Najmłodsi liczą sobie zaledwie po kilka lat, najstarsi nie ukończyli jeszcze 17 r.ż. Dzięki heroicznej postawie wychowawców, którzy towarzyszą dzieciom, możliwe było ich ewakuowanie dosłownie spod rosyjskiego ostrzału artyleryjskiego. Obecnie są już w bezpiecznym miejscu.
Koordynacja działań
Caritas Diecezji Sandomierskiej oraz wolontariusze i wierni świeccy zadbali o udzielenie dzieciom pierwszej pomocy i stale dostarczają do placówki potrzebną odzież i produkty żywnościowe. To pierwsi uchodźcy wojenni z Ukrainy, którzy przybyli do naszej diecezji, która zadeklarowała na początek 120 miejsc dla osób potrzebujących, ale jak mówi dyrektor Caritas Diecezji Sandomierskiej ks. Bogusław Pitucha, już wiadomo, że liczba ta wzrośnie adekwatnie do sytuacji. – Jestem przekonany, że możemy przyjąć kolejne sto osób. Pozostaje tylko kwestia doprecyzowania i myślę, że przy współpracy z administracją rządową będzie to oczywiście wymagało podpisania konkretnych umów, skoordynowania naszych działań. Na dzień dzisiejszy zabezpieczone miejsca są w zupełności wystarczające. Mamy już kolejne oferty i mogę śmiało zagwarantować, że możemy przyjąć kolejne sto osób – mówił dyrektor Caritas.
Otwarte serca
Biskup Krzysztof Nitkiewicz oraz dyrektor Caritas ks. Bogusław Pitucha odwiedzili młodych gości z Ukrainy oraz rozmawiali z wychowawcami o programie działania na najbliższe dni. Biskup Ordynariusz odprawił dla nich Mszę św. w języku ukraińskim, zapewniając, że mogą liczyć na otwarte serce wszystkich kapłanów i wiernych świeckich diecezji sandomierskiej. Biskup Nitkiewicz pochwalił również postawę diecezjan, którzy na wiadomość o tym, że przyjadą dzieci z Ukrainy, przygotowali bardzo bogatą pomoc rzeczową dla nich, przynosząc zarówno ubrania, żywność, jak i środki czystości. Obecnie Kuria Diecezjalna wraz z Caritas Diecezji Sandomierskiej podejmować będą starania o to, aby dzieci objąć edukacją, ważne są też kwestie ubezpieczenia zdrowotnego i opieki medycznej. Z pomocą uchodźcom przychodzą również władze samorządowe. W samym Sandomierzu do szkół średnich uczęszcza ponad stu uczniów, dla nich oraz ich rodzin również jest organizowana pomoc. Na spotkaniu zorganizowanym w Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego ukraińska młodzież poprosiła, aby pomóc im sprowadzić do Sandomierza ich rodziny. Burmistrz Sandomierza Marcin Marzec powiedział, że rozmawiał już na ten temat z wojewodą świętokrzyskim, który stwierdził, że jest to możliwe.
– Mała dziewczynka, może trzy-, czteroletnia odrywa się od mamy i przytula wolontariusza, który właśnie przyniósł jej herbatę. W ten prosty sposób chce mu wyrazić wdzięczność. Z oczu przedstawiciela Czerwonego Krzyża płyną łzy. Takich widoków się nie zapomina – mówi ks. Adam Bożek, wikariusz parafii w Rajczy, który w ciągu kilku dni dwukrotnie był z darami na Ukrainie.
Przez kilkanaście lat ks. Adam Bożek posługiwał we wspólnocie katolickiej w Piotrowcach na ukraińskiej Bukowinie. Po powrocie do Polski utrzymywał z nimi stały kontakt, a gdy wybuchła wojna z Rosją, zaangażował się w organizację pomocy humanitarnej. Do swojego projektu przekonał nie tylko mieszkańców Rajczy, Buczkowic, Mazańcowic, Zarzecza, gminy Jasienica, ale i dawnych donatorów ze Śląska i spod Częstochowy, którzy kiedyś pomagali mu m.in. w budowie dwóch kościołów na Bukowinie. Dzięki ich ofiarności z Rajczy 6 marca ruszyły na Ukrainę dwa busy z prawie trzema tonami darów. Pierwotny plan zakładał ich rozładunek na granicy rumuńsko-ukraińskiej, ale ze względu na problemy transportowe Ukraińców, jeden i drugi bus dojechał do samych Piotrowic. Zanim tam dotarł minął Słowację, Węgry i Rumunię. – Ludzie, jakich widziałem na Bukowinie, są przygaśnięci i psychicznie rozbici. Dla nich nasz transport był jak powiew nadziei. „Polacy nie zapomnieliście o nas. Dziękujemy. Jesteście z nami”. Takie słowa słyszałem w trzech językach: po polsku, rumuńsku i ukraińsku – wyjawia kapłan. Z jego obserwacji wynika, że miejscowi uważają, że Bukowina z racji braku przemysłu nie znajdzie się na celowniku wojsk Putina. „No bo co tutaj jest? Lasy i wzgórza” – mówią. I choć Rosjanie prawdopodobnie nie wejdą do ich miejscowości, to i tak już teraz zadają im bolesne straty finansowe. – Na Bukowinie na stały etat może liczyć nauczyciel i pracownik lasów państwowych. Reszta nie ma stałej pracy. Jeździ więc na budowy do Rosji, gdzie pracuje od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Teraz tego nie będzie – wyjaśnia ks. A. Bożek. Pomoc materialna jest dla mieszkańców Piotrowców i pobliskich miejscowości niezbędna. Tym niemniej, że Bukowina staje się miejscem przyciągającym Ukraińców uciekających przed frontem. – Ci ludzie sami zbierają żywność, ubrania dla współbraci poszkodowanych wojną. Troszczą się też o tych, którzy do nich przyjechali – podkreśla kapłan.
Abp Kupny: Wymagajcie więcej od siebie, a bądźcie miłosierni wobec grzeszników!
2025-04-17 13:49
Magdalena Lewandowska
Magdalena Lewandowski
Arcybiskup pobłogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęcił krzyżmo.
– Niech w chwilach samotności czy zniechęcenia towarzyszy wam świadomość, że wasza kapłańska posługa jest bezcenna i nie do zastąpienia – mówił do kapłanów abp Kupny.
W katedrze wrocławskiej abp Józef Kupny przewodniczył Mszy Krzyżma, jedynej takiej Mszy w roku. Podczas Eucharystii księża z różnych stron archidiecezji wrocławskiej odnowili przyrzeczenia kapłańskie, a arcybiskup pobłogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęcił krzyżmo.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.