Reklama

Niedziela Małopolska

Najważniejsze – być razem!

Święta wielkanocne to czas, kiedy celebrujemy życie. Tego życia w domu Ani i Krzysztofa z każdym rokiem jest coraz więcej…

Niedziela małopolska 16/2022, str. VI

[ TEMATY ]

rodzina

Wielkanoc

Anna Bandura/Niedziela

Chłopcy są już gotowi na śmigusa-dyngusa!

Chłopcy są już gotowi na śmigusa-dyngusa!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Małżeństwo z 9-letnim stażem, Ania i Krzysztof Marszałkowie mieszkają w krakowskich Witkowicach. W rodzinnym domu Ani są trzy piętra i trzy pokolenia. Dziadkowie, dorosłe dzieci i wnuki – razem dziesięć osób. Drogi małżonków zeszły się podczas przygotowań do Światowych Dni Młodzieży w Madrycie w 2011 r. Wspólna fascynacja szlakami św. Jakuba – dzisiejszego patrona ich rodziny – a także pasja wędrowania połączyła dwie młode osoby. Spędzany w katolickich wspólnotach czas pomógł rozkwitnąć uczuciu, które kiełkowało od pierwszych spotkań…

Dziś mieszkanie państwa Marszałków wypełniają radosne chichoty dzieci – Jakuba, Szymona, Mateusza i Rafała. Synów, witanych w rodzinie co dwa lata… – Na kursie przedmałżeńskim mieliśmy zaznaczyć, ile dzieci byśmy chcieli mieć w przyszłości. Napisaliśmy – zarówno ja, jak i Krzyś – od 2 do 4. Maksimum się spełniło. Nadal jesteśmy otwarci na rodzinę – mówi Ania, trzymając na kolanach 1,5-rocznego Rafałka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wspólna sprawa

Jest czwartkowy wieczór, za oknem zupełnie niespodziewanie robi się biało, ale myślami trwamy przy świętach wielkanocnych. Jak planuje się i organizuje obchody najważniejszych świąt w roku w trzypokoleniowej rodzinie? Co należy zrobić, aby doświadczyć mocy Zmartwychwstałego? W jaki sposób w przeżywanie Wielkiej Nocy włączają się dzieci?

– Zacznijmy od tego, że się dzielimy. Najpierw opieką nad synami, a potem czekającymi nas obowiązkami – mówi Ania. Do domu przybywa bowiem więcej gości – jest rodzeństwo babci Krystyny i dziadka Marka z dorosłymi dziećmi – w tym wujek – ksiądz posługujący w nowohuckiej Arce Pana, który każdego roku przeżywa święta w tym witkowickim domu. Razem Zmartwychwstanie Pana świętuje tam 20-25 osób.

Są trzy piętra, a więc trzy kuchnie i trzy gospodynie koordynujące pracami. Samo śniadanie wielkanocne ma miejsce na poddaszu – u Ani, Krzysztofa i czwórki ich synów. Dzieci przygotowują pisanki. Barwią je cebulą i kurkumą, malują farbkami, a gdy dziełka wyschną, układają je w świątecznym koszyczku. Każdy chłopiec ma swój. Ten rodzinny, największy niesie w Wielką Sobotę głowa domu. – Chłopcy bardzo chętnie pomagają też w kuchni, pieką babki, serniki, makowce, dodają składniki, mieszają. Bardzo lubią to wspólne gotowanie i pieczenie – wyznaje Ania.

Reklama

Nowe pomysły

Oprócz przygotowań kulinarnych, w tym wypieku domowego chleba (tradycji Ani i Krzysztofa), jest czas na zadania duchowe. – Naszą tradycją, którą wprowadziliśmy jako małżeństwo po pandemii, jest nasz kącik duchowości, który na Wielki Post i Wielkanoc wypełnia się Drogą Krzyżową i grobem Jezusa. Gdy Chrystus zmartwychwstaje, odsuwamy głaz z wejścia do grobu i wyjmujemy Pana Jezusa. Staramy się robić palmy na Niedzielę Palmową – raz były z filcu, a raz z bibuły – dzieli się Krzysztof.

Zanim na świat przyszło czterech chłopców, państwo Marszałkowie włączali się w przygotowywanie wielkotygodniowych i wielkanocnych liturgii. W ostatnich latach ich modlitwa wygląda inaczej. Młoda mama, spoglądając przez okno z maleńkim synem w ramionach, obserwuje procesję i doświadcza smaku modlitwy wyrażanej w macierzyńskiej trosce i opiece nad bezbronnym niemowlęciem. – Mamy dzieci co dwa lata, dwoje z nich urodziło się w okresie wielkanocnym, więc często podczas świąt albo rodzę, albo karmię piersią – mówi z uśmiechem Ania. – Musimy się dzielić, żeby tak, jak kiedyś – w kościele – przeżywać wszystkie dni Triduum. Ja chodzę na Liturgię Wigilii Paschalnej w sobotę, a mąż na Rezurekcje w niedzielę rano, zgodnie z tradycją wyniesioną z rodzinnego domu – dodaje.

Przekazać wiarę

– Kluczową sprawą jest dla nas to, żeby wiara była dla naszych dzieci czymś bardzo osobistym, autentycznym, a aby zbudować coś takiego, należy synom poświęcić czas i tłumaczyć, kim jest Bóg, co się dzieje podczas Mszy św., dlaczego Triduum wygląda inaczej – wskazuje Krzysztof. Święta wielkanocne to zatem czas domowych katechez – powolne czytanie Ewangelii i rozwiązywanie zadań z katolickich magazynów dla najmłodszych. – To, co się dzieje na Eucharystii, jest o tyle trudne, że warto to w domu powtórzyć. Kontakt rodzica z dzieckiem jest też zupełnie inny niż ten księdza z ambony z dzieckiem siedzącym w ławce. Fakt, że mamy tę wyjątkową relację z naszymi synami, pomaga w przekazywaniu im prawd wiary – stwierdza młody tata.

Reklama

– Nie chciałabym, żeby chłopcy chodzili na Msze św. z przyzwyczajenia, na zasadzie „tak jest i koniec”. Chcemy im uświadomić, że Pan Jezus jest obecny na Eucharystii, dlatego np. podczas podniesienia tłumaczę synkom, co się w tej chwili dzieje – mówi Ania i dodaje: – Nie nawiązując osobistej relacji z Jezusem, dzieci mogą się bardzo łatwo zagubić w tym świecie. Jest dookoła dużo rzeczy, które mogą ich odtrącić od Pana Boga. Dlatego tłumaczymy możliwie jak najwięcej, chodzimy do kościoła również z babcią, dziadkiem, wujkiem i ciocią (bratem Ani i jego żoną – przyp. AB), aby dzieci widziały, że to jest ważne dla nas wszystkich.

Na wesoło

Gdy pytam chłopców, co najbardziej lubią w świętach wielkanocnych, jednogłośnie odpowiadają: „śmigusa-dyngusa” i biegną do sąsiedniego pokoju po plastikowe gaśnice, które w Poniedziałek Wielkanocny napełniają wodą. Do zabawy włączani są wszyscy domownicy – czy tego chcą, czy nie. – Pierwsi ochlapani to babcia i dziadek – jeszcze w łóżku. Potem mój brat z żoną – mówi z uśmiechem Ania. Na końcu wodne igraszki przenoszą się na ostatnie piętro – poddasze Ani i Krzysztofa.

– Kochamy nasze wnuki, dzięki nim w naszym domu jest życie! – mówi z przejęciem p. Krystyna, mama Ani i wraca wspomnieniami do swojego rodzinnego domu: – Odkąd pamiętam nasze święta i różne inne uroczystości były liczne, zbierała się cała rodzina. Nie wyobrażamy sobie, żeby teraz miało być inaczej. Co jest dla nas najważniejsze? Po prostu być razem… – podsumowuje szczęśliwa babcia.

2022-04-12 12:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ryzyko trzech osób

Nikt w dniu swojego ślubu nie planuje rozstania. A jednak Dolnoślązacy rozwodzą się najczęściej w Polsce. W ubiegłym roku, w przeliczeniu na 10 tys. mieszkańców, w całym regionie przypadały 23 rozstania. Wrocław zawyża tę średnią: 28 rozwodów na 10 tys. osób.

Gdyby nie łaska Boga dana dwojgu ludziom w sakramencie małżeństwa, nikt nie dałby rady być z drugim człowiekiem do końca życia. Tylko Bóg ma szansę zespolić dwoje w jedno. I tylko On jest gwarantem tego zespolenia

CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

2024-04-18 13:53

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

Helena Kmieć

W związku z wieloma pytaniami i wątpliwościami dotyczącymi drogi postępowania w procesie beatyfikacyjnym Heleny Kmieć, wydałem oświadczenie, które rozwiewa te kwestie - mówi postulator procesu beatyfikacyjnego Helelny Kmieć, ks. Paweł Wróbel SDS.

CZYTAJ DALEJ

Papież wprowadza zmiany w watykańskim sądownictwie

2024-04-19 17:15

[ TEMATY ]

papież

sądownictwo

PAP/MAURIZIO BRAMBATTI

„Doświadczenie zdobyte w ciągu ostatnich kilku lat w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości doprowadziło do konieczności podjęcia szeregu interwencji związanych z systemem sądowniczym Państwa Watykańskiego” - czytamy w najnowszym liście apostolskim w formie motu proprio opublikowanym dzisiaj. W ten sposób Franciszek dalej rozwija przepisy regulujące te kwestie. Zgodnie z nowymi wytycznymi zwykli sędziowie przestają sprawować urząd w wieku 75 lat, a sędziowie kardynałowie w wieku 80 lat.

Ojciec Święty określił nowe zasady w sześciu artykułach. Zgodnie z „zasadą niezmienności sędziego i w celu zapewnienia rozsądnego czasu trwania procesu” - czytamy w motu proprio - papież, na rok sądowy, w którym prezes przestaje sprawować urząd, może wyznaczyć wiceprezesa, który przejmuje urząd, gdy prezes przestaje sprawować urząd. Stwierdza się również, że papież „może w każdej chwili zwolnić z urzędu, nawet tymczasowo, sędziów, którzy z powodu stwierdzonej niezdolności nie są w stanie wykonywać swoich obowiązków”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję