Kościół od początku czcił pamięć zmarłych. Podczas każdej Mszy św. w modlitwie eucharystycznej modlimy się za wszystkich wiernych zmarłych, którzy zasnęli z nadzieją zmartwychwstania, prosząc, aby mieli udział w życiu wiecznym. Wierzymy, że podczas składania Najświętszej Ofiary niesiemy nieocenioną pomoc zmarłym.
Z księgi Wyznań św. Augustyna dowiadujemy się, że św. Monika tuż przed swoją śmiercią usilnie prosiła swoich synów, aby nie troszczyli się o miejsce pochówku jej ciała, lecz by pamiętali o niej przy ołtarzu Pańskim. Ta święta myśl była wyrazem troski o zbawienie i głębokim przekonaniem o tym, że żywi poprzez modlitwę mogą dopomóc zmarłym w osiągnięciu ostatecznego celu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Kościół w swojej historii wypracował różne środki i formy modlitwy za zmarłych (odpusty, Msze św. gregoriańskie, wypominki, jałmużnę, dzieła pokutne). Arcybiskup Grzegorz Ryś w uroczystość Wszystkich Świętych przewodniczy Mszy św. sprawowanej na łódzkim cmentarzu przy ul. Zakładowej, gdzie m.in. znajduje się kwatera, w której pochowani są ludzie bezimienni. W tej liturgii uczestniczą duchowni, siostry zakonne oraz wierni świeccy, którzy pragną modlić się za tych, którzy odeszli w samotności, a ich grobów nikt nie nawiedza. W 1 Liście św. Jana Apostoła czytamy, że „zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy” (1 J 3, 1). Metropolita łódzki w jednej z homilii na Olechowskim cmentarzu odwołując się do zdania św. Jana Apostoła, wyjaśnił, że na każdej bezimiennej tablicy zamiast skrótu N.N. (łac. non notus czy z ang. no name) można równie dobrze zapisać imię Jezus, ponieważ w każdym powołanym do życia człowieku Bóg czyni obraz swojego jedynego Syna i to jest ostateczne źródło naszej godności.
Papież Franciszek w jednej z środowych katechez podkreślał, że modlitwa za zmarłych jest wyrazem naszej wdzięczności za świadectwo i dobro, które otrzymaliśmy od nich. Chrześcijańska nadzieja wyraża się w tym, że śmierć nie jest ostatnim słowem, ale przejściem do życia w światłości i pokoju w Chrystusie.
Modlitwa za zmarłych to zatem forma miłości, która przemienia nawet po śmierci. Przechodząc obok zaniedbanego, pozostawionego bez pamięci grobu, warto zatrzymać się i pomodlić za tę zmarłą osobę. Być może jeszcze jej potrzebuje, aby dostąpić radości nieba.