył też, że utraciliśmy poczucie bezpieczeństwa, że doświadczamy bezsilności oraz utraty kontroli nad życiem. Jesteśmy uwikłani w wiele kryzysów, które zachodzą na siebie i są głęboko powiązane, ale dotykają nas także poważne problemy społeczne, humanitarne oraz etyczne. Stanowią one zapowiedź „gwałtownej burzy”, która może rozerwać więzy łączące społeczeństwo oraz jego relację ze stworzonym światem. – Kilka tygodni temu spotkałem się z przywódcami religijnymi i naukowcami, aby podpisać wspólny apel, w którym wezwaliśmy siebie i naszych przywódców politycznych do działania w sposób bardziej odpowiedzialny. Duże wrażenie wywarło na mnie to, co powiedział jeden z naukowców obecnych na tym spotkaniu: „Jeśli sprawy będą się toczyć tak jak obecnie, za 50 lat moja wnuczka będzie musiała żyć w świecie nie do przeżycia”. Nie możemy do tego dopuścić! – podkreślił papież.
k.w.
GRILLOWANIE POLSKI
1,5 mln euro dziennie
Reklama
Już nie 500 tys., lecz 1,5 mln euro kary ma płacić Polska. Nowa kara orzeczona przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczy działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Polska nie zawiesiła jej działalności, jak domagała się tego Komisja Europejska, która uznała, że polskie przepisy o Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego naruszają prawo UE i wniosła do TSUE skargę o stwierdzenie uchybienia. Ponieważ KE uważa, że Polska nie zastosowała się do tego postanowienia (mimo zapowiedzi o rychłej likwidacji izby), wniosła do TSUE o nałożenie kar. Orzeczenie wiceprezes TSUE jest pokłosiem tego wniosku.
j.k.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
WIELKA BRYTANIA
Brytyjskie prześladowania
Reklama
Nominacja ks. Davida Palmera na kapelana Uniwersytetu w Nottingham została zablokowana wyłącznie dlatego, że sprzeciwia się on aborcji i eutanazji. – Prawie niemożliwe jest bycie katolikiem na uniwersytecie, jeśli otwarcie wyznaje się swoją wiarę – uważa duchowny. Skargę przeciwko zablokowaniu nominacji kapelana złożył bp Patrick McKinney. Dopiero groźba podjęcia kroków prawnych przez Stowarzyszenie Wolnego Słowa sprawiła, że uczelnia pozwoliła na mianowanie kapelana; zgodziła się na jego posługę na terenie kampusu na okres próbny, a kolejne skargi na niego mogą doprowadzić do cofnięcia nominacji. To przykład działań przeciwko wartościom chrześcijańskim. Katolicy doświadczają coraz poważniejszych prześladowań na brytyjskich uczelniach. – Brytyjskie uniwersytety nie uznają prawa do wolności słowa – uważa dziennikarz Simon Caldwell. Przypomina on sprawę Julii Rynkiewicz, polskiej studentki położnictwa, która została wyrzucona z praktyk, gdy uczelnia dowiedziała się, że działa ona w studenckiej grupie pro-life. Studentka zaskarżyła uniwersytet; wystosowano wobec niej przeprosiny i uzyskała odszkodowanie. Podczas niedawnych targów studenckich w Oksfordzie studenci tej uczelni zniszczyli stoisko pro-life. Choć uniwersytet oficjalnie potępia wszystko, co prowadzi do ograniczania wolności słowa, dotychczas nie podjął działań przeciwko sprawcom ataku. Do podobnych ekscesów dochodzi także na Uniwersytecie w Exeter.
j.k.
PO KRAKOWSKU
Chcą wyrugować Skargę
Przy okazji remontu placu św. Marii Magdaleny w Krakowie urzędnicy chcą usunąć z jego centrum pomnik ks. Piotra Skargi. To nie pierwsza próba pozbycia się go z tego miejsca. Teraz ma przemówić „troska o klimat” – na placu ma się pojawić zieleń, a monument ma zastąpić... drzewo. Rewitalizacja placu miałaby ruszyć w przyszłym roku, a przy okazji miałby zniknąć pomnik słynnego kaznodziei autorstwa Czesława Dźwigaja, który stoi tam już 20 lat. Urzędnicy chcą przenieść monument w miejsce między kościołem Świętych Apostołów Piotra i Pawła (spoczywają tu doczesne szczątki ks. Skargi) a sąsiadującym z nim Collegium Broscianum UJ. Przeciwko przeniesieniu pomnika ostro protestuje Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi. „To zamach na dziedzictwo narodowe” – oświadczono.
j.k.
ASYŻ
Dom życia
Po 35 latach od historycznej modlitwy o pokój, zorganizowanej przez Jana Pawła II w Asyżu z udziałem przedstawicieli różnych religii, Międzynarodowa Fundacja Raoula Wallenberga nadała Asyżowi tytuł „Domu Życia”. Powód: wkład w ratowanie Żydów podczas II wojny światowej. W ramach obchodów w refektarzu klasztoru Franciszkanów odbyły się modlitwa o pokój z udziałem przedstawicieli różnych religii oraz ceremonia pn. „Duch Asyżu”, którą miejscowa diecezja zorganizowała wspólnie z władzami miasta.
j.k.
KORDOBA
Viva Cristo Rey!
Reklama
Beatyfikacja Juana Elíasa Mediny i 126 innych męczenników, ofiar hiszpańskiej wojny domowej, to spore wydarzenie. Księdza Medinę aresztowali po wybuchu konfliktu lewicowi ekstremiści. We wrześniu 1936 r. razem z czternastoma innymi osobami został zamordowany w Castro del Río. Przed śmiercią wybaczył mordercom i zawołał: „Viva Cristo Rey!” (Niech żyje Chrystus Król). Do tego nawiązał w homilii po latach kard. Marcello Semeraro, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. W hiszpańskiej wojnie domowej zginęło ok. 500 tys. osób, a 300 tys. musiało uciekać z kraju. W wyniku prześladowań Kościoła katolickiego zamordowano: kilkunastu biskupów, ponad 4 tys. księży, 2,5 tys. zakonników i 1,5 tys. zakonnic. Zginęło także kilkaset tysięcy wiernych świeckich. Zniszczono 2 tys. kościołów.
j.k.
PAPIEŻ DO POLAKÓW
Życiu – tak
Wśród pielgrzymów obecnych na audiencji ogólnej 27 października byli przedstawiciele Fundacji Życiu Tak. – Pozdrawiam polskich pielgrzymów. Na prośbę polskiej Fundacji Życiu Tak poświęciłem dzisiaj dzwony o nazwie „Głos nienarodzonych”, które zostaną przekazane do Ekwadoru i na Ukrainę. Niech będą dla tych narodów i dla wszystkich znakiem mobilizacji do obrony ludzkiego życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Polecam waszej modlitwie każde poczęte dziecko, którego życie dane przez Boga jest święte i nienaruszalne.
j.k.
BERLIN
Koniec epoki
Zakończyła się kadencja kanclerz Angeli Merkel, ale jej rząd będzie działał do czasu zaprzysiężenia nowego gabinetu. Stanie się to pewnie przed Bożym Narodzeniem, a nowym kanclerzem będzie zapewne Olaf Scholz z SPD, dotychczasowy wicekanclerz i minister finansów. Czy zakończy się czas dominacji Niemiec w Europie? Na pewno długo zapamiętają tę epokę w Warszawie, Kijowie, Londynie i Atenach – w związku z kolejno: budową Nord Stream 2 i niszczącym dyktatem finansowym, ale także w innych stolicach – w związku z romansem z putinowską Rosją i polityką szeroko otwartych granic dla nachodźców.
w.d.
HOLANDIA
Złoto nie dla Rosji
Sąd apelacyjny w Amsterdamie orzekł, że wypożyczone w 2014 r. przez tamtejsze Muzeum Allarda Piersona z muzeów na Krymie złote przedmioty zostaną zwrócone Ukrainie.
Reklama
Wystawę „Krym – złoto i tajemnice Morza Czarnego” można było oglądać w amsterdamskim muzeum od lutego do września 2014 r. W tym czasie Rosja dokonała aneksji Krymu. W 2016 r. sąd orzekł, że wypożyczone przedmioty powinny zostać zwrócone Ukrainie. Rosyjski rząd ostrzegł, że nie będzie wypożyczać eksponatów muzeom holenderskim, jeśli krymskie muzea ponownie przegrają sprawę w postępowaniu odwoławczym. Zobaczymy.
j.k.
KRYZYS GAZOWY
Gaz dla Mołdawii
PGNiG wraz z amerykańsko-ukraińskim partnerem sprzedaje gaz Mołdawii. Rosyjski Gazprom ograniczył bowiem dostawy i podniósł ceny, co skłoniło władze w Kiszyniowie do ogłoszenia miesięcznego stanu wyjątkowego. W związku z tym Gazprom oskarżył Mołdawię o wywołanie kryzysu i żąda spłaty długu w wysokości 700 mln dol., który państwo to kwestionuje. Trwają rozmowy o nowym kontrakcie. Gazprom potrzebuje go, by mógł zaopatrywać także separatystów z okupowanego przez siebie Naddniestrza. Jako spółka giełdowa nie może podpisać umowy z nieuznawanym oficjalnie dostawcą naddniestrzańskim.
j.k.
GUS
Polacy wracają
Reklama
Coraz więcej Polaków wraca z emigracji – wynika z ostatnich szacunków Głównego Urzędu Statystycznego. Pod koniec 2020 r. na emigracji czasowej, która obejmowała osoby pozostające za granicą powyżej 3 miesięcy, przebywało 2,25 mln Polaków. To o 176 tys. mniej niż rok wcześniej i o ponad 300 tys. mniej niż w szczytowym 2017 r. To także największy spadek liczby przebywających czasowo za granicą rodaków od początku fali migracji i wejścia Polski do UE (2004 r.), gdy ich liczba wynosiła ledwie 1 mln, by 3 lata później wzrosnąć do poziomu 2,27 mln. Kryzys finansowy w tamtym okresie wyhamował jednak dalszą emigrację. Liczba ta zaczęła wzrastać od 2011 r., by osiągnąć szczytowy poziom 6 lat później – 2,54 mln. Zmniejszenie liczby emigrantów to efekt rosnących w Polsce wynagrodzeń i niskiego bezrobocia, a także kwestia migracji Polaków z Wielkiej Brytanii. Liczba naszych rodaków pracujących na Wyspach spadła aż o 164. tys. Na sytuację mogły wpłynąć brexit i COVID-19. Są jednak kraje w Europie, gdzie w ostatnim roku Polaków przybyło, m.in. Norwegia i Holandia.
j.k.
DO USA PRZEZ POLSKĘ
Do Warszawy po wizę
Rosjanie, którzy chcą uzyskać wizę imigracyjną do USA, muszą się udać do amerykańskiej ambasady w Warszawie, ponieważ ta usługa nie jest już dostępna w ich kraju. Rosję dodano do listy państw, w których „USA nie mają przedstawicielstwa konsularnego lub w których sytuacja polityczna bądź dotycząca bezpieczeństwa jest na tyle niepewna, że ograniczony personel konsularny nie jest uprawniony do rozpatrywania wniosków wizowych”. Amerykanie tłumaczą to ograniczeniami w związku z decyzją rosyjskiego rządu o zakazie zatrudniania przez USA osób z Rosji lub z krajów Trzeciego Świata, co poważnie wpływa na ich „zdolność do świadczenia usług konsularnych”. Ambasada USA w Moskwie będzie wydawała wizy dyplomatyczne lub oficjalne. W kwietniu Rosja uznała za osoby niepożądane 10 pracowników ambasady USA. Zabroniła stronie amerykańskiej zatrudniania obywateli Rosji do prac administracyjnych i technicznych. Wcześniej USA wydaliły 10 rosyjskich dyplomatów i ogłosiły nałożenie sankcji na Rosję w związku z rosyjskimi cyberatakami i ingerencją w amerykańskie wybory.
j.k.
CHINY
Wysokościowce niższe
Reklama
Władze zakazały metropoliom budowy wieżowców wyższych niż 250 m, a w przypadku miast poniżej 3 mln mieszkańców limit wynosi 150 m. Miasta będą mogły się ubiegać o specjalne zezwolenia na budowę wieżowców wyższych, niż przewidziano w ograniczeniu. W lipcu zamiar wprowadzenia ograniczeń zasygnalizował tamtejszy naczelny organ planowania gospodarczego, który uzasadnił to względami bezpieczeństwa. Wytyczne opublikowano 2 miesiące po tym, jak 350-metrowy wieżowiec SEG Plaza w Szanghaju zaczął się chwiać, co wzbudziło ogólną panikę. Budowa drapaczy chmur może być uzasadniona w zatłoczonych metropoliach takich jak Szanghaj czy Shenzhen, jednak mniejsze miasta nie borykają się z niedostatkiem ziemi i często wznoszą wieżowce na pokaz. Miasta z dużą liczbą wielkich drapaczy chmur mają też często wysokie wskaźniki nieużywanej przestrzeni biurowej. /j.k.
POSTĘPY POSTĘPU
Bez pozwolenia
Trzeba uważać na to, co się bada. Przekonali się o tym profesorowie Kristina Sundquist i Ardavan Khoshnood z Uniwersytetu w Lund w Szwecji, których praca stała się przedmiotem śledztwa tamtejszej prokuratury. Podejrzewa się ich o prowadzenie i publikowanie nielegalnych badań. Po przestudiowaniu ponad 3 tys. wyroków skazujących w sprawach gwałtów, wydanych w latach 2000-15, naukowcy wykazali, że większość skazanych sprawców to imigranci. Raport został zgłoszony Radzie Odwoławczej, która podlega Ministerstwu Edukacji, do oceny etycznej. Profesor Sundquist i jej współpracownicy są podejrzani o naruszenie dobrych praktyk badawczych, a także krytykowani, że nie wskazali, w jaki sposób ich badania mogą zmniejszyć wykluczenie i poprawić integrację.
w.d.
FACEBOOK
Znaczące dyskusje
Według wewnętrznego raportu Facebooka, portal najpewniej przyczynił się do zaostrzenia sporów w toczącej się w sieci wojnie między głównymi ugrupowaniami politycznymi w Polsce, a także do wzmocnienia podziałów – ujawnił dziennik Washington Post. Miało się to dziać w 2019 r. przed wyborami do Parlamentu Europejskiego i być następstwem zmian w Facebooku, które – według szefa firmy Marka Zuckerberga – miały spowodować, że dyskusje na portalu stały się „bardziej znaczące”. Artykuł jest oparty na dokumentach firmy, znanych jako Facebook Papers.
j.k.